Seminarium jest wspólnotą wychowawczą w drodze” – te słowa posynodalnej adhortacji apostolskiej „Pastores dabo vobis” św. Jana Pawła II kształtują czas formacji w seminarium duchownym, czyli okres rozeznawania powołania i podejmowania życiowych decyzji zarówno pod względem podniesienia poziomu wykształcenia przyszłych kapłanów, jak i pogłębienia ich życia duchowego. W sposób widzialny stały się faktem podczas 5. Ogólnopolskiej Pielgrzymki Wyższych Seminariów Duchownych na Jasną Górę, która odbyła się w dniach 17-18 kwietnia pod hasłem: „W Sercu Jezusa, w Sercu Maryi”. Te dni doświadczenia jedności wspólnoty seminaryjnej i kapłańskiej były również udziałem wszystkich kleryków (czyli 36 osób) Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Toruńskiej im. bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego w Toruniu oraz rektora ks. kan. prof. dr. hab. Dariusza Zagórskiego, wicerektora ks. Leszka Stefańskiego, ojca duchownego ks. dr. Andrzeja Kowalskiego.
Reklama
Pielgrzymi z Torunia 17 kwietnia uczestniczyli w Apelu Jasnogórskim w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Następnego dnia doświadczyli mocy wspólnej modlitwy powołanych podczas m.in. konferencji abp. Grzegorza Rysia, metropolity łódzkiego, adoracji Najświętszego Sakramentu prowadzonej przez bp. Andrzeja Przybylskiego, biskupa pomocniczego archidiecezji częstochowskiej, przejścia procesyjnego z archikatedry pw. Świętej Rodziny na Jasną Górę pod przewodnictwem abp. Wojciecha Polaka, metropolity gnieźnieńskiego i Prymasa Polski, Mszy św. w języku łacińskim w Bazylice Jasnogórskiej, której przewodniczył i homilię wygłosił abp Jorge Carlos Patrón Wong, sekretarz Kongregacji ds. Duchowieństwa, zawierzenia Najświętszej Maryi Pannie dokonanego przez abp. Wacława Depo, metropolitę częstochowskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pójść do serca
Temat pielgrzymki oznacza pójść do serca, to znaczy zejść głębiej, zgłębić otrzymany dar i uczynić z niego centrum życia kapłańskiego – wyjaśnił abp Jorge Carlos Wong. W tym kontekście ks. kan. prof. dr hab. Zagórski mówił o fatimskim motywie dwóch serc jako przestrzeni i zwierciadle formacji seminaryjnej. Ksiądz Rektor zwrócił uwagę na ważne aspekty pielgrzymowania alumnów na Jasną Górę. – Wszystkie seminaria z Polski i delegacje z państw ościennych stają u stóp Maryi, czyli u Tej, która od wieków przyjmuje pielgrzymów, u Tej, do której pielgrzymuje naród polski – powiedział. I dalej objaśnił:
Reklama
– Ten motyw pielgrzymowania jest niezwykle ważny, gdyż wiąże się z koniecznością zmiany życia. Mamy wzorzec w sercach Maryi i Jezusa, według których mamy się przemieniać i to jest wspomniana wspólnota serc. Według tego wzorca świętości formowały się pokolenia Polaków. Drugi wątek, który przyświeca naszym seminaryjnym spotkaniom na Jasnej Górze, to doświadczenie jedności i braterskości. Myślę, że to jest ważne, tyle braci w jednym miejscu w odwiedzinach u swojej ukochanej Matki Maryi. Tę jedność realizujemy w ramach metropolii gdańskiej podczas spotkań 3 seminariów: Gdańska, Pelplina i Torunia. Ten element jedności warty jest podkreślenia: klerycy utożsamiają się z pozostałymi powołanymi, idą naprzeciw, poznają nowych kolegów. Najważniejsza oczywiście jest obecność u Maryi, u Tej, która jest mistrzynią, wychowawczynią powołań kapłańskich. To pojawianie się u Niej jest ważne dla każdego seminarzysty oraz formatorów. Ksiądz Rektor poinformował, że pielgrzymowanie kleryków z Torunia na Jasną Górę uradowało bp. Wiesława Śmigla, czego wyrazem było błogosławieństwo. – Błogosławieństwo to nie tylko symboliczny gest, lecz także realna obecność biskupa w formacji alumnów i jego błogosławieństwo, które płynie od pasterza diecezji i spływa na nasz dom formacyjny – dodał ks. kan. prof. dr hab. Zagórski.
Mówią powołani
Historie powołanych do kapłaństwa są różne, a wspólne jest to, że do każdego z nich Chrystus podchodzi indywidualnie i mówi z miłością: „Pójdź za Mną!”. Kl. Paweł z roku 4. wspomina, że powołanie odkrył właśnie na Jasnej Górze. – Podczas Apelu usłyszałem, że jesteśmy u Mamy, która zna nasze serca i może nas skutecznie do Pana Boga przybliżyć i pomóc nam w każdych trudnościach. Dlatego cieszę się, że jestem tu, u Kogoś kto może mi pomóc dobrze przeżyć życie i dojść do kapłaństwa. Fajne jest to, że jesteśmy taką wielką ekipą, wszystkie seminaria przyjechały, i choćby to, kiedy kilka tysięcy męskich gardeł razem śpiewa, robi wrażenie. Jesteśmy razem i jesteśmy na Jasnej Górze, sądzę, że to każdemu z nas może pomóc. Dla kl. Przemysława z 4. roku pobyt w Częstochowie jest czasem refleksji. – Za każdym razem, kiedy przeżywam obecność Matki Bożej, nasuwają się myśli, czy na pewno jest to powołanie, czy nie jest to mój wymysł, czy na pewno Chrystus powołuje mnie do kapłaństwa. Ilekroć jestem przy Matce, tylekroć odkrywam, że życie w kapłaństwie jest dla mnie, że Pan powołuje mnie do tego – opowiada. I dalej wyjaśnia: – Kiedy spojrzymy na karty Pisma Świętego, zobaczymy, że wspólnota zawsze miała pewną moc, budowała; i tak jest w seminarium. Jestem z braćmi i wiem, że jeden drugiego wspiera. Wzrastanie w powołaniu jest mocne, jeżeli my jesteśmy mocni, źródłem tej mocy jest oczywiście Jezus, Chrystus, który uświęca tę wspólnotę i błogosławi na każdej drodze, a także Maryja.
Jak uczeń
Pielgrzymi z seminarium w Toruniu w braterskiej wspólnocie uczyli się w materialistycznym świecie być znakiem tego, co duchowe, prosili Pana żniwa o to, by potrafili rzucić swoje życie na wiatr Ducha Świętego. Zadaniem na przyszłość stały się dla nich słowa abp. Wonga: – Ksiądz nigdy nie powinien być spokojny, nieruchomy, przekonany o tym, że wszystkie rzeczy są dobrze poukładane, przeciwnie – ma żyć jak uczeń, a więc być ciągle w drodze, zasłuchany w Ducha Świętego.