Gianna Beretta Molla to wyjątkowa święta, bo „podarowana” nam przez św. Jana Pawła II. Papież Polak – wielki orędownik rodziny, a przede wszystkim obrońca dziecka chciał przekazać światu, że obrona każdego poczętego życia jest możliwa. Udowodniła to wspaniała lekarka, która sama doświadczyła bólu wyboru między życiem córki a swoim. Niewiele mówi się o jej wielkich rozterkach i cierpieniu. Św. Jan Paweł II nazwał to heroizmem. Podczas beatyfikacji w homilii powiedział m.in.: „Oddajemy hołd wszystkim matkom na całym świecie, które tak jak Gianna Beretta Molla wybrały życie swojego dziecka, a swoje oddały Bogu”.
Święta żona i matka
Dziecko św. Gianny – uratowana córka Gianna Emanuela, tak jak matka, została lekarzem. Ta skromna kobieta w 1997 r. na wielkim stadionie Maracana w Brazylii powiedziała: „Kochana Mamo, dziękuję Ci, że dwukrotnie podarowałaś mi życie; pierwszy raz, kiedy się poczęłam, pozwoliłaś mi żyć, i drugi raz, kiedy nie pozwoliłaś, by mnie zabito. I tak moje życie jest kontynuacją Twojego życia. Kochana Mamo, dziękuję Ci”. To piękne wyznanie dziecka, które nigdy nie poznało uścisku swej matki, nie usłyszało jej głosu, nie doświadczyło jej troski, natomiast przyszło mu przeżywać świętość matki. Świętość jakże ważną dla naszych czasów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Święta lekarka
Życie, które wiodła św. Gianna Beretta Molla, nie odbiegało od życia zwykłej pracującej kobiety. Miała marzenia – najpierw, by zostać bardzo dobrym lekarzem. Znane są jej zalecenia, które kierowała do swoich kolegów po fachu: „My, lekarze, pracujemy dla człowieka bezpośrednio. Obiektem naszych badań i pracy jest człowiek, który staje przed nami, mówi nam o sobie, który prosi: «pomóżcie mi» i oczekuje od nas potwierdzenia pełni swojej egzystencji”. Ta święta lekarka przestrzegała również przed powierzchownością – według niej lekarz dotyka Jezusa w ciele chorych: „biednych, młodych, starych i dzieci”. Ten zawód, który św. Gianna wybrała z pełną świadomością, pozwolił jej się spełnić. Znane są świadectwa żyjących jeszcze pacjentów, którzy pamiętają swoją ukochaną panią doktor. Mówią, że nie tylko leczyła z pełnym profesjonalizmem, ale także wspierała szczególnie rodziny wielodzietne finansowo. Św. Gianna wiedziała, że nie zdoła zapewnić wszystkim pomocy materialnej, poszukiwała wsparcia u swego ukochanego męża. Piotr, który nie był w stanie niczego odmówić żonie, przyjmował systematycznie do swojej fabryki biednych ojców z rodzin wielodzietnych. Święta żona wiedziała, że ma przy boku „brylantowego” człowieka – jak często go nazywała, i równocześnie mówiła swoim dzieciom o jego wielkim sercu.
Życie dziecka najważniejsze
Piękna miłość tych wyjątkowych małżonków przetrwała najbardziej dramatyczny wybór. Oboje w tych trudnych chwilach modlili się, powierzając wszystko Bożej Opatrzności.
Niestety, heroicznej matki nie udało się uratować. Zmarła tydzień po urodzeniu córeczki. Jej decyzja, aby uczynić wszystko, by uratować dziecko, stała się przesłaniem dla wszystkich małżonków: „I Wy możecie uratować swoje dzieci. Nie lękajcie się, Bóg, Dawca Życia, pobłogosławi Wam. Obdarzy Was szczególnym szczęściem”.
30 marca 2016 r. w Sejmie RP cieszyliśmy się obecnością uratowanej córki świętej – dr Gianny Emanueli, która ubogaciła 10. rocznicę wprowadzenia relikwii jej świętej matki do kaplicy sejmowej. Przekazał je przed 10 laty brat dr Gianny Emanueli – Pierluigi Molla. Była to bardzo doniosła uroczystość – polski parlament przyjął relikwie św. Gianny Beretty Molli jako pierwszy na świecie. To wyróżnienie szczególne, bo obecność takiej matki na pewno przyczyni się do uratowania polskich rodzin.
Św. Gianno, ratuj rodziny, a polskie dzieci ratuj przed aborcją, by każdy Polak mógł żyć i uświęcać nasz kraj. Niech Twoja obecność w tak wielu parafiach w Polsce (80) przyniesie świętość naszej Ojczyźnie.