Reklama

Aspekty

Nasze żywe Sanktuarium

Z ks. Przemysławem Janickim, wikariuszem z sanktuarium pw. Miłosierdzia Bożego w Świebodzinie, rozmawia ks. Adrian Put

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 38/2018, str. VI

[ TEMATY ]

sanktuarium

Archiwum ks. Przemysława Janickiego

Ks. Przemysław Janicki

Ks. Przemysław Janicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Adrian Put: – Sanktuarium Miłosierdzia Bożego ma już 10 lat. Wydaje się jednak, że jest mniej znane niż stojąca nieopodal figura Chrystusa Króla. Jak zatem wygląda codzienne życie sanktuarium?

Ks. Przemysław Janicki: – Dla turysty czy pielgrzyma z zewnątrz trwamy w wielkim cieniu figury, ale na co dzień żyjemy sanktuarium. To cudowne miejsce szczególnej łaski... to duża ilość Eucharystii, sakramentów pojednania i pokuty, codzienna Koronka do Miłosierdzia Bożego, copiątkowa Droga Krzyżowa i Godzina Miłosierdzia, ale przede wszystkim bardzo duża liczba wspólnot – to inne sanktuarium niż ukochane Rokitno czy wspaniały Grodowiec albo Otyń. Nasze świebodzińskie miejsce łask ma charakter miejski – żyje bowiem wśród młodych osiedli, co wymusza akcent i styl godzenia mocno rozwiniętego duszpasterstwa parafialnego z sanktuaryjnym, i to jeszcze w olbrzymim cieniu figury Chrystusa Króla.

– Jak z perspektywy Księdza pracy odbierane jest sanktuarium? Z jakimi sprawami przyjeżdżają tu wierni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama


– Z księdza, a raczej mojej perspektywy, sanktuarium jest piękną, ale i bardzo wymagającą parafią, to miejsce wyrosłe z wysiłku i zapału wielu ludzi. Ma w sobie kilka cudów – cierpliwie czekającego Jezusa w całodziennej adoracji i Ofierze eucharystycznej oraz sakramencie pojednania i pokuty – to po pierwsze, po drugie, morze łaski wyproszone w codziennej Koronce do Bożego Miłosierdzia (w dniu 23 września 2018r. zostanie ona poprowadzona już po raz 5629.), śliczny obraz Jezusa Miłosiernego i opiekę patronów tajemnicy miłosierdzia Bożego: św. Faustyny, św. Jana Pawła II i bł. ks. Michała Sopoćki – obecnych w postaci relikwii. Parafianie mają w sobie duchową szkołę ks. Sylwestra Zawadzkiego, a potem ks. Zygmunta Zimnawody, ks. Jana Romaniuka, obecnie nowego proboszcza ks. Mariusza Kołodzieja i niezliczonego zastępu byłych i obecnych księży wikariuszy.
Pytany o sprawy pielgrzymów, mogę powiedzieć, że dotyczą całego wachlarza potrzeb Kościoła, świata i osób prywatnych: przede wszystkim pokoju na świecie, zdrowia, rodziny, wynagrodzenia za grzechy. Nie są to tylko prośby, ale często też modlitwy dziękczynne. Wierni mogą nawet podesłać swoje intencje, które są przedstawiane Bogu w czasie Godziny Miłosierdzia, i – jak Pan Jezus obiecał s. Faustynie – na pewno wszystkie zostaną wysłuchane. Często są to intencje nasze parafialne, ale i pielgrzymów z Polski i z zagranicy (mamy intencje z Kanady, Australii i innych krajów).

– Mały jubileusz sanktuarium jest więc okazją do wspólnego dziękczynienia Bogu za dar tego miejsca. To także okazja do świętowania. Organizujecie festyn. Co planujecie podczas tego wydarzenia?

– Najpierw Msza św. jubileuszowa o godz. 12.30, po niej pod figurą Chrystusa Króla festyn parafialny, a w jego trakcie modlitwa i zabawa: koncerty m.in. Przemysława Szczotko, rapera Arkadio, zespołu parafialnego Vox Cordis (to też 10. jubileusz zespołu) i wielu cudownych grup miejscowych, będą dmuchańce, motocykle, pokaz motocrossowych akrobacji, balon, wozy strażackie, wojskowe, łucznictwo, loteria, licytacja, pieczenie chleba, gastronomia, zabawy dla dzieci, konkurs z historii sanktuarium, namioty tematyczne itp. Jednym słowem moc atrakcji, warto przyjechać!

