Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Kto płaci za Unię?

Każdy kraj członkowski wpłaca solidarnie do budżetu Unii 1 proc. dochodu narodowego brutto

Niedziela Ogólnopolska 13/2017, str. 41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

fotostar/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wstrzymać finansowanie ugrupowań eurosceptycznych” – to hasło rzucone przez niemieckiego europosła, szefa największej frakcji politycznej w Parlamencie Europejskim Manfreda Webera. Należą do niej m.in. europosłowie PO i PSL, więc przemawia on także w ich imieniu. Weberowi idzie o europejskie partie, które na podstawie Traktatu Lizbońskiego funkcjonują na poziomie unijnym i są dotowane z budżetu UE. Zastanawia się on jednak, „czy Unia powinna te siły finansować, dawać im pieniądze na antyeuropejską działalność”. Bez wątpienia ma na myśli tzw. populistów – Geerta Wildersa w Holandii, Marine Le Pen we Francji, Nigela Farage’a w Wielkiej Brytanii, Legę Nord i Ruch Pięciu Gwiazd we Włoszech – i tylko patrzeć, jak rozciągnie to na konserwatystów, którzy od dawna domagają się reformy Unii. Zasadne więc jawi się pytanie: kto właściwie płaci za Unię? Szefowi chadeków Weberowi można by przyznać rację, gdyby na Unię Europejską łożyli wyłącznie jej entuzjaści. Problem jednak w tym, że na organizację tę składają się wszyscy obywatele 28 krajów członkowskich. Każdy przymusowo płaci podatek, bez względu na to, czy jest euroentuzjastą, eurosceptykiem, eurorealistą, czy w ogóle go to nie obchodzi. W związku z tym, że płacimy wszyscy, każdy może wybrać swoich przedstawicieli, a oni z kolei powinni być traktowani w równorzędny sposób. Przypomnę, że każdy kraj członkowski wpłaca solidarnie do budżetu Unii 1 proc. dochodu narodowego brutto i to stanowi ok. 70 proc. całego budżetu UE. Reszta to wpływy z VAT-u, ceł, opłat rolnych i wyrównawczych. Unia jako organizacja nie posiada własnych dochodów – są one redystrybuowane. Oczywiste jest jednak, że 1 proc. DNB Niemiec w liczbach rzeczywistych jest wielokrotnie większy od 1 proc. DNB Holandii, Litwy, Estonii czy sprawującej obecnie prezydencję Malty. Niemniej, przynajmniej teoretycznie, nie miało to oznaczać przytłaczającej dominacji dużych płatników netto nad mniejszymi, jak również politycznego dyktatu europarlamentarnej większości nad mniejszością. Pozbawianie tej ostatniej partycypowania w sprawiedliwym podziale unijnych środków, w zamyśle de facto, ma prowadzić do stłumienia głosu i wyciszenia medialnego przekazu nielubianych środowisk. Prowadzenie tego typu polityki w Europie, niestety, niedobrze się kojarzy i dziwnym trafem skojarzenia te dotyczą ubiegłego stulecia oraz polityków i kraju, z którego inicjator akcji się wywodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-03-22 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego cytuje Jana Pawła II

Przewodnicząca Parlamentu Europejskiego zacytowała w swoim inauguracyjnym przemówieniu papieża Jana Pawła II. „Aby odnowić nasze zaangażowanie na rzecz Europy, musimy – jak powiedział wielki europejski święty z Krakowa Karol Wojtyła – «nie bać się». Nie bać się stawić czoła autokratom, bronić Europy, budować Unię, która będzie istnieć dla nas wszystkich” – powiedziała Roberta Metsola tuż po swoim wyborze.

Należąca do Europejskiej Partii Ludowej Metsola otrzymała 562 z 623 głosów. 61 głosów padło na lewicową kandydatkę Irene Montero. Kadencja Metsoli upłynie w 2027 roku.
CZYTAJ DALEJ

Francja/ W Paryżu znów można zwiedzać wieże katedry Notre Dame

2025-09-20 08:02

[ TEMATY ]

Notre Dame

Adobe Stock

Wieże paryskiej katedry Notre-Dame są od soboty znów dostępne dla zwiedzających po kilkuletniej przerwie spowodowanej pożarem świątyni w 2019 roku. Obejrzeć można dzwonnicę wieży południowej, a także podziwiać z góry jeden z najpiękniejszych widoków na Paryż.

Wstęp jest płatny (16 euro), choć wejście do samej katedry, otwartej po renowacji w grudniu 2024 roku, jest darmowy. Pokonać trzeba 424 schody prowadzące na górę, dlatego trasę doradza się osobom w dobrej formie fizycznej.
CZYTAJ DALEJ

W województwie warmińsko-mazurskim odnaleziono kolejnego drona

2025-09-20 19:56

[ TEMATY ]

dron

Adobe Stock

Wydział ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie przy wsparciu policji i żandarmerii wojskowej prowadzi czynności na polu pod Korszami w woj. warmińsko-mazurskim. Właściciel pola odkrył na podmokłym terenie drona, prawdopodobnie jest to ostatni z poszukiwanych dronów, które w nocy z 9 na 10 września wleciały do Polski – poinformowała PAP policja i prokuratura.

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie Tomasz Markowski poinformował PAP, że drona odnalazł w sobotę ok. godz. 14 właściciel pola. – Znajdował się on ok. 50 m od zabudowań właścicieli terenu – dodał Markowski. Gospodarz natychmiast poinformował służby.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję