Choć zmiany - w założeniu - mają na celu unowocześnienie i uatrakcyjnienie nauki, nie brakuje pytań i wątpliwości ze strony dyrektorów, nauczycieli oraz rodziców czy zamiast uporządkowanego planu będziemy mieć bałagan, opóźnienia i nieprzemyślane zmiany, które szczególnie uderzą w nauczycieli historii, religii/tyki i samych uczniów. Przyjrzyjmy się ośmiu kluczowym zmianom i ich potencjalnym konsekwencjom.
1. Ograniczenie lekcji religii – pierwszy gwóźdź do trumny małych wspólnot
Największym ciosem jest, wbrew wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, redukcja lekcji religii z dwóch do jednej godziny tygodniowo. Co gorsza, zajęcia będą odbywać się tuż przed lub po innych lekcjach, co obniża frekwencję i zainteresowanie. Katecheci obawiają się zwolnień, a rodzice tracą wybór, bo ograniczona oferta to już nie wybór, a dyktat. MEN bagatelizuje problem, nie uwzględniając konsekwencji dla różnorodności religijnej i edukacyjnej w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
2. Nowe przedmioty – edukacja obywatelska i zdrowotna
Ministerstwo wprowadza dwa nowe obowiązkowe przedmioty: edukację obywatelską w szkołach ponadpodstawowych oraz edukację zdrowotną w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Mają one - w założeniu - rozwijać świadomość obywatelską, szacunek dla demokracji, a także promować zdrowy styl życia.
Reklama
Najwięcej kontrowersji budzi ten drugi przedmiot. W ramach tzw. edukacji zdrowotnej uczniowie będą dowiadywać się, że aborcja jest procedurą medyczną mającą na celu ochronę zdrowia kobiety. Program nie uwzględnia przy tym faktu, że aborcja oznacza również przerwanie życia poczętego dziecka, co budzi sprzeciw wśród wielu osób i organizacji pro-life. Wszystkie zjawiska, łącznie z rozpadem rodziny, ukazywane są w jednym rzędzie bez wskazania modelowej postawy. Rodzice będą mogli jednak zrezygnować z zajęć zdrowotnych, składając deklarację do 25 września.
3. Wychowanie fizyczne „na wojskowo” – czy szkoły są na to gotowe?
Program WF-u zmienia się radykalnie – od biegów wytrzymałościowych, pompek po podstawy samoobrony. To ma przygotować uczniów do służb mundurowych, ale szkoły alarmują o braku sprzętu i przeszkolonych nauczycieli. Niestety, zapowiadane „ćwiczenia na miarę poligonu” brzmią bardziej jak przymus niż wsparcie zdrowego stylu życia. Z kolei zwolennicy podkreślają, że pozwoli to uczniom lepiej zadbać o kondycję i zdrowie.
4. Elastyczność w tworzeniu klas sportowych
Zmniejszenie minimalnej liczby uczniów w klasach sportowych z 20 do 14 osób ma ułatwić ich powstawanie, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Nowe przepisy rozszerzają także grono osób uprawnionych do wydawania opinii o stanie zdrowia ucznia, co może przyspieszyć procedury związane z edukacją sportową.
5. Nowy kalendarz roku szkolnego
Rok szkolny rozpocznie się 1 września 2025 r. i zakończy 26 czerwca 2026 r. Po raz pierwszy ferie odbędą się według nowego harmonogramu. Ministerstwo zrezygnowało z dotychczasowych czterech terminów ferii zimowych. Od teraz będą tylko trzy:
od 19 stycznia do 1 lutego – województwo: pomorskie, warmińsko-mazurskie, podlaskie, mazowieckie, świętokrzyskie;
od 2 do 15 lutego – województwo: zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, dolnośląskie, opolskie, małopolskie;
od 16 lutego do 1 marca – województwo: lubuskie, wielkopolskie, śląskie, lubelskie, podkarpackie.
Inne ważne terminy:
Reklama
od 22 do 31 grudnia 2025 r. – zimowa przerwa świąteczna;
od 2 do 7 kwietnia 2026 r. – wiosenna przerwa świąteczna;
26 czerwca 2026 r. – zakończenie roku szkolnego 2025/2026.
Choć reorganizacja może wymagać dostosowania się rodzin i samorządów, zmiana ma na celu uproszczenie organizacji roku szkolnego i lepsze wykorzystanie przerw w nauce.
6. Ocena funkcjonalna – indywidualne podejście do uczniów ze specjalnymi potrzebami
Ważna zmiana dotyczy także systemu oceniania. Od 2025 r. zostanie wprowadzona tzw. ocena funkcjonalna dla uczniów z autyzmem, zaburzeniami sensorycznymi i niepełnosprawnościami intelektualnymi. Ma to być sposób na lepsze dostosowanie nauki do indywidualnych potrzeb ucznia.
Ocena funkcjonalna uwzględniać ma indywidualne potrzeby i możliwości każdego ucznia. W związku z tym nie będzie skupiała się jedynie na wynikach, ale także na sposobach radzenia sobie w codziennych sytuacjach.
Oceniane będą nie tylko wyniki, ale też umiejętności społeczne i samodzielność ucznia, co pozwoli na lepsze dopasowanie pomocy edukacyjnej.
7. Wsparcie psychologiczne i pedagogiczne w szkołach niepublicznych
Wprowadzane przez MEN ułatwienia w zatrudnianiu psychologów, pedagogów czy logopedów w niepublicznych placówkach, choć teoretycznie mają na celu lepszą opiekę nad uczniami, budzą poważne wątpliwości. Zwiększenie do 9 godzin tygodniowo wymiaru pracy na umowach cywilnoprawnych, zamiast standardowych umów o pracę, może prowadzić do faktycznego odchodzenia od Kodeksu Nauczyciela i narastania problemu tzw. „umów śmieciowych”.
Reklama
NSZZ „Solidarność” jednoznacznie oprotestował te zmiany, wskazując na ryzyko pogorszenia warunków pracy i życia zatrudnionych w oświacie, a w konsekwencji także negatywny wpływ na uczniów korzystających z pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
8. Zniesienie godzin konsultacji – odpowiedź na oczekiwania nauczycieli
Likwidacja tzw. godzin „czarnkowych” – przeznaczonych na konsultacje – spotkała się z pozytywnym odbiorem środowiska nauczycielskiego. Choć konsultacje pozostaną, ich forma stanie się bardziej elastyczna i dostosowana do potrzeb uczniów oraz rodziców.
Przed nami czas adaptacji i dialogu
Wprowadzenie tak wielu zmian jednocześnie to niewątpliwie wyzwanie zarówno dla nauczycieli, dyrektorów, jak i samych uczniów oraz ich rodzin. Zmiany w edukacji mają szansę pozytywnie wpłynąć na kształcenie, jeśli będą wdrażane z odpowiednim wsparciem i uwzględnieniem głosów wszystkich stron. Niezbędny jest ciągły dialog między MEN, środowiskiem szkolnym i społecznością, aby uniknąć chaosu i zagwarantować płynne przejście do nowej rzeczywistości edukacyjnej. Przyszłość polskiej szkoły zależy od tego, jak wspólnie poradzimy sobie z tym procesem. Czy redukcja lekcji religii, nowe obowiązki dla nauczycieli WF, przeorganizowanie kalendarza, a do tego niejasności prawne i brak wsparcia dla małych wspólnot religijnych i szkół niepublicznych odbije się na jakości nauczania i stabilności systemu? Oto pytanie retoryczne. MEN musi zdać sobie sprawę, że edukacja to nie tylko suche przepisy, ale ludzie – uczniowie, nauczyciele i rodzice, którzy zasługują na jasne, przemyślane rozwiązania, a nie na eksperymenty prowadzące do destabilizacji całego systemu.