Reklama

Niedziela w Warszawie

Budują katolifat w Wołominie

O co chodziło mazowieckiemu liderowi PO, gdy mówił, że w Wołominie chcą stworzyć katolifat? Chyba o to, że tam jest normalniej. Normalniej niż w Warszawie

Niedziela warszawska 38/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

gender

Marcin Żegliński

Wstyd, że nie powstało dotychczas muzeum Bitwy Warszawskiej. My je zbudujemy – deklaruje burmistrz Ryszard Madziar

Wstyd, że nie powstało
dotychczas muzeum Bitwy
Warszawskiej. My je zbudujemy
– deklaruje burmistrz
Ryszard Madziar

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy Piotr Uściński, starosta wołomiński, wymyślił akcję przyznawania certyfikatów „Szkoła Przyjazna Rodzinie”, spodziewał się, że sprawa nie przejdzie bez echa. Bo przyjazność była rozumiana specyficznie: chodziło o przeciwstawienie się lansowanej przez resort edukacji ideologii gender. I bez echa nie przeszła: ministerstwo, gdy dowiedziało się o sprawie, zapowiedziało kontrole w szkołach przyjaznych rodzinie, a media zaczęły je wyśmiewać i atakować.

Do miasta ściągnęli dziennikarze, częściej było widać i słychać starostę i burmistrza. Powód: miasto zaczęto odbierać jest jako konserwatywny bastion. W Polskę poszło ostrzeżenie: co dziś w Wołominie, może jutro w Polsce?!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bez gender i aborcji

Cel kontroli w szkołach był prosty: zastraszyć szkoły, które otrzymały certyfikat lub chciały się zgłosić do akcji, a zarzut, że autorzy pomysłu nie pytali o zgodę w kuratorium i resorcie. Dziś jednak starosta może mówić, że ogromna większość szkół nie wykruszyła się z akcji, która rozlała się po całej Polsce.

Gender – genderem, ale gdy władze powiatu zajęły się zakazem wykonywania aborcji w miejscowym szpitalu, co decyzją rady zapisano w jego statucie, rozszumiały się media. „Wołomin miastem bez aborcji” – pisano. I tego Andrzej Halicki, lider PO na Mazowszu, nie zdzierżył.

Reklama

– W Wołominie mamy do czynienia z próbą stworzenia nowego modelu państwa-katolifatu – ocenił. A jego kolega z partii, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, błyskawicznie uchylił uchwałę rady powiatu wołomińskiego, która zakazywała przeprowadzania aborcji w wołomińskim szpitalu. Taki zapis w statucie szpitala narusza przepisy i ogranicza prawa pacjenta – uzasadniał wojewoda.

6 września roku pamiętnego

Jest 6 września. 70 lat wcześniej sowieci przegonili z Wołomina Niemców. W czasach PRL miasto pełne było wdzięczności. Teraz jest inaczej: 6 września 2014 r. burmistrz Ryszard Madziar, żeby pokazać – pisał miejski portal – „jakie to było wyzwolenie i co oznaczało dla Polaków” odsłonił tablicę „W hołdzie ofiarom represji stalinowskich” na budynku byłego PUBP, dawnej miejscowej katowni.

Za takie pomysły jedni kochają, inni nienawidzą Ryszarda Madziara i Piotra Uścińskiego. Najgłośniejsza była sprawa pierwszego w Polsce pomnika Lecha Kaczyńskiego, który miał stanąć w centrum miasta. Plany powstały w dyskrecji, niektórzy radni dowiedzieli się o nim, gdy dzień stawiania go był bliski. Brak uchwały rady miasta spowodował, że popiersie śp. Prezydenta uświetniło dolinkę dębów smoleńskich przy cmentarzu poległych w 1920 r. w Ossowie.

Teraz pewnie Trybunał

Czy da mu to popularność, czy nie, starosta Piotr Uściński nie zamierza sprawy zakazu aborcji odpuścić. – Jako właściciele szpitala, jego organ założycielski, mamy prawo decydowania, co się w nim dzieje. I to się nie spodobało wojewodzie – mówi.

Reklama

Wojewoda powiedział mu, że prywatnie ich poglądy się nie różnią, bo on też jest praktykującym katolikiem, ale tutaj takie jest prawo. – Nie ma racji, bo prawo, mimo że dopuszcza aborcje, nie nakazuje, że każdy szpital musi je wykonywać – mówi Uściński. Odwołał się do wojewódzkiego sądu administracyjnego i... czeka. Rozstrzygniecie zapadnie na przełomie września i października.

Jeśli orzeczenie będzie niekorzystne, powinien odwołać się do NSA, bo taka jest kolej rzeczy. Tyle że tam trwa to półtora roku! – Chciałbym to ominąć, zgłosić sprawę do Trybunału Konstytucyjnego – zaznacza starosta. – Jeśli WSA uzna, że złamaliśmy ustawę aborcyjna, to chciałbym, żeby TK orzekł o zgodności ustawy w tym elemencie z Konstytucją.

Kwestia tradycji

40-tysięczny Wołomin i 220-tysięczny powiat są rządzone przez prawicę od 2010 r. To wtedy wybory w powiecie i mieście wygrało PiS. Od tego czasu dwie kluczowe postacie w mieście to starosta i burmistrz związani z PiS. Uściński i Madziar wybory wygrali w cuglach.

I popularności nie stracili do dziś. Starosta, nie kryjący eurosceptycyzmu (głosował np. przeciwko wejściu Polski do UE), startował nie bez sukcesu do Parlamentu Europejskiego. Był współautorem sukcesu PiS w okręgu warszawskim. W swoim powiecie był bezkonkurencyjny. Tu PiS odniósł największe zwycięstwo nad pozostałymi partiami. A starosta, startujący z siódmego miejsca, zdobył w powiecie wołomińskim najwięcej głosów.

„Dlaczego lokalnym politykom tak łatwo o moralną rewolucję w mieście położonym zaledwie 25 km od otwartej światopoglądowo stolicy?” – zastanawiała się warszawska gazeta. – Warszawa, jak każde duże miasto, które na wielką skalę doświadczyło migracji, jest zróżnicowane w kwestiach poglądowych, z większą skłonnością do lewicowania. Wołomin, gdzie tej zmienności brakuje, ze swoją zasiedziałością, w sposób naturalny jest konserwatywny – tłumaczy dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

– To z pewności kwestia m.in. tradycji patriotycznych, które tam przetrwały – mówi poseł Jacek Sasin, związany z okolicą, kandydat na prezydenta stolicy. – Okolice związane są z naszą najnowsza historią, walką o Polskę, o niepodległość. Bitwa Warszawska zawsze była obecna w ludziach, opowieściach rodzinnych. To z pewnością budowało formację duchową. To ludzie, którzy mieszkają tu od pokoleń, związani z tą ziemią. Mają tradycyjne, konserwatywne poglądy.

2014-09-17 15:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W sprawie gender potrzebny jest dialog

[ TEMATY ]

list

gender

abp Józef Kupny

Tomasz Lewandowski

Fragment listu abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, do pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej - Rajewicz. List jest odpowiedzią na pismo pani minister w sprawie gender.
CZYTAJ DALEJ

Polonia 148. raz pielgrzymowała do Lourdes

2025-05-31 16:25

[ TEMATY ]

Polonia

Polskifr.fr

Lourdes nie jest tylko miejscem „cudownych objawień i cudownych uzdrowień fizycznych, ale przede wszystkim jest to miejsce, gdzie rodzą się nowi ludzie dla Królestwa Bożego” – powiedział Rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji ks. Bogusław Brzyś, który w piątek 30 maja rano przewodniczył Mszy św. w języku polskim w Grocie Massabielskiej. W dniach 28-31 maja odbyła się 148. Europejska Pielgrzymka Polonijna do Lourdes, organizowana przez Polską Misję Katolicką we Francji.

W pielgrzymce wzięło udział 200 osób. Było 9 kapłanów. 50 uczestników to młodzież po bierzmowaniu i dzieci po Pierwszej Komunii Świętej. Reprezentowane były takie ośrodki Polskiej Misji Katolickiej we Francji jak: Wniebowzięcia NMP na „Concorde” w Paryżu, św. Genowefy w Paryżu, Belleville w Paryżu, Aulnay-sous-Bois, Lyon. Uczestniczyli też przedstawiciele Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii.
CZYTAJ DALEJ

Już 50 lat niosą Boga ludziom

2025-05-31 19:34

Magdalena Lewandowska

Złoci jubilaci z abp. Józefem Kupnym

Złoci jubilaci z abp. Józefem Kupnym

– Wasze życie pokazuje, że kapłaństwo to nie zawód, ale przymierze, to nie stanowisko, ale służba – mówił w jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Paweł Cembrowicz.

Złoty jubileusz kapłaństwa świętowali w katedrze wrocławskiej kapłani wyświęceni tam 50 lat temu – 26 diakonów przyjęło wtedy świecenia prezbiteratu z rąk bpa Wincentego Urbana. Uroczystej Eucharystii pół wieku później przewodniczył abp Józef Kupny. – Święcenia kapłańskie przyjęliście w 1975 roku. Dla mnie również ten rok jest bardzo ważny, dlatego, że właśnie wtedy rozpoczynałem studia teologiczne – wspominał abp Kupny. – Kapłaństwo to coś wspaniałego i im bardziej sytuacja zewnętrzna sprawia, że jest kapłaństwo jest w jakiś sposób atakowane, tym bardziej powinno nas to mobilizować, żebyśmy byli czytelnym znakiem Bożej miłości – podkreślał metropolita wrocławski. Przypomniał, że kiedy rodził się protestantyzm, kiedy masowo odchodzono od Kościoła, właśnie wtedy Kościół podjął ważny wysiłek ukazywania piękna kapłaństwa, by przyciągnąć ludzi młodych do służby Bogu. – Przeżywając z wami ten piękny jubileusz, chcemy prosić o liczne powołania kapłańskie i zakonne, by nie zabrakło pracowników na żniwie Pana. Gratuluję wam 50-lecia kapłaństwa i dziękuję za waszą wierną posługę, oddanie. Proszę wszystkich kapłanów, żebyśmy byli widocznym znakiem Bożej miłości, Bożego przebaczenia. Żebyśmy tak żyli, aby wierni, którzy się w nas wpatrują, odzyskiwali nadzieję – przemawiał abp Kupny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję