Urodziła się ok. 260 r. w Antiochii Pizydyjskiej, w bogatej pogańskiej rodzinie kapłana Edezjusza. Kiedy jej matka zmarła, wychowywała ją piastunka chrześcijanka. Od niej usłyszała o Chrystusie, przyjęła chrzest i zapragnęła oddać życie za Niego, ślubując czystość do śmierci. Ojciec jej mocno sprzeciwiał się wierze córki, aby ją ukarać, postanowił uczynić z niej służebną niewolnicę. Pilnowała trzody, wykonywała ciężkie prace. Nie złamało to dziewczyny, której wiara jeszcze bardziej się umacniała. Pokochał ją namiestnik Olibariusz i chcąc poślubić, wezwał ją do Antiochii, aby nakłonić do wyrzeczenia się wiary w Jezusa. Ona jednak odmówiła. Namiestnik uznał to za obelgę i bluźnierstwo wobec swoich bogów. Kazał Małgorzatę obnażyć i biczować. Nie opierała się, błagając Boga o wytrwałość, dziękowała za łaskę cierpienia za Jezusa. Trafiła do więzienia, gdzie była dręczona przez kusiciela w postaci smoka. Znakiem krzyża skrępowała go i podeptała. Ta scena zwycięstwa dziewicy Małgorzaty nad złem ukazywana jest często na obrazach.
Chodź, oblubienico Chrystusa
Reklama
Bóg okazał jej swą moc. W jednej chwili została uleczona z ran i kiedy przyszła ponownie do Olibariusza, wprawiła wszystkich w zdumienie swym wyglądem i niezłomną wolą. Ten wystawił ją na największe tortury. Przypalano jej piersi i boki gorejącymi głowniami, wrzucono do zimnej wody. Kiedy oprawcy szydzili z niej, że na próżno czeka pomocy od swojego Boga, z nieba usłyszeli głos: „Chodź, oblubienico Chrystusowa, weź wieniec, który ci Pan zgotował na zawsze!”. Ziemia poruszyła się, co spowodowało przerażenie i nawrócenie wielu obserwatorów. Olibariusz jednak był nieugięty. Skazał Małgorzatę na ścięcie. Ona uklękła na rusztowaniu, dziękując Bogu, pomodliła się za Kościół, kraj rodzinny, sędziów, schyliła swoją głowę pod miecz kata i oddała Bogu ducha w roku 275. Nad jej grobem wybudowano wspaniały kościół.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kiedyś w dobrach Potockich
Reklama
W ołtarzu głównym patronka kościoła w Moskorzewie przedstawiona jest w promienistej glorii, w sukni spiętej klamrą, udrapowanej, z palmą w dłoniach – symbolami męczeństwa. To jedyne wyobrażenie świętej w kościele, pochodzące z XVIII wieku. Nie jest ono może bardzo udane. Tradycja podaje, że Małgorzata była przepiękną kobietą. Rzeźba w Moskorzewie nie oddaje dokładnie jej wdzięku. Odnowiono ją w 1888 r. staraniem malarza Karola Ulanowskiego i być może drugi raz w 1925 r. – jak wskazuje inwentarz. Kult ogranicza się jedynie do odpustu parafialnego przeżywanego 20 lipca przez wspólnotę parafialną z uroczystą sumą. Można przypuszczać, że bardziej znany i czczony już przed laty był św. Izydor Oracz, któremu poświęcony jest piękny, odrestaurowany ołtarz z bocznej kaplicy. Święty ukazany jest w postaci klęczącej przed kapliczką Matki Bożej. W tle widać woły pracujące w polu. Moskorzew obfitujący w dobre gleby, był przez wieki terenem, gdzie kwitło rolnictwo. Miejscowość rozwijała się dzięki właścicielom tych dóbr, Moskorzewskim, po których pozostał tzw. murowaniec. Po bytności kolejnych dziedziców, Potockich, pozostały ruiny dworu z XVIII wieku, zabudowań dworskich, założenia parkowego z wiekowymi drzewami. Lata świetności Moskorzewa skończyły się z chwilą przejęcia majątku wraz z zabudowaniami i utworzenie kołchozu, który dawał zatrudnienie wielu mieszkańcom. Innym świętym, którego obraz spotkamy w ołtarzu bocznym – jest św. Antoni w Dzieciątkiem Jezus w sukni.
Kościół św. Małgorzaty w Moskorzewie, znajdujący się na trasie z Jędrzejowa do Katowic, jest zaliczany w poczet najpiękniejszych i najcenniejszych kościołów gotyckich na terenie województwa świętokrzyskiego i diecezji kieleckiej. Najstarszy dokument potwierdzający istnienie świątyni w Moskorzewie pochodzi z roku 1334. Obecny kościół, wzniesiony z cegły w stylu gotyckim, fundował podkanclerzy koronny i kasztelan wiślicki – Klemens z Moskorzewa herbu Pilawa w II poł. XIV wieku. Uczestniczył on w wyprawie chrystianizacyjnej na Litwę wraz z królem Władysławem Jagiełłą. Brał udział w założeniu Akademii Krakowskiej. W okresie reformacji świątynia znalazła się w rękach kalwinów, a potem arian. Po odzyskaniu go przez katolików miejscowi właściciele poddali go renowacji, która trwała od 1882 do 1906 r. Ponownie był remontowany w l. 1926-1988.
Do korpusu kościoła od strony wschodniej przylega niższe prezbiterium. Kościół od strony zachodniej wieńczy wysoka, wieloboczna wieża z kruchtą w przyziemiu. Od strony południowej wybudowano niewielką kaplicę w 1900 r. We wnętrzu świątyni znajdują się barokowe ołtarze boczne z 1637 i 1700 r. wraz z amboną. W ołtarzu głównym – obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem w sukienkach. Do świątyni prowadzą gotyckie drzwi żelazne z herbem dziedziców Potockich – Pilawa i datą 1380 rok. Na uwagę zasługują również kamienne epita?a z XVI i XVII wieku.
Ocalony zabytek
Reklama
Jeszcze kilka lat temu świątynia była mocno zniszczona zębem czasu. Gotycka perła wymagała podjęcia natychmiastowych prac remontowych i konserwatorskich. Aby ocalić to wielowiekowe dziedzictwo, gruntownego remontu podjął się ks. proboszcz Piotr Szpyrka. Nie szczędził sił i zaangażowania, prace wspierali również ofiarami i modlitwą parafianie. Renowację świątyni wykonano w ramach projektu „Skarbiec Świętokrzyski. Szlak architektury drewnianej i średniowiecznej”. Odnowiono drewnianą konstrukcję wieży kościoła, więźbę dachową i sygnaturkę, jak również ocieplono sklepienia kościoła. W całości wymieniono tynki wewnętrzne oraz pomalowano wnętrze kościoła. Wyremontowano też instalację elektryczną. Unikatową konserwację i renowację przeszła ceglana elewacja zewnętrzna i elementy kamieniarskie. Konserwacji poddano ołtarz boczny z obrazem Ukrzyżowania Chrystusa. Ołtarz zyskał znów oryginalny wygląd. W podobny sposób odrestaurowany został ołtarz boczny św. Izydora oraz ambona. Część prac dotyczyła zabezpieczenia kościoła przed zagrożeniem wodą. Wokół świątyni wykonano opaskę z kostki granitowej.
Parafię tworzą: Moskorzew, Chebdzie, Chlewska Wola, Lubachowy i Perzyny. W wybudowanej staraniem mieszkańców kaplicy w Chlewskiej Woli w każdą niedzielę proboszcz sprawuje Mszę św. Frekwencja mieszkańców jest tutaj wysoka. Są przywiązani do swojej kaplicy. W ubiegłym roku w parafii było 17 chrztów i 18 pogrzebów. Proboszcz ks. Zbigniew Chłosta dopiero poznaje parafię, jest w niej od czerwca ubiegłego roku. Cieszy się, że codziennie jest zapewniona muzyczna oprawa organisty podczas Mszy św., że frekwencja wiernych na nabożeństwie Drogi Krzyżowej jest dość wysoka, że przychodzą także dzieci ze Szkoły Podstawowej i Gimnazjum i że w parafii jest Nabożeństwo Fatimskie, które chciałby bardziej rozpropagować w roku Jubileuszu Objawień Fatimskich. Być może uda się zawiązać Różę Różańca. Ks. Chłosta pragnie także reaktywować zespół muzyczny „Finis mundi”, który ma tutaj duże tradycje. Dziewczęta, które kiedyś w nim śpiewały, udzielają się podczas oprawy liturgii, są także nowi młodzi, którzy czytają i śpiewają. Parafianie już przygotowali się na Wielkanoc przez rekolekcje, które prowadził dla nich ks. Krzysztof Banasik. Proboszcz posługujący kiedyś jako kapelan szpitalny dostrzega potrzebę opieki duszpasterskiej wśród chorych i starszych mieszkańców. – Powoli zgłaszają się rodziny, które chcą skorzystać w pierwsze piątki miesiąca z sakramentów – mówi.
* * *
Modlitwa do św. Małgorzaty
Święta Małgorzato, Męczenniczko Pańska,
któraś w mocnym zaufaniu ku Bogu
pokonała złego ducha
i zniweczyła chytre jego zamysły,
uproś nam łaskę u Boga,
abyśmy również wszelkim
nagabywaniom i pokusom
jak najusilniej opierać się mogli,
a tym samym wiecznej zguby
i zatracenia uniknęli.
Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa,
który króluje w Niebie i na ziemi.
Amen.