Zapowiedzi, że „Nowy świat” Elżbiety Benkowskiej, Łukasza Ostalskiego i Michała Wawrzeckiego to nowelowa opowieść o problemach imigrantów żyjących w Warszawie, mijają się z prawdą. Albo inaczej: nie mówią prawdy. Tylko pierwsza z trzech opowieści – ta o Żannie, żonie uwięzionego na Białorusi opozycyjnego działacza, jako tako się broni. Choć nie jest łatwo, Żanna jakoś radzi sobie w Polsce. Studiuje, ale nawiązuje romans z Polakiem... który walczy o wolność na Białorusi. Sytuacja się komplikuje... Opowieść o Azzamie, który pracował dla Polaków jako tłumacz i musiał uciekać z Afganistanu, uzupełniona o opowieść o miłości kryptogeja z polskiej armii do niego, już się nie broni. Podobnie jak historia transwestyty Olega/Wiery, który rzuca żonę na Ukrainie i przeprowadza się do postępowej Polski. W Kijowie został mały synek, który urodził się, gdy Wiera żyła jako Oleg. Sytuacja komplikuje się, gdy umiera matka chłopca... Te nowele naprawdę niewiele mówią o emigracji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu