Reklama

Sacrum jest w nas

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 4/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marcin Machowski: - Czym jest dla Pani sztuka?

Agata Buchalik-Drzyzga: - Generalnie jest dla mnie życiem. Może zabrzmi to trochę banalnie, ale tak właśnie jest. W zasadzie całe moje życie kręci się wokół sztuki.

- Skąd w takim razie pomysł na takie życie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- To jest trudne pytanie. Kończąc uczelnię wyższą, choć już zaczynałam od szkoły średniej plastycznej, niejako weszłam w temat. Zdarzyło się, że szybko związałam się z grupą wrocławską, zaczęłam tkaninę, a siedząc godzinami nad tkaniną, na nic więcej nie było czasu. Tak się więc złożyło, że moja praca jest związana tylko ze sztuką.

- Wiem, że Pani także maluje, ale chyba główną Pani miłością jest tkania?

Reklama

- Tkanina była pierwszą moją formą, choć kończąc liceum plastyczne w Bielsku-Białej na tkactwie, uciekłam od tkaniny, ponieważ na studiach preferowałam grafikę i malarstwo. Tak się złożyło, że ciągoty do tkaniny wróciły - stąd wrocławska grupa tkacka "10xTAK". Jednak tkanina nie jest jedyną moją domeną. Aktualnie więcej maluję, a całe życie żyłam z grafiki: ilustrując książki oraz tworząc grafikę użytkową.
Może jestem trochę bardziej zmęczona, ale fascynują mnie nowe sprawy. Od paru lat zaczęłam jeździć na plenery malarskie i uważam to za coś fantastycznego. Odkrywanie nowych miejsc, nowych ludzi i przy okazji w każdym miejscu coś nowego się zdarza i stąd pomysły na kolejne obrazy.

- Skąd wziął się pomysł zorganizowania pleneru w Paradyżu?

- Nic w moim życiu nie zdarza się przypadkowo. I tu też znalazłam się w dobrym miejscu i w odpowiednim momencie. Były rozmowy na temat przeżyć z mojego ostatniego pleneru i padło pytanie, czy można by było zorganizować coś takiego w tak nietypowym miejscu. Zapaliłam się do tego od razu. Zaprosiłam więc swych 12 przyjaciół i kolegów, którzy mieli okazję być w miejscu naprawdę wyjątkowym. Sama przyznam się oficjalnie, że przeżyłam własną pielgrzymkę pewnych przemyśleń i spojrzenia wewnątrz. To miejsce odosobnienia, skąd nie wychodziliśmy przez dwa tygodnie, bo i nie było potrzeby. Jest tam tak pięknie: ogrody, park, rzeka, wszystko tam jest wokół, że w zasadzie nie ma potrzeby wychodzenia do ludzi. To nieprawdopodobne miejsce, gdzie sacrum jest w każdym kamieniu. W ubiegłym roku byłam na sześciu plenerach: mad morzem, w górach, w Łagowie oraz zagranicą, jednak Paradyż zrobił na mnie największe wrażenie. Wróciłam stamtąd z największą siłą wewnętrzną do dalszej pracy, a chyba o to chodzi nam, artystom.

- Jak traktuje Pani sacrum w swoich pracach, czy jest ono obecne w każdej z prac?

Reklama

- W zeszłym roku było X Biennale Sztuki Sakralnej w Gorzowie, to jest przestrzeń 20 lat. Ja w każdym brałam udział. Trudno byłoby powiedzieć, że połowa moich działań jest w tym kierunku, ale gdzieś tam cięgle te przestrzenie się zazębiają. Każdy z nas w swoim życiu przeżywa dramaty, a sacrum to nie jest tylko to, że siedzimy w kościele. Sacrum jest w nas, są pewne przemyślenia, płaczemy po kimś, tracimy przyjaciół, najbliższych i te głębokie myśli, które powstają, rodzą pracę, pracę o tematyce sakralnej.
Pamiętam, że kiedy wygrałam jedno z Biennale i otrzymałam nagrodę, w rozmowie z ks. J. St. Pasierbem, wspaniałym duszpasterzem i człowiekiem sztuki, lekko go zaatakowałam, pytając się dlaczego ja? Jeśli moje pracę są świeckie..., bo to nie były prace, które według - powiedzmy zwykłego człowieka - byłyby sakralne. Pamiętam, jak spojrzał na mnie ze swoim uśmiechem i powiedział: "Proszę Pani, z tych prac emanuje sacrum, ponieważ Pani autentycznie przeżyła temat, który Pani tworzy na tych obrazach". I to mi dało bardzo wiele do myślenia.

- Czy według Pani istnieje wśród naszego społeczeństwa zapotrzebowanie na sztukę?

- Myślę, że my mało wiemy. Tak jak się uczymy muzyki, tak i powinnyśmy uczyć się patrzeć na obraz. A to, że ktoś lubi krzykliwe malarstwo, nie jest złe, ponieważ to jest jego odbiór. Generalnie powiem, że społeczeństwo nie potrzebuje sztuki. Znam wielu wykształconych i inteligentnych ludzi, którzy mają puste ściany. Dopiero pod wpływem różnych kontaktów mówią: Jak to my przez tyle lat żyliśmy bez jakiegoś obrazu? Drugą rzeczą jest fakt - nie oszukujmy się - że społeczeństwo biednieje. Kogo stać na obraz? Artyści też ubożeją, ale jeśli jest to ich życiem i pasją, to nadal będą tworzyć, tyle że prace będą zalegały w pracowniach.

- Dziękuję za rozmowę.

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: wszyscy potrzebujemy formacji, by być jak Jezus

2025-07-25 11:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Udział w misji Kościoła i stawianie czoła ewangelizacji od wszystkich wymagają solidnej i integralnej formacji, która przemieni nasze człowieczeństwo na wzór samego Chrystusa – mówił Papież na wspólnej audiencji dla misjonarzy ksawerianów oraz uczestników kursu dla formatorów seminaryjnych.

Papież podkreślił, że wszyscy chrześcijanie muszą mieć w sobie radość Ewangelii, być szczęśliwymi uczniami i misjonarzami. Jednak, aby tak się stało, niezbędna jest formacja. „Dom naszego życia i naszej drogi, zarówno kapłańskiej, jak i świeckiej, musi być zbudowany na ‘skale’ (por. Mt 7, 24-25), czyli na solidnych fundamentach, które pozwolą nam stawić czoła ludzkim i duchowym burzom, których nie oszczędza życie chrześcijanina, kapłana i misjonarza”.
CZYTAJ DALEJ

Ordo Iuris zawiadamia prokuraturę i żąda zawieszenia prawa wykonywania zawodu przez lek. Gizelę Jagielską

2025-07-25 13:45

[ TEMATY ]

aborcja

Ordo Iuris

Gizela Jagielska

Adobe Stock

Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris złożył dziś zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez lek. Gizelę Jagielską i personel medyczny Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy.

Jednocześnie do Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej wpłynęła skarga Instytutu Ordo Iuris na ww. lekarkę wraz z wnioskiem o niezwłoczne zawieszenie jej prawa wykonywania zawodu. Sprawa dotyczy ujawnionych przez samą lekarkę w mediach okoliczności przeprowadzenia aborcji w 26. tygodniu ciąży, w wyniku której miało urodzić się żywe dziecko, pozostawione bez pomocy lekarskiej aż do śmierci.
CZYTAJ DALEJ

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie prywatności

2025-07-25 19:15

Adobe Stock

Z prośbą o uszanowanie żałoby oraz prywatności zbliżającej się ceremonii pogrzebowej zwraca się do mediów rodzina Dominika - harcerza, który utonął w nocy z 23 na 24 lipca br. - Uroczystość pogrzebowa będzie miała charakter ściśle prywatny i rodzinny. Prosimy, aby swoją obecnością nie zakłócać tego wyjątkowo trudnego dla nas czasu pożegnania - czytamy w liście przekazanym KAI przez rzecznika prasowego Świdnickiej Kurii Biskupiej.

"W związku ze zbliżającą się ceremonią pogrzebową naszego ukochanego Syna, chcielibyśmy zwrócić się z uprzejmą, lecz stanowczą prośbą do przedstawicieli mediów o uszanowanie naszej żałoby oraz prywatności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję