Reklama

Wiara

Klucze do Nieba spoczywają w jego rękach. Św. Piotr - pierwszy papież

Ks. profesor Andrzej Zwoliński na podstawie Ewangelii, Dziejów Apostolskich oraz licznych apokryfów odtworzył szczegółową biografię najważniejszego z apostołów.

[ TEMATY ]

św. Piotr

Mat.prasowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jego właściwe imię brzmiało Szymon, które Chrystus zmienił na „Piotr” lub „Kefas” – w języku aramejskim oznaczające skałę. I był głęboko ludzką skałą. Nauka Jezusa dotknęła Piotra, a on porzucił wszystko, by pójść za Mistrzem.

Otrzymał moc chodzenia po wodzie i natychmiast ją roztrwonił. Próbował mieczem bronić Jezusa w Ogrójcu, a potem lękliwie zaparł się swojego Nauczyciela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po Wniebowstąpieniu Jezusa, Piotr i apostołowie dzielili władzę apostolską w równym stopniu, wszyscy mieli tę samą moc odpuszczania grzechów, ale wśród uczniów Jezusa nie było wątpliwości, że to Kefasowi należy się palma pierwszeństwa.

Cudotwórca w Imieniu Chrystusa, nauczyciel, apostoł Narodu Wybranego. Tradycja chrześcijańska mówi, że Piotr został zamęczony w Rzymie i ukrzyżowany głową w dół. Jego grób znajduje się pod Bazyliką św. Piotra w Rzymie, w Watykanie.

PROSTY RYBAK, KTÓRY STAŁ SIĘ KSIĘCIEM APOSTOŁÓW. PIERWSZY PAPIEŻ KOŚCIOŁA POWSZECHNEGO. KLUCZE DO NIEBA SPOCZYWAJĄ W JEGO RĘKACH.

Reklama

Poniżej fragment książki „Św. Piotr”. Więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.

DOM PIOTRA W KAFARNAUM

Piotr był mężem i ojcem rodziny. Niedługo po rytuale zaślubin, a zwłaszcza po powiększeniu się rodziny o kolejne pokolenie dzieci, złączeni małżeństwem stawali się całkowicie niezależni. Wszystkie wcześniejsze decyzje o dziedziczeniu ziemi, opłatach, posagu i ofiarowywanych im darach zmierzały do tego.

Podziel się cytatem

Zwierzchnikiem rodziny był ojciec, który jednocześnie brał odpowiedzialność za życie swojej małżonki i dzieci. To do niego należało się zwracać z prośbą o potrzebne pożywienie, odzienie czy zaspokojenie innych niezbędnych potrzeb. Zaskakującym faktem jest to, że Piotr, pochodzący z Betsaidy, swój dom miał w Kafarnaum – zwykle to mąż zabierał żonę do siebie, tym razem prawdopodobnie było inaczej.

Nazwę „Kafarnaum” tłumaczono jako „wieś Nahuma” (Kefar Nah – Kafarnaum). Miasto leżało w odległości około czterech kilometrów na zachód od ujścia Jordanu do jeziora Genezaret. Było to miasteczko typowo rybackie, liczące około 1000 mieszkańców, zamieszkane w połowie przez uprawiających rolę w jego okolicach. Posiadało urząd celny (Mt 9, 9) – leżało na ważnym węźle komunikacyjnym łączącym Afrykę Północną z Galileą i Damaszkiem. Stacjonował tu także oddział żołnierzy rzymskich pod dowództwem setnika.

Reklama

Jak już wcześniej wspomniałem, domy żydowskie nie były ogromne, większość mieszkańców Ziemi Świętej żyła w wioskach, często bardzo małych, skupionych wokół źródła, które dostarczało potrzebnej wody. Różnica między mieszkaniem na wsi czy w miastach zasadniczo polegała na posiadaniu przez te drugie murów obronnych, gdzie – w razie zagrożenia – chroniła się także ludność wiejska. Poszczególne domy żydowskie nie odznaczały się większą oryginalnością ani artyzmem. Na prowincji, np. w Nazarecie, były one raczej prymitywne. Domy te przybierały formę ciężkich, sześciennych brył, bielonych wapnem. Otwarte przestrzenie w takich domach były skąpe: okna były niewielkie a drzwi zwykle pojedyncze i wąskie. Wnętrze stanowiła jedna izba, podzielona na dwie części, z których jedna służyła bydłu, a druga była kuchnią i miejscem do spania. Dom Piotra, którego lokalizację wskazywała tradycja, a który częściowo odsłoniła archeologia, liczył 45,5 metra kwadratowego. Był wkomponowany w układ innych budynków w Kafarnaum, które posiadały wspólne dziedzińce. Mógł liczyć jedno lub dwa pomieszczenia – to w nim doszło do cudu uzdrowienia paralityka, kiedy tłum ludzi zgromadził się w domu, a jego ciasnota utrudniała dostęp do Jezusa (Mk 2, 2). W tym czasie domy w Kafarnaum były wznoszone z czarnego kamienia układanego na sucho, a dachy były płaskie i stanowiły lekką konstrukcję – belkowanie uzupełnione suchą trawą i trzciną. To w domu Piotra zamieszkał Jezus po opuszczeniu Nazaretu (Mk 2, 1–2; Mt 4, 12–17). W Kafarnaum Jezus powołał do grona uczniów Szymona, Andrzeja, Jakuba i Jana oraz celnika Mateusza; w synagodze w tym mieście uzdrowił opętanego człowieka (Mk 1, 21–28); człowieka z uschłą ręką (Mk 3, 1–10); wskrzesił córkę przełożonego synagogi Jaira (Mk 5, 21–43) oraz uzdrowił sługę setnika z Kafarnaum (Mt 8, 5–13; Łk 7, 5). Dom Piotra, po jego śmierci, stał się celem licznych pielgrzymek chrześcijan – w V wieku wzniesiono na jego miejscu kościół zniszczony podczas najazdu perskiego w 614 roku i trzęsienia ziemi w roku 749.

Bardzo ważnym elementem dla każdego, kto próbował wznieść dom, było znalezienie odpowiedniego miejsca na tę budowę. W tradycji wielu kultur było to obwarowane licznymi zakazami i nakazami. Musiało być to miejsce rytualnie czyste, które nie kryło w sobie pamięci o dokonanej zbrodni, przelanej krwi ludzkiej lub zwierzęcej. Nawet skaleczenie się cieśli – według wierzeń słowiańskich – groziło przyszłą lagą robactwa. Nie mogło być to również miejsce związane ze stanem nieokreśloności, zdeformowane przez np. podejrzenie o obecności demonów. Niewskazane było umiejscowienie domu w miejscu, przez które kiedyś przebiegała droga, lub – co było jeszcze bardziej niebezpieczne – w miejscu, gdzie krzyżowały się drogi. Źle także wróżyło przyszłości domu, gdyby znajdował się on w dawnym korycie rzeki. Zawsze chodziło o niepewność miejsca, jego niestabilność, przejściowość. Lokalizacja miała decydować zarówno o okolicznościach budowy domu, jak i przede wszystkim o charakterze przestrzeni, którą zajmował. Dom miał być jak świątynia – pełen świętej stabilizacji, niepodlegający zmianom biologicznym, w widoczny sposób przeciwstawiający się otaczającemu go chaosowi i wciąż zagrażającej mu destrukcji.

Reklama

Ojcem nazywano przede wszystkim tego, który spłodził i wychowywał dziecko (Ps 2, 7). W czasach biblijnych tytułem „ojciec” zwracano się także do dziadka (Rdz 10, 21) oraz do innych przodków w linii męskiej. Pojęcie „dziadek” w Biblii nie istnieje. Ojcem nazywano również nauczyciela czy doradcę − np. Józef został nazwany ojcem faraona, gdyż był jego doradcą (Rdz 45, 8). Za źródło wszelkiego ojcostwa uznawano Boga, który jest Ojcem wszystkiego, co istnieje, a zwłaszcza Adama. Ojciec biologiczny ma szczególny udział w ojcostwie Bożym i dlatego winien się cieszyć szczególnym autorytetem jako głowa rodziny. Od niego bowiem zależało życie i wychowanie dzieci, ale również zezwolenie na zawieranie związków małżeńskich. Obowiązkiem ojca było wyżywienie dzieci, przekazanie im nakazów Prawa. Ojciec był również nazywany dobroczyńcą, panem, księciem swojego rodu.

Dzieci były traktowane jako istoty niestabilne, niestałe, bezradne i zależne, niedojrzałe, z konieczności przynależne do rodziny, bez możliwości podejmowania samodzielnych wyborów – z braku właściwego rozeznania i orientacji w sytuacji świata, bez odpowiedniej wiedzy potrzebnej do świadomych decyzji.

Piotr posiadał rodzinę. Ewangelia opisuje uzdrowienie w „domu Piotra” jego świekry (teściowej), matki jego żony, która była złożona gorączką (Mk 1, 21–29). Tradycja uznaje, że żoną Piotra była św. Perpetua, a ich małżeństwo miało trwać pond 50 lat. Ich córką była zaś św. Petronela – na którą wskazuje m.in. Martyrologium Rzymskie. Zarówno żona, jak i córka nie są wspomniane w opisie uzdrowienia teściowej Piotra (stąd niektórzy twierdzili, że już wtedy był on wdowcem), ale św. Paweł wspomina, że św. Perpetua uczestniczyła w misyjnych wyprawach Piotra: „Czyż nie wolno nam zabierać ze sobą siostry jako żony, jak to czynią pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas” (1 Kor 9, 5).

Apokryf z II wieku, noszący tytuł Dzieje Piotra (Actus Vercellenses), prawdopodobnie syryjski, zawiera historię cudu, jakiego św. Piotr dokonał na swojej córce. Na prośbę wiernych, którzy ją podziwiali („piękna wyrosła i uwierzyła w imię Boże”), uzdrowił ją z częściowego paraliżu, lecz po chwili pozwolił, by powróciła do niej choroba. W ten sposób chciał ją uchronić przed zabiegami Ptolemeusza, który był w niej zakochany. W efekcie Ptolemeusz nawrócił się i umarł jako chrześcijanin, a córce Piotra przed śmiercią zapisał swój majątek. W ten sposób Bóg pokazał, że nie zawsze wysłuchanie próśb wiernych jest zgodne z Jego myślą i wolą(…).

2025-06-09 20:40

Oceń: +24 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Namaszczony sternik

Zasady dotyczące wybierania papieża zmieniały się w ciągu stuleci. Pierwsza znana dokładnie data dotycząca wyboru papieża to 28 września 235 r., kiedy to z urzędu ustąpił Poncjan, późniejszy święty, zesłany przez władze rzymskie do kamieniołomów na Sycylii. Natomiast 6 grudnia 1058 r. po raz pierwszy następcę św. Piotra wybrali sami kardynałowie. W 1179 r. Sobór Laterański III wydał odpowiedni przepis, który uporządkował wybór papieża. Był to pierwszy krok w kierunku znanej dzisiaj praktyki konklawe. Ustalono wówczas, że dla ważnego wyboru biskupa Rzymu potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów, a żeby zapobiec zbytniemu przeciąganiu się obrad, od dziewiątego dnia głosowania elektorom zmniejszano ilość i jakość dostarczanego pożywienia. Samo słowo „konklawe” wprowadził do obiegu prawnego i kościelnego w 1274 r. Grzegorz X, nazywając tak zgromadzenie kardynałów zamkniętych w celu wyboru „cum clave” – pod kluczem. W XX wieku kolejni papieże wydawali nowe przepisy, zmierzające do usprawnienia całej procedury, a zarazem zapewnienia maksymalnej niezależności elektorów od wpływów zewnętrznych. Obecnie obowiązującym w tym zakresie dokumentem jest konstytucja apostolska „Universi Dominici gregis” Jana Pawła II ze zmianami wprowadzonymi przez Benedykta XVI. Podtrzymując ogólne zasady wyboru papieża, wypracowane w ciągu wieków, konstytucja uściśliła, że następcę św. Piotra można wybierać tylko przez głosowanie. Konklawe trwa tak długo, aż papież zostanie wybrany. Głosowanie jest tajne, a każdy z kardynałów dokonuje wyboru zgodnego ze swoim sumieniem. Jednak wierząc bezgranicznie słowom Chrystusa, który jest Głową Kościoła, w każdym konklawe prawdziwie nad wybierającymi czuwa Duch Święty, aby wybór padł na tego, który będzie opoką, skałą, kolejnym, prawdziwym Piotrem, który rozpozna w Chrystusie Mesjasza, Syna Bożego. Wybranemu Chrystus „DAJE KLUCZE KRÓLESTWA NIEBIESKIEGO” (por. Mt 16, 19) i w duchu wiary pomaga mu w sterowaniu łodzią Kościoła. Papież nie jest sam.
CZYTAJ DALEJ

Asyż: ponad 150 tys. rezerwacji na wystawienie doczesnych szczątków św. Franciszka

2025-11-14 21:41

Ks. Mariusz Bakalarz

Asyż - bazylika św. Klary

Asyż - bazylika św. Klary

Od 22 lutego do 22 marca 2026 roku odbędzie się pierwsze w historii wystawienie doczesnych szczątków św. Franciszka z Asyżu. Okazją jest 800. rocznica śmierci założyciela franciszkanów. Odnotowano już ponad 150 tys. rezerwacji od pielgrzymów z całego świata.

„Zawsze zdumiewa mnie, jak bardzo ludzie kochają Franciszka. Prawdą jest, że jest on naszym bratem powszechnym i dla nas, jego uczniów i synów, jest wielkim zaszczytem, że możemy poprzez nasze zaangażowanie i pracę ułatwić spotkanie z nim, który ma jeszcze tak wiele do przekazania i podzielnia się z mężczyznami i kobietami naszych czasów” - powiedział o. Giulio Cesareo, dyrektor biura ds. komunikacji asyskiego klasztoru franciszkanów (tzw. Sacro Convento).
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV nie zamierza znieść ograniczeń nałożonych na sprawowanie Mszy trydenckiej

2025-11-14 17:33

[ TEMATY ]

Msza trydencka

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV nie zamierza znieść ograniczeń papieża Franciszka dotyczących odprawiania tradycyjnej Mszy łacińskiej (tzw. trydenckiej), ale udzieli dwuletnich dyspens biskupom, którzy o to poproszą - poinformował biskupów tego kraju 13 listopada nuncjusz apostolski w Wielkiej Brytanii, abp Miguel Maury Buendía.

Dyspensa nie jest niczym nowym, poinformował 14 listopada przedstawiciel Stolicy Apostolskiej agencję Catholic News Service. „Jest to jedynie powtórzenie praktyki Dykasterii ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów od momentu wejścia w życie motu proprio [„Traditionis custodes”]” - powiedział ks. Enda Murphy, urzędnik dykasterii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję