Reklama

Wystawa "Pod zegarem"

Katyń, Charków, Miednoje w naszej pamięci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Środa Popielcowa była dniem obchodów dwóch tragicznych rocznic. 63 lata temu, 5 marca, na posiedzeniu biura politycznego komitetu centralnego partii bolszewickiej zapadła decyzja o likwidacji obozów polskich jeńców wojennych w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Podpisał ją Stalin i ludzie z jego najbliższego otoczenia. Był to wyrok śmierci na oficerów Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy policji, żandarmerii wojskowej, Korpusu Ochrony Pogranicza i Straży Więziennej, wziętych do niewoli przez Armię Czerwoną po 17 września 1939 r. W Katyniu, Charkowie, Miednoje i innych - do dziś nieznanych - miejscach na terenie byłego Związku Sowieckiego spoczywa ok. 20 tys. ofiar tamtego zbrodniczego rozkazu.
Świat dowiedział się o tej zbrodni trzy lata później, gdy Niemcy odkryli masowe groby w Katyniu. Informację o nich podało 13 kwietnia 1943 r. Radio Berlin. Przez wiele lat komunistyczne władze próbowały ukryć lub zniekształcić prawdę. Eksterminację polskich oficerów próbowano przypisać właśnie Niemcom. O tym, że była ona dziełem NKWD po raz pierwszy oficjalnie powiedział Michaił Gorbaczow po pięćdziesięciu latach, w 1990 r. Tamte wydarzenia przypomina wystawa w Muzeum Martyrologii "Pod Zegarem". Współorganizatorem jest Stowarzyszenie Rodzina Katyńska Lublin. Ekspozycja adresowana jest przede wszystkim do młodzieży ze szkół ponadpodstawowych. Jak podkreślali zebrani na otwarciu, ze znajomością faktów dotyczących zagłady polskich jeńców na Wschodzie wciąż nie jest najlepiej. Niektórzy licealiści twierdzili np. że "Katyń to miejsce, w którym Polacy mordowali Żydów". Inni utrzymywali, że "była bitwa pod Katyniem". Prezentowane na wystawie eksponaty to pamiątki z wielu rodzinnych archiwów. Są zdjęcia, odznaczenia, insygnia, części umundurowania należące do pomordowanych. Jest korespondencja z rodzinami. Wiosną 1940 r. listy przestały przychodzić. Wojskowy kapelan, ks. ppłk Aleksander Dubiel ostatnią kartkę do rodziny, mieszkającej w zniszczonym bombardowaniem Frampolu, wysłał 8 stycznia 1940 r. Po Duszpasterzu pozostała stuła fioletowego, wielkopostnego koloru. Właściciele tych bezcennych drobiazgów przez wiele lat musieli wspominać swoich poległych bliskich w milczeniu. Na wystawie są także oryginały okupacyjnych gazet - "gadzinówek", wydawanych po polsku. Na pierwszych stronach donosiły one o odkryciu dowodów zbrodni. Jednak pomimo wielu starań Niemcom nie udało się rozegrać "katyńskiej karty" na swoją korzyść. Na współpracę z okupantem nie poszło polskie podziemie zbrojne. Nigdy nie udało się utworzyć kolaboranckiej dywizji SS, złożonej z "polskich ochotników". A właśnie w takich formacjach walczyli obywatele państw, które dzisiaj chcą same decydować o losach Europy i świata. Była dywizja SS "Charlemagne" złożona z Francuzów, w SS "Viking" służyli mieszkający w Belgii Walonowie.
Otwarcie wystawy rozpoczęło się w samo południe. Przed wejściem do Muzeum wartę trzymali harcerze z IV Liceum Ogólnokształcącego. We wnętrzu panował ścisk. Przybyli nie tylko przedstawiciele Rodziny Katyńskiej, ale także dawni żołnierze Armii Krajowej i więźniowie. Był o. Michał Skorupiński, kapucyn - więzień obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Dachau. Wśród zebranych dostrzec można było polityków i ludzi kultury. Dość liczną grupę stanowili lubelscy przewodnicy PTTK. Stefan Pedrycz, prezes Zarządu Wojewódzkiego Polskiego Czerwonego Krzyża, opowiedział o swoich przeżyciach z Lasu Katyńskiego podczas ekshumacji grobów, przeprowadzonej w latach 1994-1997. "Las Katyński to okropne miejsce. Prawie pod każdym drzewem, starszym niż 40 lat, można było spotkać ludzkie czaszki i kości. Jakoś nie przylatywały tam ptaki. Mogę zapewnić, że Wasi najbliżsi zostali pochowani z najwyższym szacunkiem. Pamięć poległych uczczono minutą ciszy. Potem kapelan Lubelskiej Rodziny Katyńskiej, ks. Mieczysław Jabłoński przewodniczył krótkiej modlitwie za zmarłych. Był też wiersz O Boże Kazimiery Iłłakowiczówny, deklamowany przez uczennicę IX Liceum Ogólnokształcącego. "To był mój ojciec, stryj, wuj" - słyszałem od ludzi czytających nazwiska na Lubelskiej Liście Katyńskiej. Jest ich 270. To oficerowie Wojska Polskiego i funkcjonariusze Policji Państwowej z Lubelszczyzny.
Trochę zazdrościłem, że inni już wiedzą jaki był los ich bliskich. Ja dotychczas nie wiem, gdzie spoczywa mój dziadek, aresztowany w 1939 r. w Wilnie, a po śledztwie na Łubiance zesłany do Rosławla. Jako oficjalną przyczynę śmierci podano atak serca. A jak było naprawdę?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Szarbela

[ TEMATY ]

św. Charbel

św. Charbel Makhlouf

Szarbel Makhlouf

św. Szarbel

Mat.prasowy

Nowennę można rozpocząć w dowolnym czasie. Uroczyście jest odprawiana w klasztorze w Annai jako przygotowanie do trzeciej niedzieli lipca, głównej uroczystości poświęconej świętemu Szarbelowi, na pamiątkę jego święceń kapłańskich 23 lipca 1859 roku.

Przedstawiajmy swe intencje miłosiernemu Bogu za wstawiennictwem świętego Szarbela. Odprawiających ją zachęca się do codziennej Komunii Świętej.
CZYTAJ DALEJ

LN siatkarzy: Polska pokonała Francję

2025-07-21 07:25

[ TEMATY ]

sport

PAP/Adam Warżawa

Polscy siatkarze pokonali broniącą tytułu Francję 3:2 (32:30, 20:25, 25:20, 23:25, 15:12) w ostatnim meczu turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Biało-czerwoni już przed spotkaniem zapewnili sobie udział w finałowym turnieju, który odbędzie się w chińskim Ningbo między 30 lipca a 3 sierpnia.

Polska: Jakub Kochanowski, Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Jakub Nowak, Kewin Sasak, Kamil Semeniuk - Jakub Popiwczak (libero) oraz Bartosz Bednorz, Tomasz Fornal, Artur Szalpuk.
CZYTAJ DALEJ

USA: reforma seminariów oparta na nauczaniu Jana Pawla II wydaje owoce, nowe pokolenia kapłanów

2025-07-21 12:02

[ TEMATY ]

kapłan

USA

kapłan

Karol Porwich/Niedziela

Choć w USA większość diecezji nadal zmaga się z kryzysem powołań, to jednak na tych, którzy chcą zostać kapłanami czekają już dobre seminaria duchowne. W ostatnich latach przeszły one gruntową reformę. Wymusił ją kryzys spowodowany skandalami. Wzorowano się na nauczaniu Jana Pawła II. W teologii Rahnera wyparł von Balthasar i Ratzinger, a także postulowany przez Sobór powrót do Biblii i ojców Kościoła. „To złoty wiek formacji seminaryjnej” - uważa rektor z Waszyngtonu.

Przemiany, jakie zaszły w ostatnich dziesięcioleciach w amerykańskich seminariach opisuje National Catholic Register. „Niektóre seminaria nadal wymagają reform, ale zdecydowana większość z nich jest w najlepszej kondycji od dziesięcioleci, a może nawet lepszej niż kiedykolwiek” - uważa George Weigel, biograf Jana Pawła II i gościnny wykładowca w wielu seminariach. Potwierdza, że spotyka się w nich z zaskakującym wręcz poziomem dojrzałości samych seminarzystów oraz z wyjątkowym zaangażowaniem formatorów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję