Reklama

Niedziela Legnicka

Miasto Lubań wybrało patronkę

Niedziela legnicka 41/2017, str. 1

[ TEMATY ]

patron

Ks. Piotr Nowosielski

Uroczystościom przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski

Uroczystościom przewodniczył bp Zbigniew Kiernikowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do grona miast, które obrały za swego patrona osobę z grona świętych dołączyło miasto Lubań. Uroczystość nadania miastu patronatu św. Marii Magdaleny odbyła się 24 września br.

Rozpoczęło się od uroczystego posiedzenia Rady Miejskiej, z udziałem przedstawicieli i delegacji miast partnerskich oraz zaproszonych gości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po niej, na ulicach miasta i przy Ratuszu, mimo deszczowej aury, odbyła się inscenizacja historyczna mówiąca o przybyciu do miasta w 1320 r. sióstr ze Zgromadzenia św. Marii Magdaleny od Pokuty. Przybyły tu dzięki staraniom ówczesnego księcia jaworskiego i ziębickiego. Organizatorzy spektaklu zaprosili do udziału w nim współczesne Siostry Magdalenki, które wystąpiły w strojach uszytych na wzór rycin ze starych kronik.

Reklama

Rozpoczynając drugą część uroczystości burmistrz miasta Arkadiusz Słowiński, witając przybyłych, składał podziękowanie wszystkim zaangażowanym w to wydarzenie. Mówił: – Dziękuję wnioskodawcom, artystom, regionalistom i społecznikom, że potrafili dostrzec to, co jest wspólnym mianownikiem dla nas i dawnych mieszkańców Lubania. Dziękuję, że mieli wytrwałość, by przekonać innych do swego pomysłu i pokonać wszelkie przeciwności. Dziękuję niezliczonym osobom zaangażowanym przez cały rok w obchody w parafiach, a także w inicjatywy kulturalne, edukacyjne i społeczne. Dziękuję także wszystkim, którzy nie są wyznania katolickiego, za otwartą postawę, tolerancję i rozmowy pomocne w znalezieniu ponadreligijnych aspektów patronatu św. Marii Magdaleny. Dziękuję obecnym tu dzisiaj Siostrom Magdalenkom od Pokuty. Są z nami od 700 lat. Nie byłoby takiego Lubania, gdyby nie obecność Sióstr, które nam pomagały i zawsze pomagają, szczególnie w trudnych chwilach, Mszy św. koncelebrowanej na Rynku przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski. Wziął w niej udział także biskup senior Stefan Cichy oraz grono ponad 20 prezbiterów z Polski i zza granicy.

Stosowny dokument wydany przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów odczytał ks. dziekan Andrzej Fila. Muzycznie ubogacił Eucharystię chór legnicki pod kierownictwem Benedykta Ksiądzyny.

W homilii bp Kiernikowski mówił: – Gromadzi nas niecodzienna uroczystość miejska o charakterze duchowym, kościelnym i świeckim. Gromadzimy się po to, by czerpać z historii i spoglądać właściwie na dzień dzisiejszy. By czerpać z postawy Marii Magdaleny naukę. By żyć Ewangelią, by uczyć się od niej bliskości z Jezusem Chrystusem i być w dzisiejszym świecie na jej wzór głosicielami, którzy przeżywają Ewangelię i niosą ją innym.

Reklama

Ksiądz Biskup zwrócił uwagę, że Maria Magdalena z Magdali, może być dziś dla wielu przykładem osoby wskazującej prostą, prawdziwą i zawsze aktualną drogę życia. Przede wszystkim – w spotkaniu z Jezusem uznała, że jest człowiekiem grzesznym. Spotkanie to dokonało w niej przemiany. – My też jesteśmy grzeszni. Nawet nie wiemy ilu bożków tego świata nas zwodzi. Żyjemy często obok Chrystusa, nawet poza Nim, poza Jego prawdą. Jest nam trudno uznać swoją grzeszność i uwikłania – mówił kaznodzieja – Warto pytać, na ile we mnie dokonuje się spotkanie z Jezusem, który usprawiedliwia. A także jak służymy swoimi „dobrami” Panu? Magdalena pokazuje, że jest wyjście z wielu trudnych sytuacji – wyjaśniał Ksiądz Biskup. Złożył też swoje życzenia. – Życzę Siostrom Magdalenkom, wszystkim mieszkańcom miasta i nam tutaj obecnym, byśmy uczyli się od Marii Magdaleny takiego ducha, takich postaw, takiego wiązania się z Jezusem. Taka jest prawdziwa Miłość, której doświadczyła ona, i która dzisiaj jest nam dawana jakby na tacy, abyśmy tą Miłością żyli.

Na zakończenie uroczystości, przy lubańskiej świątyni, noszącej wezwanie Świętej Trójcy, został odsłonięty pomnik św. Marii Magdaleny, który ma przypominać to wydarzenie.

Uroczystości zakończyło oratorium o Świętej, przygotowane z udziałem młodych muzyków i artystów pod kierunkiem Huberta Kowalskiego.

– Cieszę się, że sprawa, która wydawała mi się na początku niełatwa do finalizacji w tak niedługim czasie się zmaterializowała, m.in. dzięki poparciu obecnego samorządu terytorialnego – mówiła o tym wydarzeniu Bożena Adamczyk-Pogorzelec, wieloletnia dyrektorka miejscowego muzeum a zarazem inicjatorka wniosku.

– Zaczęło się to wszystko w 2010 r. od strony formalnej, kiedy złożyłam wniosek o reaktywowanie patronatu św. Marii Magdaleny, bo natknęłam się na dokument z 1501 r., że Święta była już wtedy patronką i orędowniczką. Zapis mnie zafrapował. Okazało się, że jest patronką miasta już od XVI wieku. W okresie protestantyzmu, patronat Marii Magdaleny niejako zanikł. I teraz nastąpił moment aby ją przypomnieć społeczności. Przemawiały za tym trzy argumenty. Po pierwsze – zapis historyczny. Po drugie pewien fenomen – w takim niedużym mieście znajduje się Dom Generalny Zgromadzenia, w którym wydawane są dokumenty obowiązujące wszystkie magdaleńskie domy zakonne w świecie. Trzecim argumentem był fakt, że św. Maria Magdalena patronuje wielu zawodom i grupom społecznym, bez których miasto przestałoby funkcjonować. Jej patronat obejmuje również tkaczy, a tkactwo, dawało tu pracę i nadawało sens ludzkiemu życiu od ponad 800 lat.

Dodajmy, że do tego wydarzenia miasto i Zgromadzenie Sióstr Magdalenek przygotowywali się od roku. M.in. zainicjowano Rok Magdaleński. Podjęto także wiele inicjatyw związanych z przygotowaniem mieszkańców do tej podniosłej uroczystości.

2017-10-04 10:52

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obrońca prawdy

Niedziela kielecka 17/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

św. Stanisław

Archiwum

Wnętrze kościoła, w ołtarzu bocznym patron św. Stanisław BM

Wnętrze kościoła, w ołtarzu bocznym patron św. Stanisław BM

Gdyby wyjść na wieżę kościoła w Żębocinie i popatrzeć na południowy zachód, to przy dobrej pogodzie można by zobaczyć Kraków, oddalony od tej małej miejscowości o 30 km. To królewskie miasto było świadkiem gorliwej biskupiej posługi św. Stanisława ze Szczepanowa oraz jego męczeńskiej śmierci, a Żębocin świadkiem dorastania Biskupa do świętości

Według tradycji, to właśnie w Żębocinie ks. Stanisław ze Szczepanowa będąc proboszczem miejscowej parafii, bronił przed okrutną karą żony rycerzy króla Bolesława Śmiałego, które nie dochowały wierności swoim mężom. Miało to miejsce przy „czerwonym kamieniu” – przy którym wykonywano wyroki. „Czerwony kamień” – przetrwał do naszych czasów. Ks. proboszcz Krzysztof Olszewski pokazuje duży czerwony granit wbudowany w mur otaczający świątynię. – Tu, w tym miejscu św. Stanisław bronił tych, którzy popełnili błędy i chcieli zmienić swoje życie. Porywczy Bolesław Śmiały za przekroczenie prawa i panujących obyczajów widział tylko karę, nie brał pod uwagę przebaczenia – mówi.
CZYTAJ DALEJ

Media: Papież wprowadzi się do Pałacu Apostolskiego, ale nie sam

2025-08-19 18:51

[ TEMATY ]

Pałac Apostolski

Papież Leon XIV

nieoficjalne plany

PAP/EPA

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV prawdopodobnie nie wprowadzi się sam do swojego nowego apartamentu w Pałacu Apostolskim. O nieoficjalnych planach nowego papieża, by zamieszkać z małą wspólnotą augustianów, poinformowała włoska gazeta „La Repubblica” z 19 sierpnia.

Urodzony w USA papież był nie tylko członkiem tego zakonu przez dziesięciolecia, ale także jego przeorem generalnym w latach 2001-2013. „Będę musiał zrezygnować z wielu rzeczy; moje życie się zmieniło, ale nigdy nie przestanę być augustianinem” - powiedział wkrótce po wyborze na papieża podczas obiadu z augustianami w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Izolacja na własne życzenie

2025-08-20 06:43

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polska znalazła się na peryferiach wielkiej polityki w momencie, gdy zapadały kluczowe decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy i bezpieczeństwa Europy. W Białym Domu zasiadali Trump, Zełenski, Macron, Merz, Rutte, von der Leyen i Starmer. Nas zabrakło. Ani Berlin, ani Kijów nie podjęły rękawicy, by o nas zawalczyć. Dlaczego?

Otóż kiedy inni przywódcy w Unii, nawet jeśli prywatnie nie znoszą Donalda Trumpa, potrafili zachować polityczny instynkt i nie palić mostów, w Warszawie zdecydowano się na drogę ostentacyjnego ataku. Donald Tusk, Radosław Sikorski i Bogdan Klich wylewali na Trumpa kubeł zimnej wody, gdy ten nie był już prezydentem. Wydawało im się, że można sobie pozwolić na szyderstwo i potyczki słowne, bo przecież „sprawa Trumpa” była zamknięta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję