Diecezjalny Dom Matki i Dziecka w Sosnowcu prowadzony przez sosnowiecką Caritas funkcjonuje już od 6 miesięcy. Ośrodek jest doskonale wyposażony, zgodnie z unijnymi standardami. Pozwala to przebywającym w nim matkom z dziećmi złapać oddech, uporządkować swoje życie i wyjść na prostą, o co dbają zatrudnieni w domu specjaliści. Na chwilę obecną w placówce przebywa 14 osób – 5 matek i 9 dzieci. Ale w domu może mieszkać jeszcze drugie tyle osób.
I choć dom Caritas jest kompletnie wyposażony, to brakowało tam ogrodu. To się jednak zmieni. Dzięki Fundacji Rodziny Timken z USA, która postanowiła wspomóc naszą diecezjalną Caritas, plac wokół domu zmieni się w piękny ogród. Prace już trwają. Otwarcie nastąpi jeszcze w tym roku. – Ogród połączony z placem zabaw stworzyły od podstaw Anna Pernal i Magdalena Szczęśniak – projektantki wnętrz i ogrodów. Jest tak zaprojektowany, aby i dzieci i matki mogły w nim bezpiecznie i jak najlepiej spędzać czas. Będzie w nim dużo zieleni, traw, a drzewostan będzie różnorodny, ale łatwy w utrzymaniu. Teren będzie nawadniany automatycznie. Sercem ogrodu będzie posadzony centralnie dąb czerwony, na którym szczególnie zależało bp. Grzegorzowi Kaszakowi. Po ogrodzie będzie można poruszać się między drzewami, ale i alejkami. W sumie wybrukujemy ok. 250 metrów ciągów komunikacyjnych, przy których znajdą się wygodne ławki do karmienia dzieci i do odpoczynku. W ogrodzie powstanie także plac zabaw. Co ciekawe, urządzenia zainstalowane na placu wybierały młode mamy. Znajdzie się tam m.in. zjeżdżalnia, piaskownica, ścianka wspinaczkowa, pociąg i oczywiście huśtawki – powiedział ks. Tomasz Folga, dyrektor naszej Caritas.
Obecnie trwają ostatnie prace ogrodnicze. Ale zanim uzyskał on taki kształt, ks. Tomasz Folga musiał zorganizować przywiezienie kilkunastu tys. ton ziemi, by wyrównać teren. – Działka, na której stoi Dom Matki i Dziecka, praktycznie w całości była pod skosem. Chcąc stworzyć ogród i plac zabaw musieliśmy wyrównać teren, by uzyskać płaskie powierzchnie. Iudało nam się to; stworzyliśmy strukturę kaskadową, co – jak sądzę – dodaje jeszcze uroku całości – podkreśla ks. Folga. Z ogrodu i placu zabaw będą mogły korzystać nie tylko matki z domu Caritas, lecz także wszyscy mieszkańcy naszego regionu. Jest tylko jeden warunek – dzieci muszą w ogrodzie przebywać pod opieką rodziców, ze względów praktycznych i bezpieczeństwa.
Kontekst uroczystości Zwiastowania Pańskiego, czyli zarazem obchodzonego w Kościele Dnia Świętości Życia, oraz przyjęcia na posiedzeniu rządu RP w dniu 10 marca br. „Projektu ustawy o leczeniu niepłodności” uzasadnia przypomnienie katolickiej nauki moralnej o in vitro. Do tej pory nie było w Polsce żadnej regulacji prawnej tej kwestii. Opracowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy jest dopiero początkiem drogi legislacyjnej w parlamencie i na koniec będzie wymagał jeszcze podpisu prezydenta. Co ów projekt zakłada? Między innymi to, że prawo do finansowanej z budżetu państwa procedury in vitro będą miały wszystkie chętne pary (nie tylko małżeńskie), które udokumentują, że w ciągu ostatniego roku poddały się bezskutecznie leczeniu niepłodności; że nie będzie żadnych ograniczeń wiekowych wobec kobiet poddających się tej metodzie; że jednorazowo będzie można wytworzyć do 6 zarodków (więcej, gdy kobieta osiągnęła 35. rok życia lub przeszła co najmniej 2 nieudane próby in vitro); że zarodki „niezdolne do prawidłowego rozwoju” będzie można niszczyć (eugenika); że po 20 latach od niewykorzystania zamrożony zarodek trzeba będzie przekazać do adopcji innej parze. Może najwyższy czas, żeby się zastanowić, czy w Ojczyźnie św. Jana Pawła II, wielkiego Obrońcy Życia, nie znaleźliśmy się tym samym na niebezpiecznej równi pochyłej ku antropologicznej i moralnej przepaści...
W żadnym wypadku! Niepłodność nie jest karą od Boga, który jest Dawcą i Źródłem wszelkiego życia i od początku pobłogosławił obdarowywanie życiem: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się” (Rdz 1, 28). Jest na pewno osobistym dramatem małżonków i dotyka obecnie coraz większej liczby małżeństw (w Polsce dotyczy ok. 1,5 mln par). Pragnienie dziecka jest czymś naturalnym. Tu nie ma dyskusji. Co więcej, obecna technologia medyczna pozwala temu dramatowi zaradzić sztucznym zapłodnieniem. Ale medycyna nie stoi ponad etyką, dlatego rodzi się pytanie: Czy pragnienie dziecka może być realizowane za wszelką cenę i wszelkimi możliwymi metodami? Podstawowa zasada moralna głosi, że szlachetna intencja (dobry cel) nie usprawiedliwia zastosowania niemoralnych środków (cel nie uświęca środków). Poza tym in vitro nie leczy niepłodności! Małżeństwo po narodzinach dziecka w wyniku zastosowania tej metody pozostaje niepłodne. Kościół szanuje porządek moralny, Boży porządek. Nie akceptuje sztucznej prokreacji, która zakłada, że zamiast w „ciepłym” łonie swej matki dziecko poczyna się na „zimnym” szkle (nawet bez obecności mamy i taty). Jako lekarstwo na bezdzietność Kościół proponuje to, co nie narusza Bożego prawa: pomoc terapeutyczną w doprowadzeniu do naturalnego sposobu poczęcia (np. naprotechnologię), adopcję dziecka (w polskich domach dziecka oczekuje na nią ponad 25 tys. dzieci), adopcję duchową czy poświęcenie się dla dzieci potrzebujących opieki (np. wolontariat).
Jutro w Lisieux odbędą się obchody setnej rocznicy kanonizacji przez papieża Piusa XI św. Teresy od Dzieciątka Jezus, zmarłej w wieku 24 lat karmelitanki, ogłoszonej następnie patronką misji i doktorem Kościoła. Jej duchowa droga dziecięctwa Bożego inspiruje wierzących i niewierzących, a jej zapiski „Dzieje duszy” przetłumaczono na ponad 50 języków i sprzedano w ponad 500 mln egzemplarzy.
Uroczysta Msza św. zostanie odprawiona w bazylice św. Teresy. Relikwie świętej, na co dzień przechowywane w Karmelu, zostaną wystawione w katedrze św. Piotra, a następnie w bazylice. Biskup diecezji Bayeux-Lisieux Jacques Habert tłumaczy, że uczczenie doczesnych szczątków św. Teresy przypomina, iż wiara chrześcijańska jest przeżywana przez konkretne osoby, czego znakiem są właśnie relikwie.
22 kwietnia 2007 — Pawia. Nieszpory w bazylice św. Piotra «in Ciel d'Oro»
„Jestem synem św. Augustyna” tymi słowami Leon XIV przedstawił się światu z Loży Błogosławieństw Bazyliki św. Piotra, podkreślając swoją przynależność do zakonu założonego w 1244 r., który czerpie ze świętości i mądrości biskupa Hippony. Robert Francis Prevost złożył śluby zakonne w 1981 r., a w latach 2001 – 2013 był przełożonym generalnym augustianów. To pierwszy augustianin, który zasiadł na Stolicy Piotrowej. Jak wyznał kardynałowi Filoniemu, w pierwszej chwili chciał wybrać jako swoje imię papieskie – Augustyn, dopiero później zdecydował się na imię Leon XIV. W każdym bądź razie obecny Papież jest w szczególny sposób związany z duchowością św. Augustyna, jednego z największych myślicieli chrześcijańskich.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.