– Jak dziś organizuje się festyn parafialny? To praca samego Księdza czy parafianie aktywnie włączyli się w to dzieło?

– To raczej dzieło ogromnej grupy pozytywnych szaleńców. Ksiądz sam nie ogarnąłby tego, musi być mała grupa ścisłego sztabu organizacyjnego, potem wielka grupa gotowych pomóc parafian, życzliwe, pomocne i zawsze fachowo doradzające organizacje miejskie i samorządowe, firmy, sponsorzy. Akurat w Świebodzinie to wszystko zagrało, za co bardzo wszystkim z tej szpalty dziękuję!!!

– Festyn parafialny to często świetna okazja duszpasterska do podejmowania nowych inicjatyw. To tylko jednorazowe wydarzenie czy może coś więcej?

– Jubileusz ma być najpierw okazją do podziękowania Panu Bogu za łaski, ale też przeproszenia za grzechy i modlitwy o jeszcze większe działanie Ducha Świętego. Sam festyn jest tylko tego częścią. Oczywiście mamy cele, które dzięki festynowi chcemy wspomóc: np. licytacja ma pomóc zorganizować zimowisko parafialne w czasie ferii zimowych dla dzieci szkolnych, nigdzie nie wyjeżdżających. Chcemy wesprzeć wyjazdy rekolekcyjne głównie dla dzieci i młodzieży, a z reszty uzyskanych środków wspomóc planowane przez proboszcza dzieło nowego muzeum multimedialnego. W tym wszystkim jednak zawsze na pierwszym miejscu ma być modlitwa, dlatego całość chcemy przeplatać modlitwami i zakończyć koncertem uwielbienia z wystawionym Najświętszym Sakramentem i modlitwą dziękczynno-ekspijacyjno-błagalną za nas – i nasze żywe sanktuarium.

2018-09-19 10:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Świętomarska

Niedziela kielecka 4/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

sanktuarium

WD

Kościół w Świętomarzy

Kościół w Świętomarzy

Mieszkańcy Świętomarzy kochają ten XVII-wieczny wizerunek Matki Bożej. Od pokoleń przechowują go w swoich domach. Wydeptany kamienny próg z przedsionka świątyni daje wyobrażenie przybywających przez stulecia przed cudowne Oblicze Maryi. Tak jest do dziś

Kiedy należy szukać początków kultu Maryi u mieszkańców tej miejscowości? Pochodzenie etymologiczne nazwy Świętomarz wskazuje, że zaczął się bardzo wcześnie. Ks. Wiśniewski twierdzi, że nazwa Świętomarz odnosi się do bogini Marzanny, której ośrodek kultu znajdował się tu w czasach słowiańskich. Wraz z targowiskiem miejsce to nazywano Tarżkiem. Kiedy na ziemię świętokrzyską dotarło chrześcijaństwo, mianem tym, po dodaniu przymiotu „Święta”, zaczęto określać Matkę Bożą. Swyanthamarza – wywodzi się od określenia, jakim posługiwali się prości ludzie w odniesieniu do Matki Bożej – tłumaczy Wiśniewski.
CZYTAJ DALEJ

Św. Franciszek - uczeń Chrystusowy

Postać św. Franciszka z Asyżu wciąż zadziwia, oczarowuje współczesnego człowieka, który - choć tak niepodobny do Biedaczyny - na samo wspomnienie średniowiecznego świętego poety przystaje i uśmiecha się życzliwie.

Franciszek to chyba jedyny święty w całym katolickim panteonie, który nie ma wrogów, nawet wśród rozmaitych fundamentalistów wiary i ideologów - „zbawców świata”. Jest osobą powszechnie akceptowaną. Nikt nie oskarża go ani o tanią dewocję, ani o przesadną pobożność. Franciszek jest zupełnie współczesny, choć zarazem tak bardzo różny od swych „rówieśników” z XXI wieku.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: XXVII niedziela zwykła

2025-10-04 10:01

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Monika Książek

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję