Reklama

Niedziela Przemyska

Jesteśmy Napełnieni Duchem Świętym

Eucharystia centrum życia Kościoła

Niedziela przemyska 24/2018, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum ks. Ł. Jastrzębskiego

Ks. Łukasz Jastrzębski

Ks. Łukasz Jastrzębski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Zbigniew Suchy: – Chciałbym złożyć Księdzu gratulacje z okazji 10-lecia święceń kapłańskich i wyrazić podziw, że w ciągu tego czasu tak wiele Ksiądz zrobił ze swoimi talentami. Gdzie to wszystko się zaczęło?

Ks. Łukasz Jastrzębski: – W Pakoszówce – pięknej miejscowości, gdzie pierwsze lata życia przeżywałem pod opieką rodziców i starszego brata. Miałem jeszcze dwóch braci i to, myślę, jest bardzo ważne w kontekście mojego życia i powołania. Jeden brat zginął potrącony przez samochód, zaraz po Pierwszej Komunii Świętej, a drugi zmarł po urodzeniu. Dlaczego tak się stało? Ciągle szukam odpowiedzi i sądzę, że Pan Bóg kiedyś to wyjaśni. Jednak, kiedy myślę o moim życiu i o historii mojej rodziny, to rzeczywiście wpisuje się to w moją drogę. Szczególnie pamiętam słowa jednej z parafianek z Pakoszówki. Kiedy dowiedziała się, że wstępuję do seminarium, zatrzymała mnie w drodze do kościoła i powiedziała: „Popatrz, twoja mama oddała trzech synów Bogu”. Na początku nie zrozumiałem tych słów, ale po głębszej refleksji przyznałem jej rację. Moja mama oddała trzech synów: dwóch, którzy są już po tamtej stronie, i mnie, który – jak wierzę – idę tą drogą, którą Pan dla mnie wybrał.

– Skończył Ksiądz szkołę podstawową w Pakoszówce i potem zaczęła się przygoda z dojrzewaniem do powołania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Tak, po szkole podstawowej rozpocząłem naukę w I Liceum Ogólnokształcącym w Sanoku i tam zaczęły się pierwsze głębsze refleksje nad powołaniem. Kiedy byłem w drugiej klasie liceum, przypadkowo – choć przecież doskonale wiemy, że przypadków nie ma – w domu znalazłem obrazek Braci Mniejszych Kapucynów. Była to bardzo stara, podarta ulotka mówiąca o tym, jak wygląda ich życie, duchowość, charyzmat franciszkański. Postanowiłem do nich napisać na ten adres, który tam znalazłem, i tak rozpoczęła się moja kapucyńska przygoda, która trwała przez całe liceum, aż do złożenia dokumentów i przyjęcia mnie do tego zakonu. Wiedziałem już, gdzie i kiedy mam przyjechać, co trzeba zabrać, jak będzie wyglądał postulat. Pamiętam dokładnie datę, kiedy miałem pojawić się w Stalowej Woli: 14 września 2002 r. Byłem bardzo zadowolony i radosny. Ale przez wakacje Pan Bóg – poprzez różne wydarzenia i spotkane osoby – zmienił moją drogę.

– Kiedy ujawniło się Księdza zamiłowanie do liturgii?

– Zaczęło się od tego, że chciałem pisać pracę magisterską o Eucharystii. Kiedy poszedłem do ks. Piotra Kandefera, mojego wychowawcy i promotora, on uświadomił mi, że jest to bardzo szeroki temat, i zaproponował, żebym napisał na temat liturgicznej posługi biskupa. Zaczęło mnie to coraz bardziej interesować, nie tylko sama celebracja, ale Eucharystia i mistagogia. Napisałem pracę, poszedłem na pierwszą parafię i w marcu, po zakończeniu rekolekcji dla gimnazjalistów z Gniewczyny Łańcuckiej, w niedzielę przed Gorzkimi Żalami zadzwonił Sekretarz Księdza Arcybiskupa, abym przyjechał na rozmowę. Następnego dnia abp Józef powiedział mi, że księża biskupi i przełożeni chcieliby, żebym rozpoczął studia z liturgiki na Papieskim Instytucie Liturgicznym w Rzymie.

– Sporo rozmawialiśmy o pierwszej parafii Księdza i wiem, że jest Ksiądz bardzo wdzięczny swojemu proboszczowi ks. Krzysztofowi Filipowi i całej wspólnocie parafialnej.

– To był tylko rok i aż rok pobytu w Gniewczynie. Do dzisiaj ta parafia, osoby, które tam spotkałem, Ksiądz Proboszcz są głęboko w moim sercu. Kiedy wracałem z mojej pierwszej kapłańskiej wigilii, z Pakoszówki do Gniewczyny, podczas śnieżycy i mrozu, nachodziły mnie różne myśli: że wrócę, będę sam, że trzeba jechać na dojazd… Podjechałem pod plebanię, Ksiądz Proboszcz otworzył drzwi i powiedział: „Łukaszu, czekam na ciebie. Tu jest herbata, chodź, napijemy się, porozmawiamy”. Bardzo prosty gest, ale dla mnie był on wtedy niezwykle ważny i ciągle go pamiętam. Ksiądz Proboszcz stał się dla mnie ojcem w kapłaństwie, który prowadził i prowadzi dalej, zapraszając, oczekując, dzwoniąc, pytając o moje życie i posługę. Kiedy byłem już na studiach, po dłuższym okresie czasu kiedy nie dzwoniłem do Księdza Proboszcza, siedząc przy biurku w Rzymie, usłyszałem dzwonek telefonu. Umawialiśmy się, że to ja będę dzwonić, żeby nie narażać go na koszty. Odebrałem i pierwsze słowa Księdza Proboszcza brzmiały: „Łukaszu, już długo nie dzwoniłeś, czy wszystko w porządku? Czy się coś stało? Czy masz jakieś problemy?”. Mogłem być pewny, że opieka Księdza Proboszcza i jego zatroskanie to nie są puste słowa. Wspierał mnie zawsze duchowo i finansowo. To dzięki Księdzu Proboszczowi i dzięki Gniewczynie skończyłem studia, za co dzisiaj wszystkim parafianom z Gniewczyny, na ręce Księdza Proboszcza składam serdeczne podziękowanie.

2018-06-13 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mieszkańcy na swoim

Niedziela warszawska 30/2018, str. 6-7

[ TEMATY ]

wywiad

Andrzej Tarwid

Paweł Lisiecki

Paweł Lisiecki
Andrzej Tarwid: – Od nowego roku prawo użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych budynkami mieszkalnymi zostanie przekształcone w prawo współwłasności gruntu na rzecz właścicieli domów i lokali położonych na takich gruntach. Pan od wielu lat apelował o takie zmiany prawne. Dlaczego?
CZYTAJ DALEJ

Wybrani pomimo zdrady. Modlitwa i ekspiacja za kapłanów

2025-04-16 19:05

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

"Wybrani pomimo zdrady. Modlitwa i ekspiacja za kapłanów" – taki tytuł nosi mała książeczka napisana przez bp. Andrzeja Przybylskiego, wydana niedawno przez Edycję Świętego Pawła w Częstochowie oraz siostry honoratki.

Na tle mistycznych relacji Służebnicy Bożej Hilarii Główczyńskiej autor opisuje niezwykłe powołanie tej pokorne siostry honoratki do modlitwy i ekspiacji za grzechy kapłanów. Książka zaczyna się do tajemnicy Wielkiego Czwartku. "W ślad za prośbą Jezusa, abyśmy wzajemnie obmywali sobie nogi zdarza się, że do obmycia nóg zaprasza się ubogich, bezrobotnych, emigrantów czy więźniów. To piękny gest, ale nie wolno nam zapomnieć, że Jezus zaczął umywanie nóg od swoich najbliższych uczniów – od Piotra, którego przygotowywał do papieskiej godności, od Jana, który zasłynie jako umiłowany uczeń Mistrza i od innych apostołów, którzy przecież staną u początków sukcesji apostolskiej wszystkich ich następców, czyli biskupów. To nie jest tylko mały szczegół, ale coś o czym nie wolno nam w Kościele zapomnieć. Czystość najbliższych uczniów Chrystusa, czyli papieża, biskupów i ich współpracowników kapłanów wydaje się być dla Jezusa priorytetowa". – zaznacza autor książki. Dalsza jej część jest szczególnym wołaniem o modlitwę, pokutę i ekspiację za grzechy księży.
CZYTAJ DALEJ

W czwartek weszło w życie rozporządzenie w sprawie zakazu fotografowania

2025-04-17 07:10

[ TEMATY ]

fotografia

zakaz

Adobe Stock

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

Od czwartku obowiązuje rozporządzenie szefa MON w sprawie zakazu fotografowania obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej bez zezwolenia. Nowe przepisy umożliwiają służbom interwencję i nakładanie kar – grzywny lub aresztu – za fotografowanie lub nagrywanie takich miejsc.

Rozporządzenie szefa MON wprowadza zasady wydawania pozwoleń na robienie zdjęć jednostkom wojskowym i obiektom infrastruktury krytycznej. Określa też, jak te obiekty mają być oznaczone. Od czwartku fotografowanie bez zezwolenia tych obiektów będzie traktowane jako wykroczenie – grozić za to będzie grzywna albo areszt. Wcześniej, z powodu braku odpowiednich oznaczeń, służby nie były w stanie egzekwować takich zakazów. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 3 kwietnia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję