Reklama

Z lektury biskupa Romana

Szkoda, że politycy nie chodzą po kolędzie...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ciekawości zajrzałem w Internecie do innych diecezjalnych wydań "Niedzieli". I tak znalazłem w edycji warszawskiej ciekawe refleksje o kolędzie, przekazane przez księdza na gorąco jednemu ze znajomych spotkanych przypadkowo w księgarni. Warto przeczytać.
Pozdrawiam
Biskup Roman

- Wpadnę do was, gdy skończymy chodzić po kolędzie - obiecuje przyjaciel ksiądz, którego spotkałem przypadkiem w jednej z księgarń katolickich.
- Wiesz - kontynuuje nieco zamyślony - w tym czasie, gdy tak odwiedzam naszych parafian, to wcale nie muszę oglądać telewizyjnych dzienników, słuchać radiowych wiadomoś-ci czy nawet czytać gazet. Ludzie wszystko powiedzą. Nie to, żeby gadać o polityce, ale żeby się wyżalić. To przez pryzmat ich problemów, bolączek, życiowych dramatów i tragedii najlepiej widać, w jakim państwie żyjemy (...). Brak pracy, brak mieszkań dla młodych małżeństw, brak perspektyw dla młodzieży rodzi głębokie frustracje, zniechęcenie, pesymizm, bierność. Młodzi są rozgoryczeni, zawiedzeni własną Ojczyzną, często mówią, że chcieliby wyemigrować, ale są niedouczeni, boją się ryzyka i rozstania z rodziną. Gdy pytam młodych, ile mają dzieci, czy planują następne, to najczęściej wstydliwie spuszczają oczy i mówią, że pragnęliby mieć jeszcze jedno, dwoje dzieci, ale nie stać ich na utrzymanie większej rodziny (...) Starsi żalą się, że nawet nie ma ich kto wysłuchać. Młodzi zapędzeni za groszem nie mają czasu dla starych rodziców, dziadków. Każdy troszczy się tylko o siebie. Sąsiedzi w wielkich blokach, wieżowcach wcale się nie znają. Nastąpiło totalne wyalienowanie, zerwanie wszelkich więzów dobrosąsiedzkich. Ostatnio odwiedziłem mieszkańców kamienicy wojskowej. Mieszkający tam emeryci i renciści kombatanci skarżyli się, że niedawno uchwałą sejmową pozbawiono ich zniżki na abonament telefoniczny. Dodano wprawdzie parę złotych do świadczeń kombatanckich, ale nie pokrywa się to z sumą odebranych drobnych przywilejów. Już nawet nie chodziło o tych kilka groszy, choć dla emeryta każda złotówka się liczy, ale o stosunek państwa do tych, którzy z narażeniem życia walczyli o wolną Polskę. To nie byli żadni "utrwalacze władzy ludowej", ale autentyczni partyzanci, konspiratorzy walczący z hitlerowskimi Niemcami. Jedna ze starszych pań smutno pytała: "To tak nam Polska odpłaca za nasze poświęcenie, patriotyzm? Trzecia Rzeczpospolita szuka pieniędzy w kieszeniach ubogich starszych ludzi, emerytów, rencistów, kombatantów?".
Po tym dłuższym wywodzie ksiądz spojrzał na zegarek. Szybko się pożegnaliśmy.
Szkoda, że politycy nie chodzą po kolędzie. Może wtedy łatwiej dostrzegaliby ludzkie problemy i lepiej wiedzieli, jak je rozwiązywać...

Grzegorz Łęcicki, Kolędowe refleksje wielkomiejskiego duszpasterza, "Niedziela Warszawska" z 5 lutego 2003 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cuda za wstawiennictwem św. Matki Teresy z Kalkuty

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 71

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Kingkongphoto & www.celebrity-photos.com from Laurel Maryland, USA, CC BY-SA 2.0/Wikimedia Commons

Postaci św. Matki Teresy z Kalkuty nie trzeba nikomu przedstawiać, lecz czy znamy cuda za jej wstawiennictwem?

Założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości niestrudzenie niosła pomoc najbiedniejszym z biednych i najnędzniejszym z nędznych, w każdym człowieku dostrzegając Chrystusa. Całą sobą zaświadczała o miłosierdziu i pokazywała, że radość można czerpać nawet wtedy, gdy człowiek znajduje się w tragicznej sytuacji. Matkę Teresę za jej życia podziwiano na całym świecie, obsypywano ją rozmaitymi honorami, m.in. Pokojową Nagrodą Nobla. Działalność tej drobnej skromnej zakonnicy stała się wręcz legendarna – widziano w niej chodzącą świętą. Po śmierci nieco zapomniano o niej, ale ona nie zapomniała o potrzebujących – kontynuowała misję pomocy najbardziej potrzebującym również z nieba.
CZYTAJ DALEJ

Karol Nawrocki: Papież z Chicago zna Polaków i rozumie Polskę

2025-09-05 17:18

[ TEMATY ]

Polacy

Chicago

Papież Leon XIV

Prezydent Karol Nawrocki

Vatican Media

Prezydent Nawrocki na spotkaniu z dziennikarzami

Prezydent Nawrocki na spotkaniu z dziennikarzami

Moja rozmowa z Leonem XIV opierała się na szerokiej wiedzy, jaką niesie w sobie ten Papież o Polsce, a przede wszystkim o Janie Pawle II, największym Polaku w historii XX wieku - powiedział Karol Nawrocki na spotkaniu z dziennikarzami po wizycie w Watykanie. Podkreślił, że to właśnie postać Jana Pawła II zbliża Polaków do Watykanu, a polskiego prezydenta do Papieża Leona.

Prezydent potwierdził, że tematem rozmów w Watykanie była kwestia bezpieczeństwa, sytuacja polskich nauczycieli religii, a także wartości chrześcijańskich, na których opiera się Polska od ponad tysiąca lat. Sam Papież zwrócił uwagę na ważny problem dialogu między pokoleniami.
CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II: Frassati lubił adorację i modlitwę, to było źródło

Podczas beatyfikacji Piotra Jerzego Frassatiego św. Jan Paweł II przedstawił jego niebywałą żywotność, która przejawiała się w zamiłowaniu do gór i sportu, a także w działalności społecznej i apostolskiej. Zaznaczył jednak, że źródłem tej wielkiej żywotności była modlitwa, a w szczególności Eucharystia, adoracja Najświętszego Sakramentu, niekiedy nocna. 7 września Frassati zostanie świętym.

„Wiara i miłość, prawdziwe źródło jego życiowej energii, sprawiły, że prowadził bardzo aktywne i zaangażowane życie w swoim środowisku, w rodzinie i w szkole, na uniwersytecie i na polu społecznym; przekształciły go w pełnego radości i entuzjazmu apostoła Chrystusa, w żarliwego wyznawcę Jego orędzia i Jego miłości” – mówił w beatyfikacyjnej homilii Jan Paweł II.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję