Reklama

Niedziela Kielecka

Ślady insurekcji w mieście

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kielce świętowały 14 czerwca 220. rocznicę Powstania Kościuszkowskiego. Była Msza św. w intencji Ojczyzny w kościele św. Wojciecha z udziałem przedstawicieli władz państwowych i samorządowych, licznych pocztów sztandarowych szkół, organizacji patriotycznych i kombatanckich, uroczysty przemarsz pod Płytę Kościuszki na Wzgórzu Zamkowym i śpiew patriotycznych pieśni. Organizatorem uroczystości było Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa Narodowego, Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Kielcach i Zakład Doskonalenia Zawodowego. Pamięć o powstaniu towarzyszyła kolejnym pokoleniom Polaków walczącym o niepodległość, budowała ducha narodowego i patriotyzm narodu. W Kielcach nie brak śladów związanych z Insurekcją.

Po bitwie pod Szczekocinami, stoczonej 6 czerwca 1794 roku, Tadeusz Kościuszko wyruszył z wojskami w kierunku Warszawy, po drodze zatrzymując się na postój w Kielcach. Obozował tutaj dwa dni – od rana 9 do wieczora 10 czerwca 1794 roku. Z Kielc Kościuszko poszedł z wojskiem przez Zagnańsk, Lipowe Pole, Szydłowiec, Radom i Jedlińsk w kierunku Warszawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wojska powstańcze obozowały na błoniach za Kielcami. Tutaj Kościuszko wygłosił „Raport do Narodu”, spisany 9 czerwca w tym obozie, oraz manifest wojny wypowiedzianej Prusakom. 25 czerwca 1936 roku delegacja Ogólnopolskiego Związku Podoficerów Rezerwy pobrała na Kopiec Marszałka Józefa Piłsudskiego na Sowińcu w Krakowie ziemię z miejsca obozowania wojsk Kościuszki.

W szpitalu św. Leonarda z klasztorem i kościołem przebywali żołnierze ranni pod Szczekocinami, wśród nich Wojciech Bartos Głowacki. Zmarł 9 czerwca w szpitalu św. Leonarda wraz z sześcioma innymi żołnierzami. Pochowano ich z miłosierdzia (za darmo) w kolegiackim, dziś katedralnym Ogrójcu. W pogrzebie zmarłego Bartosa uczestniczył sam Naczelnik. Po kilkunastu latach przeniesiono zwłoki bohatera na bardziej honorowe miejsce – na cmentarz przy katedrze i pochowano między dwoma wiązami po prawej stronie kościoła – opowiada Andrzej Wiatkowski.

Sam Naczelnik kwaterował w Rynku, w domu zwanym „Wójtostwo”. O wizycie przypomina tablica na ścianie narożnej kamienicy przy Rynku i ul. Św. Leonarda.

Ten pobyt wpisał się w serca kielczan bardzo mocno. W 1908 roku udało się zmienić nazwę ul. św. Aleksandra na Aleksandra – jej część południową i część północną – na Tadeusza. Użycie dwóch imion jako nazw ulicy, było wybiegiem politycznym, ale w domyśle jej patronem został Tadeusz Kościuszko, na którego zaborcy nigdy by się nie zgodzili. Uchwałą Rady Miasta Kielce z dnia 6 września 2012 roku nazwę ulicy zmieniono na „Ul. Generała Tadeusza Kościuszki” – opowiada Wiatkowski.

W 1917 r., w 100. rocznicę powstania w Kielcach, wystawiono 14 października 1917 r. sztukę „Kościuszko pod Racławicami”, wydano specjalny numer „Gazety Kieleckiej”. Wtedy na północnej ścianie dzwonnicy odsłonięto tablicę z płaskorzeźbą Kościuszki. W 1941 r. Niemcy zniszczyli tablicę. W tym miejscu symbolicznie w 1943 r. harcerze z Szarych Szeregów umieścili znak Polski Walczącej. Rozbitą płytę odnaleziono i poddano rekonstrukcji w 1970 roku. Została umieszczona na Wzgórzu Zamkowym. Trzeciego maja 1983 r. w atmosferze patriotycznej manifestacji znowu odsłonięto płytę Kościuszki.

Przy zbiegu ulic Gen. Tadeusza Kościuszki i Św. Leonarda stoi pamiątkowy kamień z tablicą. Kamień położony został w 100. rocznicę śmierci Naczelnika 28 października 1917 roku.

2014-07-02 16:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na dnie cierpienia musi być Miłość

Niedziela łódzka 21/2015, str. 5

[ TEMATY ]

rocznica

Anna Skopińska

Wśród składających kwiaty byli także harcerze

Wśród składających kwiaty byli także harcerze
Jesteśmy tu, by potwierdzić, że ich ból, martyrologia miały sens. Bo była w nich miłość. Sens zawsze jest w miłości i w tym, że człowiek nawet na dnie cierpienia potrafi kochać” – mówił bp Marek Marczak podczas uroczystości upamiętniającej ofiary hitlerowskiego obozu przesiedleńczego w Konstantynowie Łódzkim. Największego i najcięższego takiego obozu zorganizowanego przez Niemców w czasie II wojny światowej. Kierowano tu głównie Polaków z terenów tzw. Kraju Warty – Wielkopolski, Pomorza i Polski Centralnej. Stąd obecność na uroczystości młodzieży i samorządowców ze Środy Wielkopolskiej.
CZYTAJ DALEJ

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

[ TEMATY ]

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Rodziny zostawiają seniorów w szpitalach na święta. "To już powszechne"

2025-04-15 09:08

[ TEMATY ]

szpital

chorzy

seniorzy

rodziny

Adobe Stock

Zjawisko pozostawiania przez rodziny seniorów w szpitalach na święta jest już powszechne

Zjawisko pozostawiania przez rodziny seniorów w szpitalach na święta jest już powszechne

Seniorzy w okresie świąt są przywożeni i pozostawiani w szpitalach. Jest to zjawisko powszechne i dotyczy od kilku do kilkunastu procent chorych - podkreślił w rozmowie z PAP pomorski lekarz wojewódzki Jerzy Karpiński.

Rzadko lekarze z SOR zauważają, że może to wynikać z nagłego pogorszenia stanu zdrowia bliskich i szukania pomocy medycznej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję