Sąd uznał, że w 2006 roku do Francji dotarły fundusze z Libii, jednak nie da się uzasadnić twierdzeń, że te pieniądze zasiliły kampanię wyborczą. Uznał zarazem, że były prezydent dopuścił się przestępczej zmowy i pozwolił swym bliskim współpracownikom na kontakt z przedstawicielami Libii w celu zabiegania o uzyskanie funduszy.
Sąd orzekł wyrok z odroczeniem wykonania, nie później niż w ciągu miesiąca Sarkozy zostanie wezwany do prokuratury, która wyznaczy mu datę osadzenia - podała agencja AFP. Odwołanie się od wyroku nie zawiesi tej decyzji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu