Reklama

Niedziela Rzeszowska

Wybitny Pasterz I Patriota

Niedziela rzeszowska 5/2018, str. IV

[ TEMATY ]

abp Ignacy Tokarczuk

Archiwum ks. Szymona Nosala

Dom abp. Ignacego Tokarczuka w Łubiankach

Dom abp. Ignacego Tokarczuka w Łubiankach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W roku świętowania stulecia niepodległości naszej Ojczyzny przypada także setna rocznica urodzin abp. Ignacego Tokarczuka. Opatrzność Boża nieprzypadkowo połączyła te dwie rocznice. Można powiedzieć, że abp Tokarczuk wzrastał razem z odrodzoną Polską i całym swoim życiem ją budował, kochał i bronił przed nowymi zagrożeniami i zniewoleniami Arcybiskup Ignacy Tokarczuk przyszedł na świat w Łubiankach Wyższych k. Zbaraża. Tak o tym wspominał: „Byłem czwartym z kolei dzieckiem, a pierwszym, które przeżyło, bowiem trzy starsze siostry zmarły w dzieciństwie. W dzień moich urodzin, 1 lutego 1918 r., od razu zostałem ochrzczony w parafialnym kościele w Zbarażu, ponieważ Łubianki Wyższe – moja rodzinna wieś, należały do parafii zbaraskiej. Po latach dowiedziałem się o czymś, co było dość długo utrzymywane przede mną w tajemnicy. Otóż po śmierci moich trzech sióstr, Rodzice złożyli przyrzeczenie Matce Bożej, prosząc Ją o wstawiennictwo w intencji zdrowego przyszłego potomstwa” („Od Zbaraża do Przemyśla”, s. 75).

Reklama

Wdzięczni Bogu rodzice w 1928 r., dziesięć lat po urodzeniu Ignasia, wystawili blisko swego domu dużą figurę Matki Bożej w koronie z Dzieciątkiem na ręku. Niestety, w roku 1950 zniszczyli ją bolszewicy. Jednak życzliwi sąsiedzi Tokarczuków, Ukraińcy, ukryli ją na cmentarzu i zabezpieczyli. Kiedy odwiedzałem Arcybiskupa, opowiadał mi o tym i postanowiłem odnaleźć tę wotywną figurę. 12 lipca 2012 r., po długich poszukiwaniach, udało mi się spotkać starszą kobietę, która mówiła po polsku i powiedziała mi, gdzie jest ta figura. Okazało się, że właśnie jej mąż, Jan Prokopowicz, był jednym z tych dwu, którzy uratowali i odnowili tę figurę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W środowisku swojej rodziny

Urodził się i wychowywał w polskiej i katolickiej, głęboko religijnej rodzinie. Jego pradziad nazywał się Wawrzyniec Tokarski. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku zaborca austriacki, który bardziej sprzyjał Ukraińcom niż Polakom, zmieniał nazwiska o polskim brzmieniu, i tak „Tokarski” zmieniono na „Tokarczuk”.

W takiej to rodzinie wyrastał młody Ignacy. Uczył się miłości Boga i ludzi, a także miłości do Ojczyzny. Po wielu latach tak wspominał swoich rodziców: „Rodzice kochali nas, swoje dzieci, wielką miłością, dla nas nie żałowali trudu i właściwie tylko dla nas pracowali i żyli. Była to jednak miłość wymagająca. Uczyli każdego z nas, od najmłodszych lat, rzetelności i pracowitości, oczywiście na miarę naszego wieku i naszych możliwości. Nigdy nie słyszałem z ust Rodziców przekleństwa, czy choćby nieprzyzwoitego słowa. Dzieci swoich nie karali biciem [...]” (s. 78).

W seminarium duchownym we Lwowie

Reklama

Początek formacji seminaryjnej we Lwowie przebiegał dla młodego Tokarczuka bardzo interesująco. Zaskakiwała go jednak ówczesna pompatyczność w czasie liturgii. U młodego alumna Ignacego kiełkowała już wtedy konieczność reform zmierzających do prostoty stroju i ceremonii, która silnie odezwała się w czasie Soboru – o czym sam pisze po latach w książce „Od Zbaraża do Przemyśla” (s. 94). Już wtedy krystalizowały się w nim poglądy na temat zagadnień społecznych i roli kapłana w życiu narodu. W przytoczonej książce wyznaje: „Widziałem siebie jako kapłana ludu biednego, zaniedbanego pod względem religijnym, opuszczonego i pokrzywdzonego społecznie. Gorąco pragnąłem ziszczenia się takiego powołania kapłańskiego, które odróżniałoby pracę działaczy świeckich od autentycznej, duszpasterskiej, w pełni ojcowskiej posługi kapłańskiej. Marzyłem o parafii skupiającej wiernych wokół ołtarza, wspólnoty integrującej życie parafialne wokół czytelni katolickich czasopism, książek, podnoszącej świadomość religijną przede wszystkim, ale i społeczną, patriotyczną oraz polityczną” (s. 95).

Dalsza formacja seminaryjna, po wybuchu wojny, przebiegała w bardzo trudnych warunkach i w wielkiej konspiracji. Wtedy jeszcze bardziej zahartowało się jego umiłowanie Ojczyzny, którą z jednej strony niszczyli Niemcy, a z drugiej Sowieci.

Jako wikary w parafii Złotniki

W rozmowach z Księdzem Arcybiskupem często słyszałem o pracy i doświadczeniach na pierwszej placówce pracy kapłańskiej, jako wikarego. W Złotnikach ks. Ignacy Tokarczuk przeżył swoje pierwsze miesiące kapłańskiej posługi duszpasterskiej w bardzo trudnych i niebezpiecznych czasach. Razem z proboszczem, swoim starszym kolegą, prowadzili tajne nauczanie na poziomie gimnazjum.

Tu także, we wtorek przed Środą Popielcową, 19 lutego 1944 r., ostrzeżony przez córkę kierownika polskiej szkoły, bocznym wyjściem z kościoła uszedł cało przed śmiercią. Bandyci dobijali się do drzwi jego mieszkania i mimo że był w stroju kapłańskim i mogli go zauważyć, jak szedł do domu, gdy przeskakiwał mur okalający plac kościelny i gdy wdrapywał się po drabinie na strych stajni sąsiadów, to jednak udało mu się uciec.

Jako biskup przemyski

Reklama

Jeszcze mocniej widać było jego patriotyzm w czasie posługi biskupiej jako niezłomnego pasterza, który zawsze na pierwszym miejscu stawiał Boga, Kościół i dobro Ojczyzny. W swoich kazaniach, z wielką mocą i odwagą, uczył nas patriotyzmu. U niego szukali umocnienia swojej wiary i oparcia w tych trudnych czasach ludzie nie tylko z naszej diecezji, ale nieraz i z daleka, spoza jej granic.

Arcybiskup Ignacy troszczył się o prostych ludzi, aby mieli blisko do kościoła. Wspierał kapłanów-budowniczych kościołów nie tylko słowem pociechy, ale i groszem. Stawał w ich obronie, kiedy byli prześladowani, nękani i karani przez władze komunistyczne. Nie zostawiał nas samym sobie. Wiedzieliśmy, że on stoi za nami, że zawsze możemy liczyć na niego. Był dla nas prawdziwym ojcem i obrońcą.

On także zachęcał nas, kapłanów-budowniczych, do pisania kronik parafialnych i historii nowo powstałych parafii. Budził w nas umiłowanie Ojczyzny i umacnianie wiary w narodzie. Opiekował się ruchami społecznymi i patriotycznymi, zwłaszcza Odrodzeniem. Po latach prześladowań i walki z nim komunistycznej władzy zauważono wreszcie jego wielkie zasługi dla Ojczyzny i Kościoła w Polsce. Otrzymał wiele nagród i honorowych obywatelstw,a 3 maja 2006 r. został odznaczony przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego orderem Orła Białego.

2018-01-31 10:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Ignacy Tokarczuk a narodziny Solidarności

Niedziela przemyska 37/2020, str. VI

[ TEMATY ]

Solidarność

abp Ignacy Tokarczuk

Archiwum IPN, Odział w Rzeszowie

Poświęcenie przez bp. Ignacego Tokarczuka sztandaru Komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” WSK-pzl Rzeszów. Stadion „Stali” Rzeszów, 20 września 1981

Poświęcenie przez bp. Ignacego Tokarczuka sztandaru Komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” WSK-pzl Rzeszów. Stadion „Stali” Rzeszów, 20 września 1981

Bp Ignacy Tokarczuk obejmując w 1965 r. diecezję przemyską, posiadał duże doświadczenie duszpasterskie. Znany był też z jednoznacznie antykomunistycznej postawy, radykalizmu społecznego i ewangelicznego, otwartości na potrzeby wiernych, bezkompromisowości i umiłowania prawdy oraz dążenia do życia w duchu św. Franciszka z Asyżu.

Informacje o wybuchu strajków w Gdańsku, potem rozlaniu się ich na całe Wybrzeże, zostały przyjęte przez bp. Tokarczuka z wielką nadzieją. Jak pisał w swoich dziennikach, 18 sierpnia 1980 r. odprawił w intencji robotników Mszę św. i odmówił brewiarz. Tego samego dnia dopisał jednak: „wracam do obowiązków biskupich”. Odnotował też, że władza podjęła próby osłabienia oporu robotników, ci zaś zajęli postawę bardziej zdecydowaną niż „inteligenci z opozycji”. Wyrażane opinie opierał na spostrzeżeniu, że robotnicy przez całe lata doznawali upokorzeń i wyzysku. Tym też tłumaczył ich twardą decyzję o kontynuowaniu strajku, aż do zwycięstwa. Tego samego dnia też dopisał: „Decydują się losy narodu”.
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas wierzących postawa św. Jana?

2025-12-05 13:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jaką naukę przekazuje Jan Kościołowi? Czego nas uczy? Wszak Jan jest modelem, przykładem, mistrzem życia dla wszystkich, którzy uwierzyli w Chrystusa.

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!» Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wie jadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
CZYTAJ DALEJ

Abp Józef Kupny: Dla bł. ks. Lichtenberga jedynym wodzem był Chrystus

2025-12-06 19:51

ks. Łukasz Romańczuk

abp Józef Kupny

abp Józef Kupny

W parafii związanej duchowo z bł. ks. Bernardem Lichtenbergiem odbyły się centralne uroczystości jubileuszowe z okazji 150. rocznicy chrztu i urodzin błogosławionego oraz 190-lecia ukończenia budowy świątyni. To wyjątkowy czas modlitwy i wdzięczności dla parafii śś. Apostołów Piotra i Pawła w Oławie za dziedzictwo, które pozostawił po sobie kapłan – męczennik czasu nazizmu. Centralnym obchodom przewodniczył abp Józef Kupny.

Wprowadzając w uroczystość, ks. Leszek Woźny, proboszcz parafii, podkreślił ogrom duchowego zaangażowania wspólnoty w ostatnich miesiącach. - Od dziewięciu miesięcy nasza wspólnota modliła się za wstawiennictwem bł. Bernarda o potrzebne łaski dla nas, dla naszej wspólnoty w Oławie. Prosiliśmy o nową wiarę, moralność w naszej parafii, archidiecezji i całej Ojczyźnie. Pamiętaliśmy w naszej modlitwie o trwającym synodzie.Kapłan dziękował także za konkretne owoce jubileuszu – zarówno duchowe, jak i materialne: - Mocno wierzę, że bł. Bernard, który zakładał nowe wspólnoty i budował kościoły, pomógł także nam wykonać remont elewacji naszego kościoła. Wierzę, że to jego wstawiennictwo doprowadziło nas do tego dzieła, wartego prawie półtora miliona - podkreślił ks. Woźny, przypominając o wydarzeniach towarzyszących jak: m.in. pielgrzymka do grobu błogosławionego w Berlinie oraz turniej piłkarski Liturgicznej Służby Ołtarza z udziałem ponad 300 młodych z archidiecezji wrocławskiej. Odbywały się również prezentacje, warsztaty historyczne i koncert adwentowy Oławskiej Orkiestry Kameralnej. -My, Oławianie i parafianie kościoła, w którym błogosławiony przyjął swoją Chrzest, pierwszą Komunię Świętą, i odprawił Mszę świętą prymicyjną jesteśmy zobowiązani do zachowania dziedzictwa, które nam przekazał. Niech nasza modlitwa będzie wielkim dziękczynieniem za świadectwo jego życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję