Reklama

Książki

Oczami świadków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć od tego wydarzenia minęło 36 lat, nadal nie wiadomo, kto zlecił zamach na Papieża. „Pociągnął za spust. Pistolet Browning HP zareagował – wyrzucił z siebie dziewięciomilimetrowy pocisk, który leciał z prędkością trzystu pięćdziesięciu metrów na sekundę. Niewidoczny dla ludzkiego oka. Pielgrzymi, którzy byli na placu Świętego Piotra, usłyszeli przeraźliwy huk. A po nim drugi. Trzecia kula nie wydostała się z lufy (...)”.

Cały świat zamarł, kiedy 13 maja 1981 r. głównym placem Watykanu wstrząsnęły wystrzały. Czy Jan Paweł II przeżyje? – to dramatyczne pytanie cisnęło się na usta milionów wiernych pod każdą szerokością geograficzną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Siła mocniejsza od kuli

Wyzwanie odnalezienia głównych świadków tamtych wydarzeń i odtworzenia najważniejszych detali jak w procesie śledczym podjął Jacek Tacik, znany dziennikarz telewizyjny. Nad książką „Zamach” pracował ponad 3 lata (2014-17). Pokonał 45 tys. kilometrów, przemierzył 3 kontynenty, wykonał setki telefonów; dociekał, porównywał szczegóły, nie stronił od pytań trudnych i niewygodnych.

Reklama

W tym roku obchodzimy 100. rocznicę objawień fatimskich, które zapowiedziały śmierć „biskupa odzianego w biel”. Jan Paweł II przeżył, ale Mehmet Ali Ağca strzelał, żeby zabić. Trafił Papieża w prawy łokieć, palec u ręki i brzuch. Kula minęła tętnicę główną o kilka milimetrów. Ojciec Święty znalazł się na granicy życia i śmierci. Był nieprzytomny. Stracił 3,5 l krwi. Powiedział po zamachu, że „jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulą”. Był przekonany, że uratowała go Matka Boża Fatimska: „We wszystkim odczuwałem ową niezwykłą macierzyńską troskę i opiekę, która okazała się mocniejsza od śmiercionośnej kuli”.

Mehmet Ali Ağca nigdy wcześniej nie rozmawiał z polskim dziennikarzem. Teraz zrobił wyjątek. „Irytował się, gdy rozmawialiśmy o śledztwie – pisze Jacek Tacik we wstępie – pobudzał, gdy mówiliśmy o Fatimie, Bogu i Sądzie Ostatecznym. Rozmawialiśmy prawie trzy godziny, podczas których zobaczyłem kilka twarzy Alego Ağcy”.

Najbardziej przejmujące świadectwo złożył kard. Stanisław Dziwisz, osobisty sekretarz Jana Pawła II. Odtworzył wiele dramatycznych momentów z Placu św. Piotra, a także później, z polikliniki Gemellego. Było to – jak sam zauważył – świadectwo człowieka, który zaledwie dotknął tajemnicy, choć może był w niej także narzędziem w planach Bożych:

„Zapytałem: «Gdzie?». Odpowiedział: «W brzuch». «Boli?». On na to: «Boli». Stałem za nim. Nie widziałem grymasu bólu. Osunął się bezwładnie w moje ramiona. Tracił siły. Papamobile ruszył z impetem w kierunku Bramy Dzwonów”.

Narzędzia w planach Bożych

Reklama

Niektóre zamieszczone w książce wspomnienia są bezcenne ze względu na to, że ich autorzy już odeszli, jak te osobistego lekarza Jana Pawła II dr. Renato Buzzonettiego. Podejmował on wtedy najtrudniejsze decyzje o jak najszybszym przetransportowaniu rannego do polikliniki Gemellego, a później o leczeniu, które trwało kilka miesięcy. Osoby, które z nim pracowały, mówiły, że nigdy się nie pomylił, a jego diagnozy były trafne. Był przy Janie Pawle II do końca jego życia. To on 2 kwietnia 2005 r. stwierdził zgon Papieża. Gdyby po zamachu podjął choć jedną złą decyzję, Jan Paweł II zmarłby 24 lata wcześniej.

Nie mniej przejmujące są wspomnienia papieskiego fotografa Arturo Mariego: „Jeep zatrzymał się przed watykańskim biurem Dyrekcji Służb Medycznych. Nie było jeszcze karetki, nie było noszy, nie było niczego! Jan Paweł II tracił przytomność. Ułożono go na posadzce w korytarzu budynku. Usłyszałem jego słaby głos. Wyszeptał dwa razy: «Czarna Madonno, Matko moja». Zamilkł. Nie jęczał z bólu, nic nie mówił. Na białej sutannie pojawiła się czerwona plama. Ksiądz Stanisław chwycił Ojca Świętego. Ucisnął jego ranę. Trwało to dłuższą chwilę. Uratował mu życie. Zanim dobiegli pielęgniarze, Papież mógłby się wykrwawić. – Robił Pan zdjęcia? – pyta Jacek Tacik. – Żartuje Pan? Trwa walka o życie naszego ojca, a ja skaczę wokół ratowników i robię fotki?”.

Podczas zamachu ucierpiały również dwie turystki: 21-letnia Amerykanka niemieckiego pochodzenia – Rose Hall i 58-letnia Amerykanka polskiego pochodzenia – Ann Odre. Po wielu latach poszukiwań autorowi udało się odnaleźć jedną z nich – druga zmarła w 1997 r. O tym, co działo się w Rzymie po zamachu i jaki to miało wpływ na życie Ann Odre, opowiadają jej córka i zięć.

Z Fatimą wiąże się także osoba s. Letizii Giudici, która zatrzymała Mehmeta Alego Ağcę. Gdyby nie ona, prawdopodobnie nie dowiedzielibyśmy się o zamachowcu, jego tureckich wspólnikach i łączących ich kontaktach z bułgarskimi służbami. Ağca uciekłby z Placu św. Piotra, a podejrzenie mogłoby paść na obywatela Italii. W rozmowie siostra wspomina: „Podczas rozprawy sędzia zapytał zamachowca, czy pamięta siostrę zakonną, która odcięła mu drogę ucieczki z placu Świętego Piotra. Nie pamiętał. Zdziwiło go moje imię, które otrzymałam podczas chrztu: Łucja. «Jest jeszcze inna siostra Łucja...». Sędzia przerwał mu i nakazał milczenie. (...) Może ja też jestem dowodem, że ktoś czuwał nad Janem Pawłem II? – zastanawia się siostra Letizia”.

Na tę barwną wielogłosową opowieść składają się wspomnienia naocznych świadków, śledczych, sędziów, lekarzy, znaczących osób ze świata polityki. Jej siłą są rozmaite punkty widzenia, rozmówcy pochodzący z różnych warstw społecznych, zajmujący odmienne stanowiska i wspominający zamach przez pryzmat własnych przeżyć, lęków i kontaktów z Janem Pawłem II. To wspomnienia dotyczące nie tylko zamachu, ale także ich prywatnego życia. Dla każdego z 26 rozmówców prawda ma inne oblicze. I to sprawia, że „Zamach” to fascynująca lektura!

Książka „Zamach” ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego, ul. Długa 1, 31-147 Kraków, ksiegarnia@wydawnictwoliterackie.pl .

2017-05-17 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potwierdzono oficjalnie: polski kierowca został zastrzelony

[ TEMATY ]

zamach

shotscreen

Z Berlina płyną przerażające informacje! Niemiecka policja: Mamy nie tego człowieka. Właściwy sprawca, uzbrojony, nadal jest na wolności!
CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

"Różowe zakonnice" - nieprzerwana modlitwa, która podtrzymuje wiarę w czasach kryzysu

2025-04-11 21:14

[ TEMATY ]

zakon

Siostry Służebnice Ducha Świętego od Wieczystej Adoracji

Od 1915 roku w Filadelfii grupa zakonnic poświęciła swoje życie nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu. Te różowe zakonnice, zrodzone z charyzmatu niemieckiego świętego Arnolda Janssena, nadal stanowią duchowy filar, który wspiera misję Kościoła swoimi modlitwami i towarzyszy cierpieniom świata.

Janssen urodził się w 1837 roku i zmarł w 1909 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 24 lat. Szybko zrozumiał, zwłaszcza podczas modlitwy i nabożeństw, że jego misją jest kształcenie księży do ewangelizacji w krajach obcych. W 1875 roku założył seminarium misyjne w małym miasteczku w Holandii, co dało początek Towarzystwu Słowa Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję