Reklama

Duchowość

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Niewinny Krzew Winny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za każdym razem, gdy słyszę Jezusowe wyznanie: „Ja jestem krzewem winnym”, przypomina mi się zabawna sytuacja z czasów mojej pracy katechetycznej. „Kasiu, dlaczego płaczesz?” – zapytałem drugoklasistkę z zaszklonymi oczami. „Bo ksiądz kłamie” – padła jednoznaczna odpowiedź. „Skąd ci to przyszło do głowy?” – nie mogłem się nadziwić. „Ksiądz powiedział, że Pan Jezus jest krzewem winnym, a przecież On był niewinny!” – wyrzuciła z siebie Kasia.

Choć sytuacja ta może budzić uśmiech, to – paradoksalnie – właśnie o niewinność i czystość tu chodzi. Jezus bowiem kontynuuje: „ojciec mój (...) Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy” (J 15, 1-2).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Józef Flawiusz, żydowski historyk niemal współczesny Jezusowi, lubuje się w opisach bogactw świątyni jerozolimskiej. Relacjonuje, że naprzeciw Miejsca Świętego wywieszono na bramie olbrzymią, wykutą z czystego złota kiść winorośli, która była dla Izraelitów symbolem całego narodu. Żydzi odwiedzający świątynię poczytywali sobie za punkt honoru dotarcie do tej winorośli, by na jej złotych liściach uwiesić własną, żywą kiść winnego krzewu. Dawali w ten sposób wyraz swej dumie, że przynależą do narodu wybranego przez Boga. Praktyka ta jednak znacznie przysparzała pracy lewitom: co dzień musieli oczyszczać złoty ornament z zeschłych latorośli przyniesionych przez Izraelitów.

Nazywając siebie „prawdziwym krzewem winnym”, Jezus oznajmia, że do Miejsca Świętego – do samego nieba – przystęp mają nie ci, którzy wędrują do świątyni w Jerozolimie, lecz ci, którzy zostali wszczepieni w Niego niczym gałązka winnego krzewu. Dzięki Jego słowu stają się czyści niczym niewinny Krzew Winny.

2015-04-28 11:36

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ten majątek trzeba rozdać

Dzisiejsza Ewangelia porównuje królestwo niebieskie do bardzo bogatego człowieka, który przed podróżą powierza sługom swój majątek. Nie daje im przy tym żadnych wytycznych, ale po prostu wyjeżdża.

Po powrocie rozlicza ich za dobroć i wierność w drobnych sprawach. Okazuje się, że ten majątek pomnażał się, gdy był dzielony. Talenty Boże należy rozdawać, aby przynosiły plon. Podobnie jak z ziarnem i życiem, które traci się, chcąc je zachować, a zyskuje się, gdy się je rozdaje. Popatrzmy zatem w świetle słowa, co znaczy ukryć w ziemi, a co oznacza puścić w obieg.
CZYTAJ DALEJ

Bp Kawa w Rychwałdzie: Bardzo często milczymy, kiedy ktoś wyśmiewa naszą wiarę i tradycję

„Bardzo często milczymy, kiedy ktoś bez skrupułów wyśmiewa nasze zwyczaje, naszą tradycję, naszą wiarę” - stwierdził biskup kamieniecko-podolski Edward Kawa OFMConv 13 sierpnia br. w sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie podczas nabożeństwa fatimskiego. Tego dnia do Matki Bożej Rychwałdzkiej pielgrzymowali górale żywieccy i śląscy wraz ze swoimi kapłanami.

Biskup diecezji kamieniecko-podolskiej przestrzegał przed uleganiem zmiennym modom i interesom politycznym. „Politycy się zmieniają. Raz im płacą za taką ideologię, to ją głoszą. Za chwilę zapłacą za inną - będą głosić inną. Tu chodzi o Bożą prawdę, która jest niezmienna” - podkreślił. „Jeśli Bóg daje ci życie, Bóg daje ci wszelkie łaski, siły, czas, przestrzeń, to Bóg też oczekuje owoców, abyś przynosił te owoce. Naprawdę takie obfite owoce. Tu nie chodzi o istnienie, chodzi o głębię życia, o życie duchowe” - wyjaśnił.
CZYTAJ DALEJ

„Triumf serca” - to mocny film. Św. Maksymilian przemawia w inny, nowy sposób

2025-08-14 16:36

[ TEMATY ]

film

św. Maksymilian Kolbe

Milena Kindziuk

Kadr z filmu

Nie byłam jeszcze na takiej premierze filmu, podczas której reżyser po projekcji inicjuje na scenie modlitwę. Tak było w tym przypadku – Anthony D’Ambrosio zaskoczył. Później aktorzy mówili, że cała ekipa modliła się na planie przed zdjęciami. I to w filmie czuć. Zwłaszcza, kiedy ogląda się jego najmocniejsze sceny.

Podziel się cytatem - W ostatnich miesiącach widziałem wielu szlachetnych ludzi tracących swoje człowieczeństwo. Zapomniałem już, że na świecie było kiedyś jakieś dobro… A potem to, co on zrobił wczoraj, sprawiło, że sobie przypomniałem” – wyznaje jeden z więźniów w celi śmierci w Auschwitz, patrząc na ojca Maksymiliana Kolbego. - „ Maksymilianie, mogę nie dożyć kolejnego wieczoru, ale chciałbym dołączyć do twojej milicji….”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję