Reklama

Leon XIV

Analitycy geopolityczni widzą papieża Leona XIV w wyjątkowej roli

Kiedy wybierany jest nowy papież, redaktorzy włoskiego magazynu geopolitycznego „Limes” są jednymi z pierwszych, którzy próbują przeanalizować globalne implikacje wyboru następcy św. Piotra. Od czasu gdy na stolicy Piotrowej zasiadł Jan Paweł II (1978-2005), papież, który aktywnie i skutecznie wpływał na politykę światową, specjaliści skupieni wokół redaktora naczelnego pisma Lucio Caracciolo wiedzą bardzo dobrze, że wybór papieża to coś więcej niż czysto wewnętrzny proces kościelny.

2025-07-01 13:03

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

analitycy geopolityczni

Vatican Media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dlatego też, podobnie jak po wyborze Benedykta XVI (2005) i Franciszka (2013), nowy numer magazynu "Limes" poświęcono analizom i interpretacjom geopolitycznych uwarunkowań i skutków nowego pontyfikatu. Nosi on dwuznaczny tytuł „Il Rebus di Papa Leone” - „Rebus Papieża Leona”.

W 27 tekstach, w tym artykule redakcyjnym i trzech wywiadach, autorzy próbują „rozwikłać tajemnicę” Leona XIV. W pierwszej połowie z ponad 250 stron autorzy poświęcają się głównie „amerykańskim” zagadnieniom „enigmy Leona”. Całość rozpoczyna się błyskotliwym zdaniem: „Leon XIV uosabia podwójny kryzys: USA i Kościoła katolickiego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ponowne odkrycie rozpadającego się poczucia kościelnej komunii

Artykuł redakcyjny analizuje, co oznacza dla świata, gdy Amerykanin zostaje papieżem. W końcu zarówno USA, jak i Kościół katolicki mają "uniwersalne roszczenia do zbawienia" - i oba mają wymiary światowe. Na poziomie świeckim pokazano, że Waszyngton postrzega dziś siebie jako „czwarty Rzym” w podobny sposób, jak Moskwa jako trzeci (jako spadkobierca Bizancjum). W ten sposób zestawienie amerykańskiego „cesarza” Trumpa i przedstawiciela Chrystusa z Chicago tworzy konstelację, która nigdy wcześniej nie istniała. (Ponieważ w późnoantycznym Rzymie papieże naprawdę stali się potężni dopiero po abdykacji cesarza).

Reklama

„Herkulesowe” zadanie stojące przed Leonem XIV w obliczu kryzysów i podziałów w Kościele podsumowano następująco: „Po Leonie Wielkim, teraz Leon Mniejszy? Kościół, pogrążony w podziałach, nie czerpie korzyści z wielkich papieży, którzy jedynie maskują chorobę. Chodzi raczej o ponowne odkrycie rozpadającego się poczucia kościelnej komunii”.

Autorzy - wśród nich watykaniści, znawcy Ameryki i przełożeni zakonni - analizują wyzwania nowego pontyfikatu i spuściznę poprzedniego. Oprócz szczegółów biograficznych i wcześniejszych ról Roberta Prevosta, analizują również nieliczne, ale programowe przemówienia wygłoszone przez Leona XIV od czasu jego wyboru. Wyciągają też wnioski ze szczegółów, które stały się znane na temat tego, jak doszło do zaskakującego pierwszego wyboru obywatela USA na papieża.

Powszechnie wiadomo, że nadzieja kardynałów na większe darowizny z Ameryki Północnej w obliczu bolesnego deficytu finansowego Watykanu odegrała niemałą rolę w konklawe.

Pożegnanie z europejską dominacją w Kościele

Nie oznacza to, że papież Leon XIV musi teraz stać się zastępczym przedstawicielem konserwatywnych amerykańskich darczyńców. Nie musi też podporządkowywać się władcom w Waszyngtonie, jak niegdyś papieże w Awinionie wobec francuskiego króla. Wręcz przeciwnie: zgodnie z prognozami niektórych artykułów zawartych w magazynie, konflikty z radykalnie nacjonalistyczną republikańską prawicą i z amerykańskimi gigantami technologicznymi są bardzo prawdopodobne, jeśli nie nieuniknione.

Reklama

Ale amerykański papież nie będzie w stanie uniknąć jednego zadania: odniesienia się do politycznego i ideologicznego podziału wśród katolików w USA i próby jego przezwyciężenia. Czyniąc to, musi, nolens volens, przyczynić się również do uzdrowienia amerykańskiej duszy, która została rozdarta po długiej erze prezydentur Obamy i Trumpa.

Włoscy analitycy i interpretatorzy wciąż młodego pontyfikatu Leona zastanawiają się również nad tym, co ponowny wybór papieża z „Nowego Świata” oznacza dla starej Europy, a zwłaszcza dla Włoch. Jednogłośnie interpretują wybór drugiego papieża z kontynentu amerykańskiego jako „łabędzi śpiew dla wieków europejskiej dominacji w Kościele”. „Europa, dawny ogród chrześcijaństwa, wkrótce stanie się pustynią”, brzmi surowy osąd w artykule redakcyjnym magazynu.

Andrea Riccardi, historyk Kościoła i założyciel Wspólnoty Sant'Egidio, ujawnia przy okazji, że to właśnie głosy europejskie były najbardziej podzielone podczas konklawe: między konserwatywnego Węgra kard. Petera Erdö, bardziej otwartego Francuza kard. Jean-Marca Aveline'a i sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolina z północnych Włoch, który początkowo był faworytem wielu purpuratów.

Paradoksalnie, Riccardi zaliczył tego ostatniego do zwycięzców, a także do protagonistów papieskiego wyboru. Kiedy zdał sobie sprawę, że ma mniejsze szanse niż kard. Prevost, prowadził kampanię na rzecz Amerykanina. Słusznie spodziewał się, że głos kardynała sekretarza stanu będzie cieszył się znacznie większym szacunkiem niż Franciszka, który często prowadził politykę zagraniczną na własny rachunek i omijał opinie sekretariat stanu.

Dziedzictwo pontyfikatu Franciszka

Reklama

Artykuły w drugiej części numeru „Limes” poświęcone są innym zadaniom polityki zagranicznej pontyfikatu Leona XIV. Dotyczą one tego, jak z nowym papieżem poradzi sobie Pekin, możliwej roli Leona w poszukiwaniu pokoju w wojnie rosyjsko-ukraińskiej oraz Kościoła w Afryce, który zdaniem autorów wciąż nie znalazł dla siebie jasnej i mocnej tożsamości.

Wreszcie, ostatnie 30 stron dotyczy kwestii tego, co pozostało po Franciszku i co to dziedzictwo oznacza dla jego następcy Leona XIV. Najlepszą retrospektywę tego dwunastoletniego pontyfikatu pełnego niespodzianek Riccardi przedstawia jednak w wywiadzie zamieszczonym na początku magazynu. Rozdziela w nim pochwały i krytykę - choć ogólny bilans dla Franciszka jest wyraźnie pozytywny.

Dlatego nie bez goryczy zauważa, że nigdy wcześniej podczas przedkonklawe kilku kardynałów „nie wypowiadało się tak źle o zmarłym papieżu - aż po oskarżenie go o brak wierności wierze”. Riccardi odpiera te zarzuty: „Franciszek poruszył i zespolił ludzi - i to nie tylko w ciągu pierwszych kilku lat”. Uważa jednak, że jednym z najważniejszych zadań dla Leona XIV jest stanie się „rzymskim papieżem”, a także przemyślenie na nowo funkcjonowania Kurii Rzymskiej, która zawsze pozostawała obca Franciszkowi.

Oceń: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Strażacy zaapelowali o zamknięcie okien z powodu pożaru hali z substancjami łatwopalnymi

2025-07-14 18:52

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Michał Meissner

Pożar w Zakładzie Tworzyw Sztucznych w Siemianowicach Śląskich wciąż nieopanowany - w środku znajdują się substancje łatwopalne - przekazał PAP w poniedziałek kpt. Sebastian Karpiński, oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP. Strażacy apelują do mieszkańców o zamknięcie okien.

Pożarem objęta jest hala przy ul. Chemicznej o powierzchni około 300 m kw. Obiekt przylega bezpośrednio do innych budynków produkcyjno-magazynowych.
CZYTAJ DALEJ

Dziękczynienie za kanonizację św. Ojca Pio

2025-07-14 15:00

[ TEMATY ]

O. Pio

św. o. Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

Arcybiskup Marek Jędraszewski oraz goście z San Giovanni Rotondo wezmą udział w XX czuwaniu modlitewnym w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach – 18-19 czerwca 2022 r.

Motywem przewodnim czuwania będzie dziękczynienie za kanonizację św. Ojca Pio. Uczestnicy czuwania będą mieli możliwość wysłuchania konferencji br. Francesco di Leo, rektora Sanktuarium Świętego Ojca Pio w San Giovanni Rotondo oraz świadectwa Beaty Grzyb, która przybliży doświadczenia pielgrzymów przybywających do tego miejsca. Czuwanie zostanie zwieńczone modlitwą uwielbienia za osobę i charyzmat św. Ojca Pio.
CZYTAJ DALEJ

Wlk. Brytania: relikwia Tomasza Morusa ma zostać ekshumowana i wystawiona publicznie

2025-07-15 13:57

[ TEMATY ]

Thomas More

Doczesne szczątki katolickiego męczennika Tomasza Morusa (ang. Thomas More) mają zostać ekshumowane i poddane konserwacji. Poinformował o tym brytyjski tygodnik katolicki „Catholic Herald”. Plany w tym zakresie ogłosił anglikański kościół św. Dunstana w Canterbury. Jednocześnie w 2035 r., w 500. rocznicę egzekucji Morusa, relikwia głowy świętego ma zostać umieszczona w poświęconym mu sanktuarium i wystawiona na widok publiczny.

Krok ten może przekształcić spokojną dotąd parafię w hrabstwie Kent w atrakcyjne centrum dla pielgrzymów i turystów. Rada parafialna wyraziła zgodę na rozpoczęcie prac. Najpierw jednak zgodę musi wydać najwyższa władza Kościoła Anglii. Wymagane są również darowizny w łącznej wysokości około 50 000 funtów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję