Zachwyciła się redakcja gazety „wiodącej” prześmiewczym wpisem młodego aktora na jednym z portali społecznościowych. Ruchome schody na Centralnym działają, pociąg jedzie „bezczelnie nowoczesny, chamsko czysty” (co prawda „na pokładzie Pendolino nie ma jeszcze Wi-Fi”, ale konduktor informuje, że „prace nad wprowadzeniem tego udogodnienia już trwają”). „Polacy, jesteśmy zgubieni!” – pisze aktor – no bo gdzie „paliwo” do narzekań, gdzie ta „Polska w ruinie”, którą przywołuje m.in. prezydent elekt Andrzej Duda?
Młody aktor patrzy na dobrobyt przez pryzmat obśmianej już „ciepłej wody w kranie”. Tylko że dzisiaj to żaden dobrobyt, to standard – tak jak sprawna infrastruktura na dworcach i czyste pociągi. Cieszmy się, że wreszcie do tych standardów dobijamy, ale to żaden powód do euforii. Zresztą władza nie robi społeczeństwu łaski, że je zapewnia, bo to jej absolutnie podstawowe zadanie i obowiązek.
„Polska w ruinie” to jednak szersze spojrzenie na nasz kraj, na stan państwa, które dla zdemoralizowanych elit władzy istnieje „tylko teoretycznie”, na zmęczone społeczeństwo, na skłonną do emigracji młodzież – bo ciepła woda w kranie i Wi-Fi w Pendolino to jednak trochę za mało do godnego życia...
Pomóż w rozwoju naszego portalu