Obrady poprzedziła Msza św., podczas której arcybiskup Belgradu powiedział: – Nie tylko biskupi czy kapłani, ale wszyscy ochrzczeni zostaliśmy posłani, aby siać słowo Pana. Każdy według własnych talentów, powołania i odpowiedzialności. Jezus w przypowieści ukazuje siewcę, który bez wahania rzuca ziarno wszędzie: na ścieżki, na skały, między ciernie, na żyzną glebę. Jego gest jest pełen nadziei, bo wie, że nawet najmniej urodzajne miejsce może w pewnym momencie wydać owoc. Tak samo działa nasz Bóg – sieje swoje słowo w sercu każdego człowieka – mówił kard. Német.
W swoim wystąpieniu podczas obrad kard. Német podkreślił, że Europa potrzebuje obecności Kościoła: – Europa potrzebuje obecności Kościoła misyjnego i synodalnego, Kościoła, który jest dla innych – odważnie, autentycznie, z pokorą i wrażliwością. Żyjemy w czasach podziału, lęku przed obcymi i strachu przed niepewną przyszłością. Grożą nam rosnące mury: między pokoleniami, narodami, bogatymi a biednymi, mniejszościami a większością. My, chrześcijanie, powinniśmy opowiadać się za otwartością w świecie, który coraz bardziej się zamyka. Granice Schengen – jeden z symboli zjednoczonej Europy – są dziś coraz częściej podważane. O pokój trzeba walczyć wszędzie, a solidarność wciąż wymaga umacniania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Hierarcha wskazał również, że Kościół w Europie nie może ograniczać się do monologu: – Kościół ma być nosicielem dialogu. Nie chodzi tylko o głoszenie prawd wiary, ale o spotkanie – z drugim człowiekiem, niezależnie od jego wiary, światopoglądu czy pochodzenia. Kościół powinien iść tam, gdzie inni nie patrzą, i praktykować miłosierdzie tak, aby stawało się ono realną obecnością, a nie jedynie abstrakcyjnym głosem z ambony – mówił kard. Német.
Podczas forum głos zabrał również bp Andrzej Czaja, który zaznaczył: – Nie można być uczniem Chrystusa bez dawania o Nim świadectwa. Równocześnie nie da się być misjonarzem Chrystusa bez stałego czerpania z Jego szkoły.
Przewodniczący Komisji Duszpasterstwa KEP podkreślił potrzebę wspierania Kościoła w Polsce w dziele wielorakiej formacji wszystkich wiernych. Przekonywał, że domaga się tego nie tylko obecny kryzys wiary, ale także – jak dodał – „wola Boża względem nas, wierzących, byśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem oraz aby wszyscy doszli do poznania prawdy”.