„Aktualne dane zgromadzone przez zespół, na podstawie wszystkich zbadanych komisji, przy uwzględnieniu prawidłowego wyniku w dwóch powyższych komisjach, wskazują, że Karol Nawrocki otrzymał o 1239 głosów mniej, a Rafał Trzaskowski o 1242 głosy więcej, niż wynikało z oficjalnych protokołów wyborczych” - podała PK.
Prokuratura poinformowała też, że do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej zostały przekazane już dane prawidłowe.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pod koniec lipca rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że z oględzin głosów z 250 obwodowych komisji wyborczych wynika, że Nawrocki powinien otrzymać o 1538 głosów mniej, a Trzaskowski - o 1541 głosów więcej. Mówimy więc o różnicy rzędu 1,5 tys. głosów - przekazał.
I tura wyborów prezydenckich została przeprowadzona 18 maja br.; II tura, w której zwyciężył Karol Nawrocki, odbyła się 1 czerwca br.
Wkrótce potem w mediach oraz w nadsyłanych do Sądu Najwyższego protestach wyborczych pojawiały się doniesienia o możliwych anomaliach w obwodowych komisjach wyborczych – polegających m.in. na odwrotnym przypisaniu głosów obu kandydatom. W związku z tym prokurator krajowy Dariusz Korneluk podjął 30 czerwca br. decyzję o utworzeniu w Prokuraturze Krajowej zespołu do koordynowania śledztw ws. wykrytych nieprawidłowości w kilkunastu komisjach.
Jak się okazuje, prokuratorzy wysłani przez byłego już ministra Adama Bodnara do tropienia domniemanych przestępstw dot. wyborów prezydenta, sami nie potrafili dokładnie policzyć głosów.