Reklama

Niedziela Małopolska

Pod okiem Niepokalanej

100 lat po objawieniach fatimskich, 60 – po erygowaniu parafii pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Woli Piskulinej, 4 – po rozpoczęciu gruntownego remontu kościoła. Nadszedł czas na wmurowanie kamienia węgielnego, przywiezionego z Fatimy przez ks. dr. hab. Józefa Klocha

Niedziela małopolska 33/2017, str. 7

[ TEMATY ]

parafia

Jerzy Gradzik

Wspólnota parafialna zaprasza na uroczystości do Woli Piskulinej

Wspólnota parafialna zaprasza na uroczystości do Woli Piskulinej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To będzie poświęcenie czwartego już obiektu sakralnego, budowanego „pod okiem Niepokalanej, nad Czarną Wodą, u stóp Modyni” (fragm. monografii tutejszej parafii, przygotowywanej przez proboszcza, ks. Grzegorza Skorupę). Idea budowy kościoła na Woli zrodziła się już za czasów słynnego ks. Jana Piaskowego, który proboszczował w Łącku w latach 1900-23. Jego następca (ks. Józef Put) nie był jednak zwolennikiem podziału parafii...

Kaplica u Cebulów

W 1940 r. Anna Pierzchała, bezdzietna mieszkanka Woli Piskulinej (Brzegu), ofiarowała działkę (17 arów ogrodu przy dzisiejszym cmentarzu) pod budowę świątyni. Jej lokalizacja wyklarowała się jednak dopiero, gdy Kasper Jawor zamienił wspomnianą działkę kościelną na tę obecną. 10 lat później łącki wikariusz ks. Franciszek Padykuła został katechetą w pobliskiej szkole. Zauważył, że mieszkańcy Woli Kosnowej, Woli Piskulinej i Zagorzyna pokonują pieszo kilometry drogi, by dojść do fary. Zaczął więc szukać miejsca na lokalną kaplicę... Dzięki jego staraniom 6 czerwca 1953 r. odprawiono pierwszą Mszę św. w tzw. „kaplicy u Cebulów”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wkrótce zwołano Komitet Budowy i wystarano się o plan domu (by ominąć skomplikowane procedury państwa socjalistycznego). Kaplica była stawiana przez blisko 2 lata. Zanim położono dach, władze powiatowe zwietrzyły podstęp. Karą było wstrzymanie prac, groźby rozbiórki obiektu i szykany, wymierzone głównie w kierownika budowy Marcina Gorczowskiego oraz właściciela działki wspomnianego już Kaspra Jawora.

Rozbudowa

Po odwilży gomułkowskiej dokończono budowę. Bp Jan Stepa mianował ks. Padykułę pierwszym proboszczem parafii Wola Piskulina. W niedzielę 28 sierpnia 1957 r., w niewyposażonej jeszcze kaplicy została odprawiona pierwsza Msza św. Pokój u gościnnych sąsiadów – państwa Cebulów – zaczął pełnić wówczas funkcję plebanii.

Do tej pierwszej kaplicy w latach siedemdziesiątych, za czasów probostwa ks. Józefa Klocka, dobudowano przedsionek, chór, zakrystię, prezbiterium (z charakterystycznymi dwudziestoma okienkami, zaprawionymi grubymi, kolorowymi szkłami). Niestety, wymienione działania budowlane nie były oparte na projektach i pozwoleniach...

W latach osiemdziesiątych ówczesny proboszcz ks. Józef Kozicki po ekspertyzie budowlanej zdecydował o kolejnej przebudowie niestabilnej konstrukcji. W Kronice Parafialnej zanotował: „Chociaż nie wszystkim przypadł do gustu ten dach góralski, czy też za mało kościół zyska na metrażu, trzeba było przystąpić do budowy…”. Celem było poszerzenie środkowej części i połączenie jej z dwiema pozostałymi.

Biały krzyż

Ostatnią rozbudowę (przeprowadzoną w latach 2013-15), zainicjowaną przez obecnego proboszcza ks. Grzegorza Skorupę wieńczy potężny, biały krzyż, górujący nad kościołem parafialnym i stanowiący swoiste godło wiary. Duchowny słucha ludzi pracujących przy rozbudowie oraz wyposażeniu kościoła; zapamiętuje ich impresje na temat wprowadzanych zmian.

Reklama

Symboliczna architektura 3 części kościoła o różnej wysokości przywodzi na myśl trzy namioty z góry Tabor, szczyt Trzech Koron lub ręce trzyosobowej rodziny (ojca, matki, dziecka) złożone do modlitwy. Witraże z wizerunkami polskich świętych i błogosławionych (o żywych barwach) wywołały skojarzenie agresywnego świata, w którym przyszło nam żyć. Na tym tle wyróżnia się postać o delikatnym obliczu, odziana w jasne szaty, niosąca orędzie pokoju.

185-centymetrowa figura Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, wyrzeźbiona z drewna lipowego za pomocą technologii druku 3D, łudząco przypomina postać ludzką. Rzeźbę zaprojektował i wykonał tarnowski artysta plastyk Kazimierz Klimkiewicz. On również podjął się wykonania stacji drogi krzyżowej, a – zważywszy na hojność parafian – również Mozaiki Jerozolimy.

Wspólnota

Ks. Grzegorz Skorupa jest wdzięczny Bogu za wielkie chrześcijańskie dziedzictwo parafii Wola Piskulina. Zaznacza, że wybudowanie oraz upiększenie świątyni to owoc współpracy rodzin, Kościoła i szkoły. Charakteryzując parafię, podkreśla: – Tutejsza wiara, tak jak każe Biblia, przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Pierwszym miejscem katechezy są rodziny, zresztą wiele z nich jest wielodzietnych. Religijność ludzi jest tradycyjna i na wskroś maryjna. Parafianie chętnie korzystają z sakramentów, licznie przychodzą na nabożeństwa poświęcone Niepokalanej, zwłaszcza w pierwsze soboty miesiąca.

Wspólnota parafialna zaprasza na sprawowaną w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Mszę św. pod przewodnictwem ordynariusza diecezji tarnowskiej bp. Andrzeja Jeża. Początek o godz. 11.

2017-08-10 09:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warto trzymać się zasad

Niedziela częstochowska 34/2018, str. II

[ TEMATY ]

parafia

Archiwum parafii

Bp Antoni Długosz przewodniczył Mszy św. jubileuszowej

Bp Antoni Długosz przewodniczył Mszy św. jubileuszowej
W tym roku odpust parafialny ku czci św. Kingi w częstochowskiej parafii pod jej wezwaniem zbiegł się z jubileuszem 15-lecia istnienia tejże wspólnoty i kanoniczną wizytacją, którą przeprowadził bp Antoni Długosz. Uroczystości te miały miejsce 22 lipca, a zostały poprzedzone Triduum ku czci św. Kingi.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: czy ta Pascha nas obchodzi?

2025-04-13 20:47

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Nic nie zbudujesz, bo cały czas patrzysz w przeszłość. Nie potrafisz obrócić się ku przyszłości. Cały czas siedzisz w Egipcie! - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas rekolekcji. 
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję