Reklama

Wiadomości

„Tęczowo” dla dzieci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak przekazywać wiarę swoim dzieciom? To pytanie zapewne zadaje sobie wielu rodziców. Najwięcej owoców przynosi zawsze osobiste świadectwo. Życie przebiega wśród codziennych obowiązków i to właśnie w codzienności rodzą się święci – mali i duzi. Naprzeciw tym pragnieniom wychodzi wydawany przez „Niedzielę” dwumiesięcznik „Moje Pismo Tęcza”, w którym zarówno dzieci, jak i rodzice mogą znaleźć inspirację do budowania bliskiej relacji z Panem Bogiem. „Tęcza”, choć na polskim rynku istnieje już ponad dwie dekady, od jesieni ukazuje się w nowej odsłonie graficznej i treściowej.

– Od dłuższego czasu poszukiwaliśmy pisma odpowiedniego do wieku naszych dzieci, które mają 5 lat, 3 lata i roczek – mówi Basia. – Jestem polonistką, więc poza treścią zwracam uwagę także na poziom językowy czasopism i dość krytycznie spoglądam na te wydawane dla dzieci. „Tęczę” kupił chyba mój mąż, zupełnie przypadkiem, w sklepiku parafialnym. Nowa odsłona jest fantastyczna! Świetne artykuły, nawet jeśli czasem dla naszych dzieci jeszcze za trudne, to ukazują tematy, które łatwo można podjąć w zwyczajnej rozmowie, bo dzieci są nimi zainteresowane. Nowa „Tęcza” naprawdę bardzo nam się podoba. Zamówiliśmy prenumeratę i namawiamy do tego innych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czytelnik jest ważny

Reklama

– Nasza Anielka od razu zwróciła uwagę na piękne kolory – mówi Ada, mama piątki dzieci. – Mnie ujęły artykuły: krótkie, ale treściwe. No i różnorodne. Jest tu coś i o hobby (akurat i balet, i konie trafiły w gusta Anieli), i o historii Polski (to konik Amelii), i, co kluczowe – o Bogu, ale z różnych perspektyw. O świętych, o psychologii dziecięcej w prostej formie – komiksu i tradycyjnego tekstu. Super! Można przeczytać tylko artykuły, ale jak ktoś ma więcej czasu, to są do wykorzystania krzyżówki, konkursy, rebusy, przepisy, pomysły na prace plastyczne i inne prace manualne; także pytania pomocnicze, żeby głębiej przemyśleć czytany tekst. Dzieci mogą się też nauczyć pożytecznych rzeczy, np. jak napisać tradycyjny list. Szczególnie podobają mi się podpowiedzi dla rodziców „Mamo, tato, co wy na to?”, które dają szybką pomoc w pociągnięciu tematu w rozmowie z dziećmi. Jest to szczególnie ważne, zwłaszcza przy wieczornym czytaniu, kiedy człowiek bardzo by chciał coś wymyślić, ale jest już zmęczony. I jeszcze jedna wartość: widać, że czytelnicy są ważni dla twórców – w jednym z numerów pisma jest artykuł czytelnika, w następnych dowcipy...

Dla dzieci i rodziców

Pani Kasia uczy w przedszkolu. Poproszona o opinię na temat „Tęczy” zwraca uwagę na kolory, które przyciągają uwagę dzieci, i podkreśla, że najmłodsi bardzo lubią interakcje, kolorowanki, łamigłówki. Dotychczas utrudniał to nieco kredowy papier, na którym drukowane było czasopismo. – Ponieważ zwiększamy liczbę stron, na których dzieci będą rozwiązywać łamigłówki, już w tym numerze zmieniliśmy papier na bardziej praktyczny dla dziecka – mówi Karolina Mysłek, redaktor odpowiedzialna za „Moje Pismo Tęcza”, i podkreśla, że wraz z innymi osobami tworzącymi to pismo stara się słuchać podpowiedzi z zewnątrz, aby „Tęcza” odpowiadała na potrzeby jak największej liczby dzieci, a także ich rodziców.

Reklama

– Czym się kierujecie, tworząc „Tęczę”? – pytam Karolinę. – Chcemy wprowadzać dzieci w świat wiary, w świat emocji, historii, w życie. Inspirować rodziców do rozmów na niełatwe tematy wiary. Z czego czerpiemy pomysły? Z codzienności (śmiech)! Zależy nam na tym, aby odpowiadać na to, co dzieje się w Kościele i w świecie, być na bieżąco zarówno z kalendarzem liturgicznym, jak i tym tradycyjnym. Nasze przepisy kulinarne również dostosowujemy do tego, co aktualnie znajdziemy w ogródku. Do współpracy zapraszamy ludzi, którzy są specjalistami w swojej dziedzinie. Od początku jest z nami bp Antoni Długosz, są oczywiście Małgorzata Nawrocka – znana pisarka i poetka dziecięca i br. Tadeusz Ruciński – przyjaciel dzieci i rekolekcjonista, a także Ewa Wesołowska – psycholog. Do naszej rubryki żywieniowej zaprosiliśmy w tym roku panie dietetyczki, które proponują wyłącznie zdrowe dania. To tylko kilka przykładów – podkreśla Karolina.

Doświadczenie miłości Boga

Osoby tworzące „Moje Pismo Tęcza” to w większości rodzice, mający kontakt z przedszkolami, szkołami, należący do ruchów i wspólnot katolickich, z których również czerpią inspiracje.

– Nasze doświadczenie Boga, który kocha każdego człowieka, jest tym, czym chcemy podzielić się z naszymi małymi czytelnikami – mówi Karolina Mysłek. – Chcemy, żeby dzięki „Tęczy” dostały sporą dawkę pewności siebie, swojej wartości, doświadczenia miłości Pana Boga.

Dwumiesięcznik „Moje Pismo Tęcza” można zamawiać bezpośrednio w redakcji w Częstochowie. Można też poprosić swojego księdza proboszcza o zamówienie „Tęczy” do parafii.

Wszystkich, którzy chcieliby wyrazić swoją opinię o „Tęczy”, zapraszamy do wypełnienia ankiety na stronie: www.mojepismotecza.pl .

* * *

„Moje Pismo Tęcza” – w przyjaźni z Bogiem można zamawiać bezpośrednio w redakcji: ul. 3 Maja 12, 42-217 Częstochowa

www.mojepismotecza.pl

e-mail: redakcja@mojepismotecza.pl

tel. (34) 369-43-31, tel. (34) 365-19-17 wew. 351 lub kolportaz.niedziela@niedziela.pl .

Można także poprosić swojego proboszcza o zamówienie „Tęczy” do parafii.

2016-03-22 08:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadek sumienia

2025-05-20 11:15

Niedziela Ogólnopolska 21/2025, str. 22

[ TEMATY ]

święci

św. Jan Sarkander

commons.wikimedia.org

Św. Jan Sarkander

Św. Jan Sarkander

W czasie męczeństwa dochował wierności tajemnicy spowiedzi.

Jan urodził się w Skoczowie. Studiował w Pradze i Grazu. Otrzymał święcenia diakonatu z rąk kard. Franciszka Dietrichsteina, a 3 dni później, 22 marca 1609 r., w Brnie przyjął święcenia kapłańskie. Pracował w sześciu parafiach, z których ostatnią był Holeszów. Żył w Czechach opanowanych przez husytów, w czasach prześladowań katolików. Dał się poznać jako gorliwy misjonarz, dzięki któremu wielu protestantów powróciło do wiary katolickiej.
CZYTAJ DALEJ

Katolicy nie głosują na wroga Kościoła

2025-05-30 20:59

[ TEMATY ]

wybory

Adobe Stock

Bardzo wielu Polaków – zapewne większość - do urn wyborczych uda się albo przed albo po uczestnictwie w niedzielnej Mszy świętej. Jest bardzo ważne, aby właśnie ci katoliccy wyborcy mieli świadomość, że ich niedzielny wybór powinien uwzględniać podstawowe prawdy wiary, do wyznawania której się przyznają.

Warto podkreślić, że od czasów Leona XIII – papieża przełomu XIX i XX wieku – Kościół katolicki w nauczaniu społecznym konsekwentnie zachęca swoich wyznawców, do aktywnego współkształtowania losów społeczności, do której przynależą. Leon XIII – ojciec nowoczesnej katolickiej nauki społecznej – osobistym przykładem mobilizował katolików do czynnego przeciwstawiania się złu.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję