Reklama

Wiadomości

Między nami

Przyjaźń zaczyna się od ciebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kim jest przyjaciel? Osobą, która z buciorami wchodzi do twojego akademickiego pokoju. Instytucją, która jednocześnie na ciebie wrzeszczy i ciebie pociesza. Świrem, który nieznajomym współlokatorom wykrzyczy, że jesteś wyjątkowy. Po czym wyjdzie i trzaśnie drzwiami.

Od tej samej osoby dostałem o trzeciej w nocy SMS-a: „JEZUS nie może być wszędzie, dlatego wynalazł PRZYJACIELA, aby przez niego powiedzieć, jak BARDZO CIEBIE KOCHA. Szuka i czeka na Twoją odpowiedź na pytanie: «Czy wierzysz we Mnie?». Posłużył się mną, żeby Ci powiedzieć, że JESTEŚ JEGO UKOCHANYM SYNEM. Zabrałam TWÓJ BLOG na moje indywidualne rekolekcje. Treścią moich rozmyślań były Twoje teksty. Przeanalizowałam je jeszcze raz, a szczególnie jeden fragment. Podsumowaniem jest pytanie: Czy wierzę w Jezusa? TEN, KTÓRY JEST, wciąż czeka na odpowiedź: Już wierzę, Panie! To Jezus pierwszy pokazał mi, JAK mam w Niego wierzyć. Pokazał to, krocząc swoją drogą na krzyż”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Więcej takich poranków

Reklama

Promienie słońca obudziły mnie w sobotę o piątej rano. Ziewając sięgnąłem po telefon. Nacisnąłem na otrzymaną wiadomość. Czytałem ją jednym okiem. Za chwilę dwoma. Najmilsza pobudka, jaką kiedykolwiek miałem. Bo to jest dla mnie niewyobrażalne, że ktoś może zabrać moje teksty na rekolekcje! Na skrzynkę mogę otrzymywać pozdrowienia z dopiskiem „nawrócona dzięki jednemu z Twoich postów”. Półtora roku temu pukałbym się w czoło, gdyby mi ktoś powiedział, że kiedyś będę pisać. Jeszcze dla żartu powinien dodać, że przez Jezusa zmienię czyjeś życie.

W minionym tygodniu wstawałem raczej w okolicach jedenastej. Dlatego śmieję się, pisząc, że po kilkakrotnym przeczytaniu SMS-a, wyjąłem zakurzoną gitarę. Po piątej rano przy otwartym akademickim oknie zacząłem swój półgodzinny recital. Sąsiedzi nie żalili się jednak, że przez większość czasu słyszeli takie hity jak „Przyjaciela mam”. Z radości fałszowałem tekst idealnie definiujący przyjaźń.

Za chwilę pani portierka zadała mi ciekawe pytanie: „Sebastian, gdzie można iść w sobotę przed szóstą rano?". Szeroko się uśmiechnąłem i rzuciłem coś w stylu: „Dzisiaj już nie zasnę. Idę pobiegać”. Przebiegając obok kapucynów pomyślałem, że wstąpię na chwilę. Trochę się zdziwiłem, bo pocałowałem klamkę. Żyłem w przekonaniu, że to jedyny kościół w Kielcach otwarty 24 godziny na dobę.

Po prysznicu posprzątałem cały pokój. Nauczyłem się na jeden z przedmiotów. Przeczytałem parę rozdziałów książki. Przygotowałem materiały do następnego tekstu. Ugotowałem obiad. Czułem się nienaturalnie, bo od czternastej nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić. Pozostało mi tylko umówić znajomych na wspólne oglądanie finału Ligii Mistrzów. Potem pierwszy raz od dawna miałem czas tylko dla siebie, na odpoczynek.

Więcej takich ludzi

Reklama

Bo nie można być czyimś przyjacielem. Można być przyjacielem dla kogoś. Różnicę najlepiej wyczuć na następującym przykładzie. Kiedyś zrobiłem nieoficjalny casting na przyjaciół. Wypisałem na kartce moich kilkudziesięciu najlepszych znajomych. Zacząłem ich wystawiać na różne próby, sprawdzać. Czekać, aż któryś zasłuży na miano przyjaciela. Po miesiącach sfrustrowany dziwiłem się, że nikt na to nie zasługuje. Nie wiedziałem jeszcze, że najpierw to ja powinienem być dla kogoś przyjacielem.

Czemu dzielę się tak intymnymi doświadczeniami? Bo doskonale wiem, że każdy ma potrzebę kochania. Dzielenia się radościami, przeżywania wspólnie trudności, wypicia razem piwa. Złym pomysłem jest tresowanie bliskich osób. Dzwonienie do nich o trzeciej w nocy z prośbą, żeby do ciebie przyjechali (tego nie spróbowałem, bo raczej już nie miałbym znajomych). Polecam sprawdzoną metodę bezinteresownego bycia. Jej pożyczę notatki, jemu doradzę z zakupem prezentu. Po wszystkim pójdziemy na spacer, na kawę, pogadamy. Przyjaźń zaczyna się tylko od ciebie.

Niewidoczne dla oczu

W „Małym Księciu” Lis tłumaczył głównemu bohaterowi, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Pouczał go, że najpierw przyjaciela trzeba oswoić. Zwrócić uwagę na jego charakter, poznać go. Później chłopiec miał przejść „ceremonię”. Lis uświadamiał mu, że dopiero przyjaźń zdecyduje o jego wyjątkowości. Nie zgadzam się z Lisem. Bo przyjaciel potrafił mi powiedzieć, że jestem wyjątkowy, nawet dobrze mnie nie znając. Wyjątkowość można dostrzec już w pierwszym spojrzeniu.

Reklama

Weekend skończył się wyjątkowym spotkaniem z Piotrem Żyłką, katolickim publicystą. Piotrek mówił o tym, że nie wierzymy w Jezusa. Według niego bycie chrześcijaninem to moment, gdy możesz – dzięki Jezusowi – dokonywać cudów. Przypomniał o atomowym działaniu Ducha Świętego w naszym życiu. Doradził, że codziennie powinniśmy się modlić do Ducha Świętego.

Chcesz zacząć wierzyć w Boga?

Chcesz być przyjacielem? Módl się.

Uwierz.

Wreszcie nim bądź.

Jak tak dalej pójdzie, to przyjaciółka wygryzie mnie z pisania. Weekend skończył się następnym SMS-em:

„KOCHAM WŁAŚNIE CIEBIE I NIGDY NIE PRZESTANĘ... I NAJBARDZIEJ PRAGNĘ, ABYŚ W TĘ MOJĄ MIŁOŚĆ DO CIEBIE W KOŃCU UWIERZYŁ (...). Nadawca: JEZUS CHRYSTUS. (...) DAŁEM TOBIE przyjaciółkę – Twojego Anioła, którym się POSŁUGUJĘ, ponieważ (najczęściej) PRZEMAWIAM PRZEZ CZŁOWIEKA”.

2014-08-05 15:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi błogosławią młodzież na czas wakacji

[ TEMATY ]

młodzi

wakacje

martinak15 / Foter.com / CC BY

Błogosławieństwa na czas wakacji udzielili dziś młodzieży szkolnej biskupi rozpoczynający dziś dwudniowe zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski w Wieliczce. "Starajcie się nie zmarnować tego czasu i spędzić go twórczo, żeby coś ważnego zaistniało w waszym życiu" - życzył młodzieży abp Józef Michalik przemawiając do kilkusetosobowej grupy uczniów, którzy zgromadzili się w centrum konferencyjnym "Miasto Solne".
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Liturgia Męki Pańskiej

2025-04-18 20:17

[ TEMATY ]

Watykan

Liturgia Meki Pańskiej

Vatican Media

„W naszych czasach bogatych w nowe sztuczne, obliczeniowe, przewidywalne inteligencje tajemnica męki i śmierci Chrystusa proponuje nam inny rodzaj inteligencji: inteligencję Krzyża, która nie kalkuluje, ale kocha; która nie optymalizuje, lecz daje siebie” - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap w Bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Przewodniczył jej w imieniu papieża Franciszka kard. Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii do spraw Kościołów Wschodnich.

Liturgii Męki Pańskiej rozpoczęła się w ciszy. Kard. Gugerotti ubrany w czerwony ornat podszedł przed ołtarz główny świątyni i modlił się w ciszy leżąc krzyżem. Następnie z miejsca przewodniczenia odczytał modlitwę rozpoczynającą Liturgię Słowa. Po wysłuchaniu przez zgromadzonych odśpiewanego po łacinie opisu męki i śmierci Jezusa Chrystusa z Ewangelii według św. Jana kazanie, zgodnie z tradycją tego dnia, wygłosił kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap.
CZYTAJ DALEJ

Liturgia Męki Pańskiej. Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa

2025-04-18 22:23

Paweł Wysoki

W Wielki Piątek Liturgii Męki Pańskiej w archikatedrze lubelskiej przewodniczył bp Adam Bab. W homilii podkreślił, że Chrystus, wywyższony na krzyżu, zdobywa serca ogromem swojej miłości.

Przywołując fragment z Ewangelii wg św. Jana: „Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3,16) powiedział, że mimo ludzkiej niewierności, Bóg pozostał wierny swojej pierwotnej miłości. – Z tej miłości powstał świat i z tej miłości został stworzony człowiek, a Chrystus przyniósł grzesznemu światu dobrą nowinę: miłość Boga nie ustała. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. Chociaż przeszedł przez świat dobrze czyniąc, został ukrzyżowany. Pozwolił dać się zabić, ale nie pozwolił się uśmiercić; uczynił ze swojej śmierci ofiarę, aby ci, którzy mu śmierć zadają, zostali ocaleni ze swojego grzechu – nauczał. – Na krzyżu zajaśniała potęga miłości Chrystusa – podkreślił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję