Czuwanie rozpoczęliśmy od odprawienia Drogi Krzyżowej, której przewodniczył ks. Wodzisław Szczepanik, wikariusz z bazyliki mniejszej w Bielsku Podlaskim. Idąc od stacji do stacji za umęczonym, poranionym naszymi grzechami Jezusem oraz pełną bólu Maryją, swoją modlitwą próbowaliśmy ulżyć w poniżaniu i cierpieniu. Były momenty, kiedy chcieliśmy jak Weronika „otrzeć twarz Chrystusowi” czy pocieszyć płaczącą Matkę, ale zdarzało się, że byliśmy tylko jednymi z gapiów myślących o szybkim wyjściu z tłumu.
Następnie przybyły na czuwanie nasz Pasterz rozpoczął przewodniczenie Eucharystii sprawowanej w koncelebrze z Księdzem Sekretarzem i księżmi przybyłymi z pielgrzymami. Msza św. sprawowana była w wielu intencjach, ale nie mogło zabraknąć modlitwy o pokój między narodami. Podczas homilii bp Tadeusz Pikus, nawiązując do Ewangelii według św. Łukasza (11, 27-28), zachęcał do słuchania i zachowywania Słowa Bożego. „Szczęściem jest przyjmowanie słowa i życie tym. Myśli, które pochodzą od Boga, wprowadzają do naszego wnętrza spokój. Kiedy przestajemy Go słuchać, skupiając się na sobie, gubimy się i często błądzimy”. Kontynuując, Ksiądz Biskup wskazywał nam Maryję jako Nauczycielkę. Na koniec Mszy św. wspólnie z Ordynariuszem odmówiliśmy akt osobistego oddania się Matce Bożej członków Żywego Różańca. Po Eucharystii ks. Piotr Wójcik, wikariusz z parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach, przed wizerunkiem „Zasłuchanej Maryi” poprowadził modlitwę różańcową, rozważając tajemnice chwalebne. Po zakończeniu tej modlitwy ciechanowieccy członkowie Żywego Różańca zaprosili przybyłych na przysłowiową szklankę herbaty, a dla chętnych był czas na indywidualną rozmowę z Matką i możliwość popatrzenia w Jej zatroskane oczy.
Realizując program czuwania, ks. Roman Kowerdziej rozpoczął konferencję pt. „Orędzie Matki Bożej Fatimskiej pierwsze soboty miesiąca”. Od objawień fatimskich upłynęło blisko 100 lat, ale temat jest stale aktualny, gdyż stale ranione jest Niepokalane Serce Maryi. Poza tym ciągle zabiegani, skupieni na sobie i na doraźnych korzyściach zapominamy o prośbie Matki Bożej. Następnie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem trwaliśmy na modlitwie, przepraszając Jezusa Chrystusa za wszelkie zło, za bluźnierstwa, za rany zadane Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi. Nasze czuwanie tradycyjnie zakończyliśmy Apelem Jasnogórskim. Oprócz modlitwy wielu uczestników czuwania, dzięki przybyłym kapłanom, mogło również skorzystać z sakramentu pojednania. Wyjechaliśmy z przekonaniem, że czas uwierzyć Jezusowi: „Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa i zachowują je”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu