19 stycznia br. w bazylice Dominikanów przy ul. Złotej zainaugurowano obchody jubileuszu 750-lecia rocznicy obecności tego Zakonu w Lublinie. Zwieńczenie jubileuszu planowane jest na wrzesień. W
zamierzeniach dzień miał charakter dziękczynny za doświadczone przez cały ten czas dobro, a także był prośbą o błogosławieństwo Boże na następne lata. Mszę św. celebrował abp senior Bolesław Pylak, zaś
homilię wygłosił o. Maciej Zięba OP - prowincjał Polskiej Prowincji Dominikanów. Później o. Jan Spież OP przybliżył historię Zakonu. Inauguracyjną uroczystość zakończono nieszporami gregoriańskimi, przygotowanymi
przez dominikanów.
O. Jan Spież zwrócił uwagę, iż data 1253 r., oznaczająca początek pobytu Dominikanów w Lublinie, jest symboliczna. W przeciwieństwie do innych polskich klasztorów dominikańskich nie potrafimy powiedzieć
i nie mamy źródeł mówiących wprost o tym, kiedy naprawdę Dominikanie się pojawili. W 1300 r. powstała lista klasztorów dominikańskich; są one umieszczone w porządku chronologicznym, począwszy od najstarszych.
Na podstawie tej listy można powiedzieć, że klasztor lubelski powstał gdzieś w latach 50. XIII w. Jest jednak szczególna data, która wskazuje rok - wezwanie klasztoru to św. Stanisław, biskup i męczennik.
Dominikanie zaangażowani byli w jego kanonizację, która miała miejsce w 1253 r. Wówczas przeciętnie co dwa lata powstawał w Polsce nowy klasztor, wobec tego wkrótce po kanonizacji mógł powstać również
lubelski klasztor.
O. Maciej Zięba zaznaczył, że jubileusz nie może być tylko czasem wspominania świetności i tego, co kiedyś było. "Ukierunkowanie wstecz jest myśleniem tragicznym, jest myśleniem podszytym rozpaczą"
- dodał. Jubileusz jest bowiem świętem radosnym. Czas chrześcijan biegnie inaczej; zawsze jest nadzieja, jest otwarcie na przyszłość. Sam jubileusz Zakonu to poczucie kościelnej ciągłości i tożsamości.
Prowincjał podkreślił też dziękczynny charakter tego dnia, mówiąc, że jest to "szmat czasu ciężkiej pracy". Dominikanie lubelscy mają przecież bogatą tradycję; tu przecież było wielkie sanktuarium Krzyża
Świętego. Nie należy też zapominać o czasie teologicznej debaty w okresie Reformacji, co było typowe dla lubelskich dominikanów. Należą się również podziękowania za wierność, za udział w powstaniu styczniowym,
po którym Zakon został skasowany. Czas nieobecności również był ważnym świadectwem. "Nie jest to nostalgiczne patrzenie w przeszłość - zaznaczał o. Zięba - Jest to przejrzenie się w przeszłości, aby wrócić
w przyszłość. Aby dostrzec to, co jest ponadczasowe". W tym miejscu zostały przypomniane słowa Jana Pawła II, że wierność korzeniom jest zawsze twórcza.
To, co przeżywacie tutaj, jest niesłychanie ważne, ale prawdziwa próba wiary będzie od poniedziałku w domu. Jest oczywiście super ważne, jacy jesteśmy tutaj, ale gdybyśmy tutaj byli kompletnie inni, niż będziemy od poniedziałku w swoich parafiach, to jest bieda - mówił metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś, wskazując na potrzebę życia Ewangelią zarówno w szczególnym czasie Jubileuszu Młodzieży jak i w codzienności.
Mszy św. sprawowanej w trzecim dniu Casa Polonia przewodniczył metropolita krakowski senior kard. Stanisław Dziwisz. Koncelebrowali m.in. jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski oraz przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. Obecny był ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski. Metropolita łódzki kard. Grzegorz Ryś nawiązał w homilii do Ewangelii dnia, gdzie jest mowa o tym, że przesłanie Jezusa zostało odrzucone w jego rodzinnym Nazarecie, co może powtarzać się także współcześnie. „To może być Jego doświadczenie, że będąc z nami, nawiedzając nas, nie jest w stanie ani nic zrobić ani niczego powiedzieć, tak żeby nas to zmieniło. Bezsilny Jezus, bezsilny Pan Bóg” - wskazał kard. Ryś.
O. Timothy Deeter, misjonarz, posługiwał w jednym z amerykańskich szpitali. Przekazał świadectwo o swojej pracy kapelana, które spisała siostra zakonna. O. Tim codziennie odwiedzał chorych. Na jego liście była też kobieta w stanie śpiączki. Od tygodni nie udało mu się nawiązać z nią żadnego kontaktu, więc gdy lista wydłużyła się o nowych pacjentów, postanowił skreślić z niej pacjentkę w śpiączce i więcej nie zaglądać do jej sali.
Tak zrobił, jednak w trakcie wizyty w szpitalu poczuł nagły przypływ wyrzutów sumienia i zdecydował się zajrzeć do kobiety w śpiączce. Wszystko odbywało się bez zmian. Leżała jak martwa i nie reagowała, poczuł, że traci czas, ale usiadł przy jej łóżku i według swojego codziennego zwyczaju zaczął mówić: „Jestem ojciec Tim, dzisiaj jest poniedziałek, itd.” Pod koniec spotkania znów pomyślał, że to jednak chyba nie ma sensu, bo kobieta pewnie nawet go nie słyszy, a na rozmowę z nimi czekają inni chorzy, którzy słyszą, mówią i potrzebują sakramentów.
Polscy siatkarze wygrali z Brazylią 3:0 (28:26, 25:19, 25:21) w półfinale Ligi Narodów w chińskim Ningbo. W niedzielnym finale o godz. 13 zmierzą się z Włochami. Brazylijczycy o trzecie miejsce zagrają ze Słowenią.
Biało-czerwoni zagrają o drugi złoty medal tych rozgrywek, wcześniej triumfowali w 2023 roku. W swoim dorobku mają również srebrny (2021) oraz trzy brązowe krążki (2019, 2022, 2024).(PAP)
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.