Reklama
Wykonana w piaskowcu XVI-wieczna chrzcielnica ozdobiona została przez anonimowego artystę sprzed wieków w górnej części czaszy kamiennego kielicha sześcioma płaskorzeźbami – ze scenami z Ewangelii św. Marka i św. Mateusza oraz z Pięcioksięgu. Wszystkie odnoszą się do szeroko rozumianej teologii sakramentu chrztu. Pierwsza scena przedstawia Adama i Ewę w raju; druga – Noego i jego arkę; trzecia – Mojżesza na pustyni z laską, kiedy uderzeniem w skałę sprawił, że wypłynęła z niej woda, czwarta – centralna – przywołuje – chrzest Pana Jezusa w Jordanie, piąta przedstawia Go przyjmującego i błogosławiącego dzieci – z historii o tym, jak matki przynosiły do nauczającego Jezusa swoje dzieci, by je pobłogosławił, a On wówczas mówił do oburzających się na to Jego uczniów, że kobiety przeszkadzają Jezusowi: „Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie”; szósta przedstawia scenę ukrzyżowania, w której Jezus ma przebity bok, z wypływającą z niego krwią i wodą, które symbolicznie zbiera do kielicha, by tej Boskiej krwi i wody nie uronić, św. Magdalena. Na narożach czaszy chrzcielnicy pomiędzy opisanymi scenami znajdują się postaci czterech Ewangelistów, a na dole postawy ich symbole: lew, orzeł, wół oraz anioł. Wszystkie te zwierzęce i niebiańskie postaci są uskrzydlone. Także lew i wół, jak to było wówczas przyjęte w sztuce sakralnej. Na trzonie chrzcielnicy pod czaszą są wyryte litery DCZ – od nazwiska zamożnego rodu Czettritzów, władców okolicznych dóbr ziemskich, którzy byli jej fundatorami. W kamieniu został też wyżłobiony liczbami arabskimi rok 1593 jako czas jej powstania, a w podstawie religijny napis, który częściowo się zatarł. Całość została wyrzeźbiona w jednej piaskowcowej bryle. Chrzcielnica jest przykryta wielką cynową pokrywą.
– Nie znamy pochodzenia kamienia, z którego wyrzeźbiono chrzcielnicę, czy był to materiał miejscowy ze Śląska, czy też przywieziono go z daleka, ani warsztatu, z którego pochodzi – mówi kustosz kolegiaty ks. proboszcz Wiesław Rusin. – Pewny jest natomiast jej wysoki artyzm oraz renesansowy styl, na co zwracają uwagę wszyscy konserwatorzy i znawcy sztuki sakralnej, którzy zajmowali się naszą chrzcielnicą i nie kryją zachwytu nad nią jako dziełem sztuki o bardzo wysokim artystycznym poziomie – dodaje. – W Wałbrzychu renesansowe zabytki sakralne są rzadkością, dlatego będziemy to podkreślać i tym się chlubić – zauważa proboszcz parafii. Kto zapamiętał to, jak wyglądała chrzcielnica z wałbrzyskiej kolegiaty przed renowacją, będzie ogromnie zaskoczony rezultatem prac konserwatorskich, które nie tylko zabezpieczyły stare płaskorzeźby przed postępującą degradacją spowodowaną wietrzeniem kamiennego materiału, ale też wydobyły dzięki tym zabiegom oraz zastosowanej dyskretnie złotej malaturze jej niesamowite piękno.
Prace konserwatorskie XVI-wiecznej wałbrzyskiej chrzcielnicy zostały dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewódzkiego Konserwatora Sztuki oraz Marszałka Województwa Dolnośląskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu