Reklama

Rodzina

Poród można oswoić

Historie z nieprzyjaznych porodówek opowiadane są niemal wszędzie. U fryzjera, kosmetyczki, w poczekalni czy nawet pociągu mamy spodziewające się dziecka dowiadują się, że ich perspektywa jest co najmniej niepewna

Niedziela Ogólnopolska 12/2015, str. 20-21

[ TEMATY ]

rodzina

Marta Dzbeńska-Karpińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zauważa się, że kobiety i ich bliscy jak nigdy dotąd zainteresowani są poprawą porodowych warunków. Szkoły rodzenia, plany porodu, obecność douli lub męża, wreszcie działalność domów narodzin i porody domowe – to już nie ekstrawagancje, ale doświadczenie i potrzeby coraz większej grupy kobiet.

Poród to nie choroba

Wydaje się, że głównym kłopotem w myśleniu o ciąży i porodzie jest podstawowe rozstrzygnięcie, czy są one chorobą. Nieżyjący już dziś ginekolog położnik prof. Włodzimierz Fijałkowski – który miał ogromny wkład w promocję porodów naturalnych i rodzinnych oraz w troskę o przywracanie godności kobiety w jego trakcie – twierdził, że wszystko zaczyna się od odpowiedniego nazewnictwa. Uważał, że rodzenie jest stanem fizjologicznym, a nie patologicznym. Tak powszechnie przyjęte w dzisiejszym słownictwie wyrazy: ciąża, pacjentka, płód czy odbieranie porodu stwarzają nieprzyjazne oblicze rzeczywistości, która z natury wcale taka nie jest. Kiedyś kobieta była w stanie błogosławionym, ewentualnie przy nadziei i oczekiwała narodzin dzieciątka lub maluszka. Najczęściej rodziła w domu, ewentualnie w izbie porodowej, gdzie akuszerki bądź położne przyjmowały poród, wspierając ją i unikając wszelkich ingerencji, aby nie zakłócić tego naturalnego procesu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dziś, w dobie rozwoju technicznego i medycznego, kobiety coraz częściej wyrażają pragnienie, by wrócić do tej nadziei, do błogosławieństwa. Podnoszą argumenty, że tak powszechne na polskich porodówkach wprowadzanie rutynowych ingerencji medycznych w poród fizjologiczny, bez wyraźnych wskazań, pociąga za sobą możliwość poporodowych powikłań i wzrost liczby cesarskich cięć, poza tym bardzo często wywołuje w nich poczucie zagubienia, zagrożenia czy poniżenia, niepewność. Pragną, by ingerencje medyczne zachowane były dla ciąż powikłanych i porodów patologicznych. Wtedy ich użycie jest w pełni uzasadnione i może uratować nie tylko zdrowie, ale i życie.

Narodziny bez przemocy

Reklama

Czy dziecko musi wyłaniać się z przyjaznej ciemności w oślepiający świat głośnych dźwięków? Czy musi brać pierwszy oddech przerażone pierwszym klapsem? Czy musi być oddzielone od matki po całym życiu spędzonym w jej ciele? Są to pytania, które stawia w swej książce „Narodziny bez przemocy” Frédérick Leboyer – francuski położnik i podróżnik, który postawił kamienie milowe w procesie humanizacji porodu. Jednocześnie są to pytania, na które coraz częściej szukają odpowiedzi położnicy i osoby wspierające porody także w Polsce. To właśnie te pytania zainspirowały Wandę i Adama Ekielskich do otwarcia w podwarszawskich Łomiankach Domu Narodzin Świętej Rodziny. Wanda i Adam od 25 lat prowadzą Szkołę Rodzenia Familia, w której kolejnym parom odpowiadają, że ani dziecko, ani matka nie muszą doświadczać przy porodzie przemocy. Państwo Ekielscy są małżeństwem od 33 lat i mają siedmioro dzieci. Mieli dar i szczęście doświadczyć wspaniałych porodów. Pierwsze ze swoich dzieci urodzili w szpitalu, i to wyjątkowym – w Łodzi, na oddziale, z którym współpracował prof. Fijałkowski. Podczas porodu mogli być razem – jako jedna z pierwszych par w Polsce uczestniczyli w tzw. porodzie rodzinnym. Córka Justyna, która się wtedy urodziła, dziś ma już 30 lat i sama oczekuje przyjścia na świat drugiego dziecka. Pani Wanda mówi, że chociaż był to dobry poród, cieszy się, że kolejnych sześcioro dzieci mogła urodzić w domu. Dla niej to właśnie dom jest najbardziej optymalnym miejscem dla tego wydarzenia, bo w nim czuje się najbezpieczniej. Okazuje się, że to właśnie kwestia poczucia bezpieczeństwa jest rozstrzygająca, jeśli chodzi o wybór przez kobietę miejsca narodzin jej dziecka. Państwo Ekielscy mówią na swojej szkole rodzenia, że każda mama spodziewająca się dziecka powinna zadać sobie pytanie, jakie jest najbezpieczniejsze miejsce dla jego narodzin. Oczywiście padną różne odpowiedzi – w zależności od kobiety, jej preferencji i osobistej historii życia. Duża grupa kobiet odpowie, że najbezpieczniej czuje się w szpitalu. Dla nich niezbędna do porodu jest obecność wielu lekarzy, położnych, a często i sala operacyjna tuż obok porodówki. Takie mamy powinny wiedzieć, że mają prawo do godnego traktowania i do rzetelnych informacji o przebiegu porodu. Wcześniej mogą przygotować jego plan, który – jak wynika z przepisów – powinien być dołączony do dokumentacji medycznej i respektowany przez personel asystujący. Spora grupa kobiet chciałaby jednak, by ich dzieci pojawiły się na świecie w warunkach dużo intymniejszych niż szpitalne bloki porodowe. Dla nich ważne jest poczucie dyskrecji i rodzinności. Wolą urodzić w domu, a do wsparcia potrzebują jedynie obecności bliskiej osoby i położnej, czują, że takie miejsce narodzin będzie bezpieczniejsze dla nich i ich dziecka. Warto, by wiedziały, że mają do tego prawo i mogą liczyć na wsparcie doświadczonych położnych, które zrzeszone są m.in. w ramach Stowarzyszenia Dobrze Urodzeni. Wanda i Adam Ekielscy mówią jeszcze o kobietach, które nie czują się na siłach rodzić w domu, a jednocześnie chciałyby uniknąć szpitala. Ciekawą alternatywą dla nich jest poród w domu narodzin.

Dom Świętej Rodziny

W Polsce kobiety mają prawo wyboru miejsca rodzenia, także poza szpitalem. Dom Narodzin Świętej Rodziny z pewnością szpitala nie przypomina, chociaż pracują w nim położne, chociaż jest w nim gabinet ginekologiczny, USG, KTG i inne sprzęty medyczne. Kiedy weszłam do środka, pierwsze, co rzuciło mi się w oczy w przytulnym holu, to ściana z kilkunastoma zdjęciami. Okazało się, że są to patronowie tego domu. Aniołowie, którzy wspierali jego twórców. Nie zabrakło oczywiście św. Jana Pawła II czy bł. Matki Teresy z Kalkuty, ale byli także tacy mniej znani, którzy osobiście towarzyszyli życiu państwa Wandy i Adama. Tym, co odróżnia poród w domu narodzin od porodu szpitalnego, jest bez wątpienia intymna atmosfera, świadomość, że przy kobiecie będzie dobrze jej znana położna, z którą więź nawiąże ona znacznie wcześniej, podczas kilku spotkań przedporodowych. Istotne jest to, że decyzja o takim pozaszpitalnym porodzie musi być podjęta wspólnie z lekarzem prowadzącym i położną, że do kwalifikacji potrzeba dodatkowych badań, których poprawne wyniki są nieodzowne. Państwo Ekielscy podkreślają, że nie może być żadnych przeciwwskazań, kobieta i dziecko muszą mieć zapewnione całkowite bezpieczeństwo.

Z holu państwo Ekielscy zaprosili nas do klimatycznej, w pełni wyposażonej kuchni z dużym stołem do dobrych rozmów. Pokazali nam też tzw. pokoje porodowe, w których choć były drabinki, wielka wanna i specjalne liny, panował naprawdę domowy klimat. Może sprawiały to meble wypoczynkowe, może śliczne kołyski dla niemowląt, a może urocze łazienki lub piękne zdjęcia na ścianach? Nie wiem. Nastoletnia dziewczyna, która towarzyszyła nam podczas przygotowywania tego materiału, westchnęła do swojej mamy z zachwytem: Powinnaś tu kiedyś urodzić. Właściciele nie byli zdziwieni tym komentarzem, mimo że potencjalnego kandydata na urodzonego brak. Chyba nie spotkali się jeszcze z niezadowoleniem z warunków, które oferują. A mama? Obiecała, że rozważy propozycję w stosownym czasie.

Więcej o domu narodzin na www.dom-narodzin.pl

2015-03-17 13:41

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wydawać dobre owoce

Niedziela sandomierska 28/2022, str. VI

[ TEMATY ]

rodzina

nagroda

ks. Wojciech Kania/Niedziela

Nagroda przyznawana jest w trzech kategoriach

Nagroda przyznawana jest w trzech kategoriach

Niech będą zachętą dla każdego z nas, aby dawać z siebie wszystko, jak dobre drzewo, które nie żyje dla samego siebie – powiedział biskup w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Sulisławicach.

Uroczystą galę wręczenia nagród poprzedziła adoracja Najświętszego Sakramentu oraz konferencja pt. „Małżeństwo żyje dzięki Eucharystii”, którą wygłosił dr hab. Mieczysław Guzewicz, konsultor Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski. W swoim wykładzie przypomniał o biblijnych korzeniach małżeństwa i rodziny, powołując się na Księgę Rodzaju i Listy św. Pawła. Zachęcał małżeństwa i rodziny, aby trwały wiernie przy Eucharystii, będącej źródłem siły w różnych przeciwnościach. W swojej konferencji poruszył także potrzebę formacji ojców, którzy winni stawać się duchowymi liderami rodzin. Następnie odbyło się przedstawienie laureatów, którym Kapituła „Arbor Bona” przyznała odznaczenia diecezjalne w trzech kategoriach.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna przed Wniebowzięciem NMP

[ TEMATY ]

nowenna

Wniebowzięcie NMP

Adobe Stock

6 sierpnia rozpoczynamy dziewięciodniową nowennę, która przygotuje nas do Uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

„O Matko niech pieśń moja dziś ku Tobie płynie,
CZYTAJ DALEJ

W sobotę upamiętnienie rocznicy śmierci Edyty Stein

2025-08-08 07:20

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Domena publiczna

9 sierpnia 1942 roku Niemcy zgładzili w komorze gazowej KL Auschwitz II-Birkenau karmelitankę św. Teresą Benedyktę od Krzyża – Edytę Stein. W sobotę odbędą się uroczystości rocznicowe; w byłym obozie zostaną zmówione modlitwy za zgładzonych i o pokój.

„Dziś żyjemy w innych czasach, lecz także w wielkiej niepewności z powodu wojen i narastających konfliktów w Europie i na świecie. Przeraża nas dramat i cierpienie osób dotkniętych wojną i szczególnie w tym dniu chcemy zwrócić się do patronki Europy o jej orędownictwo w naszych modlitwach u Boga Ojca, prosząc o pokój dla Ukrainy, dla Europy, dla świata, o ustanie wojen i cierpienia niewinnych” – napisali w zaproszeniu na uroczystości ich organizatorzy z oświęcimskiego Centrum Dialogu i Modlitwy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję