Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Oratorium Sanctus w katedrze

„... Musimy znaleźć w sobie odwagę, by żyć w pokoju! Musimy błagać Najwyższego o dar pokoju! Aby pokój ten rozszerzał się niczym kojący balsam, kiedy wytrwale kroczyć będziemy drogą pojednania. Wówczas pustynia przemieni się w ogród, w którym zakwitnie sprawiedliwość, a owocami sprawiedliwości będzie pokój” (św. Jan Paweł II, 17 stycznia 2004 r. podczas Koncertu Pojednania w Watykanie)

Niedziela zamojsko-lubaczowska 51/2015

[ TEMATY ]

muzyka

Zamość

Małgorzata Godzisz

Włodzimierz Korcz

Włodzimierz Korcz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przesłaniem tegorocznej, dwunastej edycji Triduum Caecilianum w Zamościu było pragnienie pokoju. Organizatorzy przedsięwzięcia pokazali, że dzięki muzyce skutecznym narzędziem do osiągnięcia tego celu może być dialog między ludźmi i narodami. Uczestnicy Triduum Caecilianum gromadzący się przez trzy dni w katedrze zamojskiej uważnie nasłuchiwali, co przyniosą te spotkania. Zdaniem dyrektora festiwalu Alicji Saturskiej, ludzie wciąż potrzebują kultury wyższej. Trudno porównać te spotkania z najdoskonalszym nagraniem płytowym. Każdy uczestniczący na żywo w wydarzeniu jakby współtworzył razem z artystami to, co w danym momencie się dzieje.

Pod patronatem św. Cecylii

Trzydniowym spotkaniom z muzyką sakralną patronuje od początku św. Cecylia, która swoim życiem wyśpiewała najpiękniejszą pieśń ku chwale Boga. Pierwszego dnia był koncert muzyki adwentowej w wykonaniu Chóru „Cum Sanctis” pod dyrekcją Barbary Pazur z akompaniamentem organowym Stanisława Kazimierza Diwiszka. Drugiego dnia wystąpił zespół funkcjonariuszy Służby Więziennej w Zamościu. Tegoroczną edycję dopełniło oratorium „Sanctus” z tekstami Moniki Partyk i muzyką Włodzimierza Korcza. Oboje zaszczycili widownię swoją obecnością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wyjątkowe dzieło

Reklama

Kościół w tym dniu pękał w szwach. Mieszkańcy Zamościa tłumnie zgromadzili się, by uczestniczyćw tym wyjątkowym dziele. Sam autor oratorium przyznał, że stworzenie go wymagało dużego wysiłku: - To była długa, skomplikowana rzecz. Znajomy ksiądz chciał mieć piękny koncert telewizyjny i zamówił go u Zygmunta Koniecznego i u mnie. Napisaliśmy „Sanctus”, a później trzeba było zrobić z tego koncert telewizyjny, ale były z tym duże kłopoty. Dopisałem drugą część brakujących pieśni i z tamtego oratorium powstało inne. Monika Partyk stworzyła jeszcze teksty wprowadzające - tłumaczył Włodzimierz Korcz. Dowiedziono, że ludzie lepiej rozumieją teksty śpiewane. Stąd kompozytor sam otworzył się przy pisaniu muzyki po to, by słuchacze zrobili to samo. Kosztowało go to dużo, bo emocje, jakie mu towarzyszyły przy tym dziele, były ogromne.

Artyści Ojcu Świętemu

Oratorium dedykowane było św. Janowi Pawłowi II, jego pamięci, temu co mówił, czym żył i czym żyje współczesny człowiek. W wystąpieniu nie zabrakło znanych artystów polskiej sceny muzycznej: Dorota Osińska, Alicja Majewska, Olga Bończyk, Zbigniew Wodecki, Jacek Wójcicki oraz Grzegorz Wilk. Recytacje przedstawił Andrzej Ferenc. Wykonawcom towarzyszyła Orkiestra Symfoniczna im. Karola Namysłowskiego w Zamościu pod batutą Tadeusza Wicherka. Dla Doroty Osińskiej niedzielny koncert był pierwszym w katedrze zamojskiej. Wykonała utwór modlitwę do Anioła Stróża, która wyrażała wątpliwość i nie była, jej zdaniem, ślepo wierząca, tylko przekornie wątpiąca.

Olga Bończyk wyjaśniła, co zrobić, żeby zostać świętym człowiekiem. - Rolą człowieka jest, by dążyć do świętości, bo nikt z nas święty nie jest i niewielu osobom uda się za życia dostąpić tej zaszczytnej pozycji. Trzeba być dobrym człowiekiem, żyć w zgodzie z innymi, w poszanowaniu wartości, które każdy z nas wyznaje - podkreśliła artystka. Praca nad tym, żebyśmy codziennie byli coraz lepsi, jest tą drogą, którą powinniśmy iść. Olga Bończyk wyraziła nadzieję, że będziemy się zbliżać do tego światła, które będzie dawać nam siłę i sens naszego istnienia. Dla niej postać św. Jana Pawła II jest wzorem, swego rodzaju drogowskazem, co robić w życiu albo przynajmniej skąd czerpać siłę do tego, żeby być lepszym. Niezwykle trudno jest odpowiedzieć na to, co znaczy być świętym i gdzie jest ten moment, w którym jesteśmy blisko czy prawie u wrót. Jeśli ktoś ma tyle odwagi, by podążać tą drogą, którą szedł św. Jan Paweł II, to jest wielki. Każdego dnia możemy zrobić bardzo wiele, by zbliżać się do tego światła.

Triduum Caecilianum zorganizowało Stowarzyszenie na Rzecz Chóru „Rezonans”. „Niedziela Zamojsko-Lubaczowska” objęła wydarzenie patronatem medialnym. Za rok organizatorzy zapraszają również na kolejne spotkania z muzyką sakralną do katedry zamojskiej.

2015-12-18 13:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Idź swoją drogą

Kiedy cztery lata temu pisałem o albumie Patryka Filipowicza „Lament duszy i gitary” – znakomitym krążku skupiającym się na pieśniach wielkopostnych, pozwoliłem sobie na ważną uwagę odnoszącą się do stylu muzyka. Otóż już wówczas zauważyłem, że artysta jest jedną wielką negacją schlebiania tanim gustom, a muzycznie idzie niejako pod prąd. Kiedy teraz trafiła do mnie jego najnowsza propozycja, z radością potwierdzam, że się nie myliłem. „Chopin blue” to bardzo osobisty zapis ośmiu klasycznych kompozycji naszego mistrza Fryderyka w autorskiej wizji gitarzysty. No właśnie, czy muzyka Chopina w ogóle przekłada się na ten instrument? Owszem, znam dokonania polskiego mistrza Adama Palmy, gitarzysty formatu światowego (jak równy z równym gra wspólnie z Alem Di Meolą), który ostatnio również sięgnął po Chopinowską spuściznę, jednak to, co obaj panowie robią, jest diametralnie różne. Wprawdzie gra zarówno jednego, jak i drugiego gitarzysty to kosmiczna wręcz wirtuozeria, genialne opanowanie sześciu strun, ale... Filipowicz nie stara się wiernie odwzorować oryginalnego materiału, bardziej tworzy własne muzyczne pejzaże, jak choćby w Etiudzie c-moll z opusu 10, zwanej „Rewolucyjną”, która w swej naturze trudna jest do przełożenia z czarnych i białych klawiszy na sześć strun. Zamieszczone na „Chopin blue” wariacje to natomiast ciekawa propozycja i jednocześnie swoisty manifest gitarzysty. Otóż sam sprawca płyty nie kryje, że nie chodziło mu o transkrypcję, ale o bazujące na bluesowej i folkowej kanwie improwizacje. A że muzyka Chopina to nieprzebrany zbiór pięknych melodii, ta sztuczka się powiodła. Inna sprawa, że sam Patryk Filipowicz podszedł do tematu z lekkością, na pewno nie uczynił z oryginalnych fraz spiżowego pomnika świętości. Co więcej, on sam pięknie się bawi, wplatając w Nokturn cis-moll fragment „Życzenia”, chyba najsłynniejszej z Chopinowskich pieśni. Pięknie brzmi otwierające całość Preludium e-moll z 28. opusu, które pod palcami gitarzysty genialnie pokazuje, jak bardzo Antônio Carlos Jobim, mistrz bossa novy, zasłuchał się w tę Chopinowską perłę, gdy tworzył swoje „How Insensitive”.
CZYTAJ DALEJ

Lekka poprawa stanu zdrowia Papieża

2025-03-08 19:21

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Sytuacja zdrowotna Ojca Świętego w ostatnich dniach pozostawała stabilna, co świadczy o dobrej odpowiedzi na terapię. Odnotowano stopniową, lekką poprawę. Papież, po przyjęciu Komunii świętej, modlił w kaplicy prywatnego apartamentu, natomiast popołudnie spędził, na przemian odpoczywając i wykonując obowiązki służbowe

Sytuacja zdrowotna Ojca Świętego w ostatnich dniach pozostawała stabilna, co świadczy o dobrej odpowiedzi na terapię. Odnotowano stopniową, niewielką poprawę.
CZYTAJ DALEJ

Nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej

2025-03-09 18:15

Paweł Wysoki

W pierwszą sobotę Wielkiego Postu abp Stanisław Budzik ustanowił 78 nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej.

W tej grupie jest 70 mężczyzn, 7 sióstr zakonnych 1 dziewica konsekrowana, którzy przygotowali się do pełnienia posługi rozdzielania Komunii św. podczas kursu prowadzonego przez Centrum Formacji Liturgicznej Archidiecezji Lubelskiej im. św. Grzegorza Wielkiego. Jak informuje ks. Grzegorz Bogdański, duszpasterz nadzwyczajnych szafarzy, dołączyli oni do grona ponad 500 takich osób, szczególnie oddanych Kościołowi. Posługa nadzwyczajnych szafarzy – mężczyzn i osób życia konsekrowanego – wpisana jest w życie Kościoła w Lublinie już od ponad 30 lat.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA
Niebędnik Katolika drukowany

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję