Reklama

W wolnej chwili

Przełom w transplantologii klinicznej. Wynalazek polskich naukowców

Dzięki nowoczesnej technologii perfuzji normotermicznej wątroba może „żyć” poza ciałem nawet 40 godzin. O tym, jak działa urządzenie pozwalające na utrzymanie i ocenę funkcji narządu przed przeszczepieniem, opowiedział PAP prof. Michał Grąt, krajowy konsultant w dziedzinie transplantologii klinicznej.

2025-10-26 08:22

Adobe Stock

Wynalazek polskich naukowców może zrewolucjonizować transplantologię kliniczną

Wynalazek polskich naukowców może zrewolucjonizować transplantologię kliniczną

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

26 października obchodzony jest Światowy Dzień Donacji i Transplantacji. Celem tego dnia jest promowanie transplantologii i podniesienie świadomości społecznej na temat donacji narządów, tkanek i komórek po śmierci. Jest to okazja do uświadomienia sobie znaczenia wsparcia dla osób potrzebujących przeszczepów i zachęcenia do wyrażenia swojej woli w tej sprawie.

Panie profesorze, czy to prawda, że udało się skonstruować urządzenie, które pozwala utrzymać wątrobę przy życiu po pobraniu od dawcy?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prof. Michał Grąt: Tak, to prawda. Mówimy o maszynie do normotermicznej perfuzji wątroby, opracowanej przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Nie jest to zwykłe „pudełko”, lecz złożony system, który pozwala nie tylko wydłużyć czas przechowywania narządu, ale przede wszystkim ocenić jego funkcje przed przeszczepieniem.

PAP: Jak długo można w ten sposób przechowywać wątrobę?

M.G.: Standardowo wątroba przechowywana w warunkach hipotermii, czyli w temperaturze 4 stopni C, nie powinna być pozbawiona ukrwienia dłużej niż 12 godzin. W maszynie do perfuzji normotermicznej czas ten można wydłużyć nawet do 40–42 godzin, w zależności od zastosowanego protokołu. To znacząca różnica, dająca nam większy margines bezpieczeństwa logistycznego – na przykład przy długim transporcie lub trudniejszej operacji biorcy.

Reklama

Na czym polega różnica między klasycznym chłodzeniem a perfuzją normotermiczną?

M.G.: W tradycyjnym modelu wątroba jest chłodzona i „uśpiona”. W perfuzji normotermicznej utrzymujemy ją w temperaturze ciała człowieka, około 37 st. C, i przepuszczamy przez jej naczynia płyn przypominający krew. Ten płyn zawiera ludzkie erytrocyty wzbogacone tlenem, co pozwala przywrócić ukrwienie i utrzymać narząd w stanie pełnej aktywności metabolicznej. Wątroba w tej maszynie dosłownie „żyje”.

Co daje to „życie” poza organizmem?

M.G.: Przede wszystkim możemy sprawdzić, czy wątroba działa prawidłowo. To ogromny postęp – wcześniej mogliśmy tylko szacować, czy narząd podejmie funkcję po przeszczepieniu. Teraz możemy to obiektywnie ocenić jeszcze przed operacją. Jeżeli wątroba w maszynie wytwarza żółć, metabolizuje glukozę i zachowuje prawidłowe parametry biochemiczne, mamy wysokie prawdopodobieństwo, że będzie działać również po przeszczepieniu.

Jak duża jest ta maszyna?

M.G.: To urządzenie o wymiarach około półtora metra na metr. Mieści się w specjalistycznym samochodzie, którym zespół pobraniowy transportuje narząd. Cały system jest w pełni automatyczny – samodzielnie reguluje przepływy i skład płynu, reagując na parametry wątroby w czasie rzeczywistym.

Jak wygląda procedura od strony technicznej?

Reklama

M.G.: Po pobraniu narząd można od razu podłączyć do maszyny w szpitalu dawcy lub po krótkim okresie chłodzenia – zależnie od warunków logistycznych. Od momentu podłączenia do obiegu perfuzyjnego wątroba jest reperfundowana, czyli ponownie ukrwiona, i funkcjonuje jak w organizmie. To pozwala nie tylko ją przechowywać, ale też „testować”.

Czy zdarzają się sytuacje, gdy przeszczepiona wątroba nie podejmuje funkcji?

M.G.: Niestety tak. To jedno z najpoważniejszych powikłań po przeszczepieniu. Wątroba może nie podjąć funkcji nawet wtedy, gdy czas niedokrwienia był krótki i nie występowały czynniki ryzyka. W takiej sytuacji pacjent zawsze wymaga pilnej retransplantacji, a szanse na przeżycie bez znalezienia odpowiedniego narządu w ciągu dwóch–trzech dni są niewielkie. Dzięki maszynie możemy przenieść ryzyko oceny funkcji narządu z pacjenta na urządzenie – jeśli wątroba nie działa w maszynie, po prostu jej nie przeszczepiamy.

Czy ta technologia jest już na stałe w państwa ośrodku?

M.G.: Maszyna została nam (CSK WUM) udostępniona przez firmę wywodzącą się z zespołu badawczego w Oksfordzie. Korzystamy z niej w ramach umowy, która zakłada wykonanie określonej liczby procedur rocznie. To urządzenie kosztowne, dlatego wykorzystujemy je głównie w przypadkach, gdy mamy wątpliwości co do jakości narządu – na przykład przy stłuszczeniu wątroby lub u dawców z cechami przejściowej niewydolności.

Jak duży jest potencjał tej technologii w kontekście zwiększenia liczby przeszczepień?

Reklama

M.G.: Szacuje się, że dzięki perfuzji normotermicznej można wykorzystać o 20–30 procent więcej wątrób, które w tradycyjnych warunkach zostałyby zdyskwalifikowane. W praktyce oznacza to dziesiątki dodatkowych uratowanych istnień ludzkich rocznie. Można szacować, że każde dodatkowe dziesięć wątrób może przełożyć się na dziewięć uratowanych pacjentów.

Jak wygląda finansowanie takich procedur?

M.G.: Koszty są znaczące, jednak częściowo pokrywa je Narodowy Fundusz Zdrowia w ramach finansowania przeszczepień. Dodatkowo Ministerstwo Zdrowia wspiera nas w ramach Narodowego Programu Transplantacyjnego, który przewiduje środki na najnowocześniejsze technologie perfuzyjne. To inwestycja, która ma nie tylko wymiar medyczny, ale i ekonomiczny – uratowanie pacjenta dzięki przeszczepowi jest dla państwa znacznie tańsze, niż długotrwałe leczenie niewydolności narządowej.

Ile przeszczepień wykonano dotychczas z użyciem tej technologii?

M.G.: Do tej pory wykonaliśmy trzy takie przeszczepienia. We wszystkich przypadkach wątroby podjęły funkcję po transplantacji, a w jednym wątroba była transportowana z zagranicy w ramach europejskiej wymiany narządów.

Jak pan ocenia przyszłość tej metody?

M.G.: To początek rewolucji. Obecnie wykorzystujemy maszynę do przechowywania i oceny narządów, ale w niedalekiej przyszłości możliwe będzie również ich leczenie pozaustrojowe. Trwają badania nad tym, by wątroba w maszynie mogła się regenerować – być może nawet przez dwa czy trzy tygodnie. To otwiera zupełnie nowe perspektywy dla transplantologii.

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust – to możemy ofiarować naszym bliskim zmarłym

2025-10-30 10:30

[ TEMATY ]

odpust

Wszystkich Świętych

czyściec

Karol Porwich/Niedziela

Sprzątanie grobów, kwiaty, zapalone znicze - to wyraz naszej pamięci o bliskich zmarłych. Nie zapominajmy jednak o duchowych darach, które możemy im ofiarować.

Wyobraź sobie, że zrobiłeś coś złego, krzywdziłeś, wywołałeś pewne zgorszenie. Umarłeś, przed śmiercią pojednałeś się z Bogiem i ludźmi ale skutki uczynionego przez ciebie zła trwają nadal, nadal przynoszą szkodę innym. Czy potrafisz sobie wyobrazić, że w tej sytuacji będziesz w pełni szczęśliwy z Bogiem? - To może być jedna z intuicji mówiąca o tym, co jest istotą czyśćca. W jakiś sposób życie człowieka po śmierci nie zostało zamknięte. Wciąż trwa coś, co uwiera, boli, co powinno się jakoś naprawić…
CZYTAJ DALEJ

Huragan zdemolował misję na Jamajce, gdzie posługują misjonarze z diecezji kieleckiej

2025-10-29 19:49

[ TEMATY ]

Kielce

Marta Socha/ facebook

„Armagedon” - tym słowem misjonarka świecka Marta Socha określa stan misji misjonarzy diecezji kieleckiej na Jamajce, w parafii Ducha Świętego w Maggotty, w diecezji Mandeville po przejściu huraganu Melissa, który spustoszył wyspę.

Parafią i misją kieruje ks. Marek Bzinkowski z Oleśnicy, siostry sercanki (w tym siostra z parafii Bukowa) i świecka misjonarka Marta Socha z parafii w Kostomłotach. Wspólnota niedawno obchodziła swoje 25-lecie, a obchodom przewodniczył bp Andrzej Kaleta.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV na 100-lecie diecezji częstochowskiej: Niech jubileuszowe inicjatywy owocują w życiu wspólnot parafialnych, rodzin i całej diecezji

2025-10-30 10:35

[ TEMATY ]

Nuncjusz Apostolski

stulecie diecezji

Leon XIV

Vatican Media

„Wraz z Wami wysławiam Boga bogatego w miłosierdzie za sto lat istnienia Kościoła partykularnego tak mocno związanego z Ikoną Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej” – napisał Leon XIV w liście na 100-lecie diecezji częstochowskiej.

Głównym uroczystościom przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi. – Misja Kościoła trwa – tutaj, w tej wspólnocie i na całym świecie – mówił 29 października, podczas Mszy św. w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie, kończącej główne obchody 100-lecia archidiecezji częstochowskiej oraz IX Kongresu Eucharystycznego Archidiecezji Częstochowskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję