Wrocław: chrześcijanka z Damaszku będzie uczyć arabskiego
Jeannette opuściła Syrię w lipcu 2002 r. ze względu na toczącą się w jej kraju wojnę. Od poniedziałku będzie uczyć wrocławian języka arabskiego. Są jeszcze wolne miejsca.
To była trudna decyzja, by opuścić swój kraj i żyć w Polsce – rozpoczyna rozmowę nowa native speaker na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu. "W Syrii byłam otoczona gronem przyjaciół i dużą rodziną. Miałam dobrą pracę. Niestety, ze względu na toczące się tam działania wojenne, pozostanie wiązało się z dużym niebezpieczeństwem, a nic nie zwiastowało na to, że wojna szybko się zakończy" - przyznaje Syryjka.
Przed przybyciem do stolicy Dolnego Śląska Jeannette Kiriakos zdobyła dyplomy uniwersytetów w Damaszku i paryskiej Sorbony. Jak sama mówi, wybrała nasz kraj ze względu na przyjaciół, którzy pomogli jej tutaj dotrzeć.
Na pytanie dlaczego warto uczyć się języka arabskiego, Jeannette odpowiada krótko: bo to bardzo ważny język, przydatny w różnych dziedzinach. Tłumaczy przy tym, że poza satysfakcją wynikającą ze znajomości kolejnego języka obcego dobrze uświadomić sobie, że jest to oficjalny język w ponad 20 krajach świata i posługuje się nim ponad 300 mln osób. To sprawia, że jest piątym językiem na świecie pod względem liczny użytkowników.
– Wiele osób uczy się arabskiego, by poznać kolebkę ludzkiej cywilizacji oraz trzech wielkich religii - podkreśla Jeannette. Tłumaczy, że arabski świat jest niezwykle bogaty pod względem miejsc ważnych z punktu widzenia archeologii i wydarzeń historycznych. Może być pomocny w badaniu dziedzictwa kulturowego i religijnego ludzkości. "Poza tym na Zachodzie jest spore zapotrzebowanie na osoby posługujące się tym językiem, dzięki czemu można znaleźć dobrą pracę" - zaznacza.
Kurs arabskiego organizowany przez Studium Języków Biblijnych i Nowożytnych PWT rusza 24 listopada i będzie obejmował 30 godzin zajęć, prowadzonych w języku angielskim i francuskim. Terminy spotkań zaplanowano na poniedziałki i środy, na godzinę 19.00.
Jubileuszowa Eucharystia o. Kazimierza Kucharskiego (pierwszy z prawej)
Podwójny piękny jubileusz świętuje jezuita o. Kazimierz Kucharski. W tym roku mija 70 lat jego życia zakonnego i 60 lat kapłaństwa.
Życie o. Kazimierza, jak sam podkreśla, związane jest w szczególny sposób z Maryją. – Jubileusz to wdzięczność Bogu za to, że mnie chronił przez tyle lat, prowadził, podpowiadał, ale także wdzięczność Matce Bożej. Od urodzenia wychowywałem się pod Jej płaszczem, całe moje życie było z Nią związane – mówił o. Kazimierz podczas jubileuszowej Eucharystii w parafii św. Ignacego Loyoli we Wrocławiu.
Św. Jan Sarkander, kapłan i męczennik (1576-1620). Urodził się w Skoczowie z matki Polki i ojca Czecha. Studiował w Pradze i Grazu. Żył w Czechach opanowanych przez husytów, w czasach prześladowań katolików. Katolikom odbierano świątynie, duchownych wypędzano. Wyjechał do Częstochowy i Krakowa. Po powrocie na Morawy został oskarżony o zdradę stanu i uwięziony. Torturowany, namawiany do zdrady tajemnicy spowiedzi, umarł śmiercią męczeńską. Kanonizowany przez Jana Pawła II w 1995 r.
Św. Jan Sarkander jest patronem diecezji bielsko-żywieckiej. Urodził się 20 grudnia 1576 r. w Skoczowie. Zginął śmiercią męczeńską 17 marca 1620 r. Beatyfikowany był 6 maja 1860 r. przez papieża Piusa IX. Kanonizacji Jana Sarkandra dokonał Jan Paweł II 21 maja 1995 r. w Ołomuńcu.
Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?
Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.