Wencyklice „Laudato si’” znajduje się fragment wskazujący na kulturę odrzucenia. Dotyczy ona nie tylko ludzi, ale także przedmiotów, które bardzo szybko stają się odpadami. Papież wskazuje na funkcjonowanie naturalnych ekosystemów, w których rośliny syntetyzują składniki odżywcze i stanowią karmę roślinożerców, a te z kolei stają się pokarmem dla zwierząt mięsożernych i zapewniają znaczne ilości odpadów organicznych, dających początek nowej generacji roślin. – Czego nie możemy jeszcze powiedzieć o cyklu gospodarki linearnej, kup i wyrzuć, czyli zmarnuj – mówi „Niedzieli” Sławomir Mazurek, wiceminister środowiska, którego resort pracuje m.in. nad nowelizacją ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi.
Reklama
Według koncepcji obiegu zamkniętego, produkty, materiały oraz surowce powinny pozostawać w gospodarce tak długo, jak to jest możliwe, a wytwarzanie odpadów powinno być jak najbardziej zminimalizowane. Jeśli jednak zostaną już wytworzone, należy dołożyć wszelkich starań, by były traktowane jako surowce wtórne. To z kolei jest uwarunkowane wszystkimi działaniami, które poprzedzają powstanie odpadów: począwszy od ekoprojektowania, przez produkcję, konsumpcję, a następnie zbieranie odpadów, aż do ich zagospodarowania. Min. Mazurek zwraca uwagę na odpowiedzialność polskich producentów w tym zakresie – obecnie znaczący ciężar obciążeń związanych z recyklingiem spoczywa na konsumentach. – Trzeba to odwrócić – podkreśla. Gospodarka obiegu zamkniętego jest też polem do rozwoju innowacyjności, wykorzystania potencjału polskich firm: powstawania nowych modeli biznesowych i rozwiązań w gospodarce odpadami, by produkowano ich jak najmniej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z uwagi na swoje doświadczenia Polska w gospodarce obiegu zamkniętego upatruje szansy dynamicznego rozwoju. Chcemy być liderem w tym obszarze, dlatego wspólnie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomiliśmy specjalny pilotaż. W jego ramach 5 małych gmin wdroży na swoim terenie rozwiązania umożliwiające wykorzystanie potencjału, którym gospodarują na swoim terenie.
Polski obywatel wyrzuca do śmieci średnio ok. 66 plastikowych butelek rocznie, z których każda rozkłada się ok. 500 lat. Tymczasem z 35 takich butelek z powodzeniem wyprodukujemy bluzę z polaru. Z przetworzonego plastiku możemy też otrzymać namioty, buty, plecaki czy ubrania sportowe. Aluminiowe puszki, które rozkładają się od 200 do 400 lat, można poddawać recyklingowi nieskończoną ilość razy (podobnie jest ze szklanymi opakowaniami). – Najważniejsze w tej kwestii jest obecnie zwiększenie ilości przetwarzanych odpadów – podkreśla wiceminister. Zgodnie z unijnymi regulacjami Polska do 2020 r. musi uzyskać 50-procentowy poziom recyklingu i przygotowania surowca do ponownego użycia. – To duże wyzwanie – zwraca uwagę min. Mazurek i dodaje, że sortowanie to dopiero wstęp do recyklingu.
Ministerstwo Środowiska zaznacza, że składowanie to najgorsza metoda zagospodarowania odpadów, w wyniku której bezpowrotnie tracone są cenne surowce wtórne. Rozwiązaniem jest recykling, jednak musi to być proces poprzedzony właściwą segregacją, której efektem są surowce wysokiej jakości – tylko takich można użyć w procesie recyklingu. Często do przetworzenia trafiają odpady marnej jakości (np. potłuczone szkło, zabrudzony czy poplamiony tłuszczem papier). Wrzucanie posegregowanych śmieci do jednej ciężarówki nie tylko pogarsza sytuację, ale jest też sprzeczne z prawem. Nierzadko do pojemników z odpadami zmieszanymi trafia też surowiec, który doskonale nadaje się do recyklingu. Wrzucane są tam również przeterminowane i niezużyte leki czy elektrośmieci oraz inne odpady niebezpieczne, które należy zanieść do specjalnego punktu. – Dlatego tak ważne jest ujednolicenie systemu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych w całym kraju – podkreśla min. Mazurek. Aby ułatwić sortowanie odpadów według tego systemu, Ministerstwo Środowiska przygotowało specjalne grafiki na kosze na śmieci. Można je pobrać ze strony: naszesmieci.mos.gov.pl .
Z dyrektywy Unii Europejskiej wynika również inne zobowiązanie – ograniczenie zużycia lekkich plastikowych toreb. – Polska wybrała model wprowadzenia opłaty za takie torby, ponieważ ten model doskonale sprawdził się w pozostałych krajach Unii Europejskiej – podkreśla min. Mazurek i dodaje, że celem jest zachęcenie obywateli do korzystania z toreb wielokrotnego użytku. – Cykl używania plastikowej torby jest bardzo krótki. Później staje się ona śmieciem, który zanieczyszcza środowisko – zaznacza. Tzw. opłatą recyklingową zostaną objęte lekkie torby z tworzywa sztucznego (o grubości do 50 mikrometrów), które najczęściej są dostępne w sklepach przy kasie. Natomiast tzw. zrywki (o grubości poniżej 15 mikrometrów) pozostaną bezpłatne. Min. Mazurek przekonuje, że nawet niewielka opłata będzie impulsem do zastanowienia się przy kasie, czy kupować foliówkę, czy może przyjść na zakupy z torbą wielokrotnego użytku.