Reklama

Niedziela Lubelska

Czas dla Boga i przyjaciół

Wakacje to czas odpoczynku, ale nie od Boga. By jeszcze mocniej doświadczyć Jego obecności we wspólnocie, wielu młodych spędza ten czas na pogłębianiu wiary podczas letnich turnusów oazowych

Niedziela lubelska 34/2017, str. 6-7

[ TEMATY ]

wakacje

Tadeusz Boniecki

Podczas prezentacji poszczególnych grup oazowych

Podczas prezentacji
poszczególnych grup oazowych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wakacyjne rekolekcje oazowe organizujemy w różnych miejscach naszej archidiecezji. Są one zarówno dla dzieci i młodzieży, jak i rodzin. W pierwszym turnusie uczestniczyło w sumie 150 osób, a w drugim 250 osób. Formujemy się w małych wspólnotach. Bo to jest żywy Kościół. Jest on w sercach ludzi, młodych i starszych. Taki Kościół musi być jednak ukazany. To doświadczenie na rekolekcjach, że nie jesteśmy sami lecz we wspólnocie, daje siłę. Dlatego coraz więcej osób jeździ na wakacyjne oazy. W trzecim turnusie będzie jeszcze uczestniczyło sto osób. Tak więc w sumie wakacje z Bogiem w lipcu i sierpniu na oazach spędzi 500 osób – mówi ks. Piotr Drozd, diecezjalny moderator Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Lubelskiej.

Oaza jak magnes

Reklama

Tradycją oaz wakacyjnych jest dzień wspólnoty, który odbywa się na zakończenie każdych rekolekcji. Młodzi, którzy przyjechali do Chełma, chętnie dzielili się refleksją. – Przyjechałem, aby umocnić wiarę i powołanie, żeby bardziej rozumieć Pismo Święte. Chciałem też miło spędzić czas – mówił Kacper Stec, uczestnik oazy III st. w Bukowie Wielkiej. – Oaza to kontakt z ludźmi; można poznać kogoś nowego. Albert jest z diecezji siedleckiej. Wcześniej nie znałam nikogo z tamtej diecezji. Jest to jednak przede wszystkim odnowienie relacji z Bogiem. W ciągu roku szkolnego nie mam zbyt wiele czasu na modlitwę. Te dwa tygodnie są więc bardzo ważnym czasem, bo mogę odrodzić się duchowo. Warto spędzać wakacje w ten sposób. Jest to zupełnie inna forma spędzania czasu od tego, co dziś proponuje nam świat – mówiła Dominika. – Dla mnie jest cenne to, że mogę choć na chwilę oderwać się od komputera, internetu i mediów społecznościowych. Bo teraz najważniejszy jest dla mnie Pan Bóg – podkreślała Weronika Grzelak z Niemiec k. Lublina. – Na oazie można poczuć wspólnotę i żywą obecność Pana Boga. Jest to takie szczęście! Wspólna zabawa, wspólny śpiew. To sprawia, że oaza przyciąga jak magnes. Pojedzie się pierwszy raz i chce się tam znowu wrócić – mówiła Ania z Chełma. – Na oazie jest na pewno łatwiej niż w codziennym życiu. Otaczamy się ludźmi wierzącymi. I to jest w zasadzie początek naszej drogi. Później zaczynają się schody i musimy sami nad sobą pracować. Ja chcę żyć według swojego sumienia, a nie tak jak ludzie by chcieli – dzieliła się Amelia Zwozińska z Lublina. – Oaza daje świadomość Boga. Jest fajna i taka żywa – mówił Karol Kasperek z Gardzienic. – Polecam takie rekolekcje innym – podkreślała Zofia Koźlicka z Piask.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Boże klocki

W regionalnym dniu wspólnoty w Chełmie, jaki odbył się pod koniec lipca w parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, wzięli udział uczestnicy Oazy Dzieci Bożych II stopnia w Siostrzytowie z moderatorem ks. Mariuszem Koziną, Oazy Nowej Drogi II st. z Łańcuchowa wraz z moderatorem ks. Tomaszem Niedziałkiem, Oazy Nowej Drogi III st. w Bukowej Wielkiej z ks. Krzysztofem Klocem, Oazy Niepokalanej I st. i Nowego Życia I st. z Sawina z moderatorem ks. Pawłem Grzebalskim i Oazy Niepokalanej II st. i Nowego Życia II stopnia z ks. Piotrem Drozdem. Podczas spotkania w bazylice Mariackiej proboszcz ks. Andrzej Sternik przedstawił historię sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej. Prosił, by młodzi z ruchu oazowego byli apostołami Bożego Miłosierdzia w swoich środowiskach.

Reklama

Spotkanie rozpoczęło się od zawiązania wspólnoty i przedstawienia poszczególnych grup. Każda z nich przygotowała krótką prezentację: opis treści rekolekcji w formie scenki, wyjaśnienie znaku oazy oraz własną piosenkę. Młodzi żywiołowo zareagowali na nieco zmienione słowa znanej piosenki: „Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak drozdy, biegną bez wytchnienia”. Niezwykle barwnie i obrazowo o swojej grupie opowiadali animatorzy Oazy Nowej Drogi III st. z Bukowy Wielkiej. – Jesteśmy Bożymi klockami, nasi animatorzy to Asia, Weronika, Ula, Kamil i Kuba. Moderatorem jest ks. Krzysztof Kloc. Budowniczym naszego życia jest Bóg, który połączył nas wspólnym celem. Pomimo że pochodzimy z różnych miejsc, wśród nas nie ma dwóch takich samych osób. Nie znajdujemy się tutaj przypadkowo. Nasza obecność na rekolekcjach umożliwia nam pojednanie się z Bogiem, umacnia nasze wzajemne relacje. Boże klocki symbolizują nas samych. Nie są identyczne, mogą mieć różne kształty i kolory, ale tworzą jedną całość. Naszą budowlę nie jest łatwo zniszczyć. Jest odporna na przeciwności losu i trzęsienia ziemi. Bo ta budowla jest wspólnotą budowaną na mocnym fundamencie wiary. To Duch święty pełni w niej rolę spoiwa i nieustannie obdarza nas swoimi darami – wyjaśniał animator z Bukowej Wielkiej.

Egzamin z miłości

W kolejnej części spotkania odbyły się godzina świadectw i Eucharystia sprawowana przez wszystkich moderatorów. Liturgii przewodniczył o. Paweł Mazurek, Ojciec Biały Misjonarz Afryki. W homilii mówił o potrzebie trwania w miłości Chrystusa. Wskazał też na ciągłą potrzebę wykorzystywania Bożej miłości w dziele ewangelizacji. Podkreślił uniwersalizm całego Kościoła. – Od miłości nie ma wakacji. Egzaminem miłości będzie wasz powrót po wakacyjnym odpoczynku do domów i świadectwo, jakie będziecie dawać wśród rówieśników – mówił. Zadaniem do wypełnienia, jakie misjonarz postawił uczestnikom oazowych rekolekcji, jest nieustanne niesienie światła Bożej miłości i trwanie w służbie drugiemu człowiekowi.

Po Mszy św. oazowicze spotkali się na poczęstunku, a dzień wspólnoty zakończyła Godzina Odpowiedzialności i Misji, podczas której każdy mógł podjąć dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, czyli dobrowolnej abstynencji od używek w intencji innych. Na zakończenie wszyscy zawierzyli Ruch Światło-Życie Niepokalanej Matce Kościoła.

2017-08-16 13:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wakacyjne relacje

Niedziela toruńska 27/2020, str. VIII

[ TEMATY ]

wakacje

wypoczynek

Iwona Ochotny

Jak dobrze, że czas wakacyjnej radości możemy dzielić ze sobą

Jak dobrze, że czas wakacyjnej radości możemy dzielić ze sobą

Przyszedł upragniony czas wypoczynku, dłuższej przerwy od szkoły i nieco krótszej od pracy. Jak go przeżyć, żeby nie okazał się straconym?

Podobnie, jak w ubiegłym roku, nie będzie nam dane spędzić wakacyjnego czasu na wspólnotowych rekolekcjach. Wtedy „pokonał” nas błogosławiony stan małżonki i oczekiwanie na narodziny kolejnego potomka, a teraz „załatwiła” nas pandemia.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Ostatnia Msza św. za Papieża Franciszka sprawowana ramach Novemdiales

2025-05-04 18:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Vatican Media

Kardynał Dominique Mamberti

Kardynał Dominique Mamberti

Papież Franciszek, ożywiony miłością Pana i prowadzony przez Jego łaskę, był wierny swojej misji aż do ostatecznego wyczerpania sił – przypomniał kardynał Dominique Mamberti w ostatniej Mszy św. za duszą Papieża Franciszka, sprawowanej w ramach Novemdiales w Bazylice św. Piotra. Kardynał wskazał na ważny wymiar duchowości Franciszka, jakim była adoracja Chrystusa.

W homilii kardynał nawiązał do słów z niedzielnego czytania Ewangelii św. Jana. Nad Jeziorem Tyberiadzkim Jezus po Zmartwychwstaniu prowadzi dialog z Piotrem, pytając apostoła, czy Go kocha. Zauważył, że „miłość” jest kluczowym słowem tej karty Ewangelii. „Pierwszym, który rozpoznaje Jezusa, jest «uczeń, którego Jezus miłował», Jan, który woła: «To jest Pan!», a Piotr natychmiast wskakuje do morza, aby dołączyć do Mistrza. Po wspólnym posiłku, który rozpalił w sercach apostołów wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, rozpoczyna się dialog między Jezusem a Piotrem, potrójne pytanie Pana i potrójna odpowiedź Piotra” – mówił kardynał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję