Reklama

Obława augustowska – droga do prawdy

3 maja 2014 r. przybyła na Jasną Górę pielgrzymka zorganizowana przez Stowarzyszenie Rodzin Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r. Pielgrzymi z północno-wschodniej Polski – zwłaszcza z okolic Suwałk, Augustowa, Sejn, Gib i Sokółki – uczestniczyli w uroczystej Eucharystii w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Modlili się o wieczne zbawienie dla ok. 2 tys. poległych z rąk sowieckiego okupanta żołnierzy AK, a także o ujawnienie prawdy o okolicznościach zbrodni ludobójstwa i odnalezienie dołów śmierci zamordowanych. Nastąpiło też odsłonięcie i poświęcenie tablicy dedykowanej ofiarom obławy augustowskiej. Tablica, ufundowana jako wotum rodzin ofiar obławy, została umieszczona w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko zdarzyło się w lipcu 1945 r. w północno-wschodniej Polsce, w pasie przygranicznym ciągnącym się w przybliżeniu między Dąbrową Białostocką a Puńskiem. Nie są nam znane motywy tej antypolskiej akcji Sowietów. Zbliżała się konferencja w Poczdamie, która miała zadecydować o ostatecznym kształcie powojennej Europy, i tu mogły kryć się aż dwa powody. Po pierwsze – Stalin i jego dwór (w tym Ławrientij Beria) mieli się tam udać pociągiem. Biorąc pod uwagę, że główny pasażer był przewrażliwiony na punkcie swojego bezpieczeństwa, te ostatnie względy mogły przesądzić o tym. Wiadomo, że cała trasa przejazdu była wyjątkowo dokładnie sprawdzona i strzeżona przez specjalne oddziały wojsk NKWD. Być może chodziło o oczyszczenie tych terenów w związku z jakimś planem włączenia ich do Litewskiej SRR. Może brano pod uwagę fakt, że z terenów pogranicznych partyzanci mogliby przedostawać się na teren ZSRR i zakłócać tam proces sowietyzacji. Mogło też chodzić o ukaranie polskich patriotów, którzy podczas pierwszej okupacji w latach 1939-41 dali odpór NKWD i utrzymali się w leśno-bagiennych ostępach aż do przyjścia Niemców.

Reklama

Porównując znane od niedawna dokumenty sowieckie oraz polskie relacje, tylko jedna rzecz się zgadza: wielka operacja wymierzona w członków polskiego podziemia niepodległościowego zaczęła się 12 lipca 1945 r. Tak napisano w dokumencie wprowadzonym do obiegu naukowego przez Nikitę Pietrowa wiosną 2011 r., o tej dacie mówią też liczne relacje polskie, pochodzące z kręgu rodzin ofiar.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najistotniejszą wiedzę o przebiegu operacji zawiera szyfrogram wysłany przez szefa Głównego Zarządu Kontrwywiadu SMERSZ gen. płk. Wiktora Abakumowa (1908 – 19.12.1954) do ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR Ławrientija Berii z 21 lipca 1945 r. Z dokumentu wynika, że 20 lipca w godzinach rannych samolotem z Moskwy do Treuburga (dziś Olecko) odleciał gen. mjr Iwan Gorgonow (1903-94), zastępca szefa Głównego Zarządu Kontrwywiadu SMIERSZ wraz z grupą specjalną w celu likwidacji osób zatrzymanych podczas obławy w Puszczy Augustowskiej. Na miejscu dołączył do nich gen. lejtnant Paweł Zielenin (1902-65), szef Zarządu Kontrwywiadu SMIERSZ 3. Frontu Białoruskiego. Z ustaleń dokonanych na miejscu wynikało, że między 12 a 19 lipca wojska 3. Frontu Białoruskiego przeczesywały okoliczne lasy i zatrzymały 7049 osób. Po rewizji zwolniono 5115, a pośród pozostałych 1934 osób rozpoznano 844 „bandytów”, w tym 252 Litwinów, którzy zostali przekazani stosownym organom NKWD – NKGB Litwy. Według stanu na 21 lipca, jako „bandytów” zidentyfikowano 592 osoby, w stosunku do 828 aresztowanych prowadzono jeszcze sprawdzanie. Podczas aresztowań znaleziono: 11 moździerzy, 31 karabinów maszynowych, 123 pistolety maszynowe, a także pewną liczbę karabinów, pistoletów, granatów, amunicji oraz 2 radiostacje.

We wspomnianym dokumencie Abakumow zaproponował następujące rozwiązania:

Reklama

„1. Zlikwidować wszystkich zidentyfikowanych bandytów w liczbie 592 osób. W tym celu zostaną wydzielone grupa operacyjna i batalion wojsk Zarządu SMIERSZ 3. Frontu Białoruskiego, sprawdzone w praktyce podczas szeregu akcji kontrwywiadowczych. Pracownicy operacyjni i żołnierze batalionu dostaną precyzyjne instrukcje co do trybu likwidacji bandytów.

2. W trakcie operacji zostaną podjęte niezbędne kroki, aby nie dopuścić do ucieczki któregokolwiek z bandytów. W tym celu, oprócz udzielenia dokładnego instruktażu pracownikom operacyjnym i żołnierzom batalionu, rejony lasu, gdzie będzie prowadzona operacja, po wcześniejszym przeczesaniu zostaną okrążone. (...)

Pozostałe 828 osób sprawdzimy w ciągu pięciu dni – wszystkich wykrytych pośród nich bandytów zlikwidujemy w ten sam sposób. Meldunek o liczbie wykrytych w tej grupie bandytów zostanie Wam wysłany”.

Bezpośredni nadzór nad całą operacją objęli wspomniani generałowie ze SMIERSZ-u. „Towarzysze Gorgonow i Zielenin – pisał o nich ciepło Abakumow – to dobrzy i doświadczeni czekiści, więc wykonają to zadanie”.

Z licznych polskich relacji zebranych przez Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. wynika, że „sprawdzanie” polegało głównie na biciu do skutku. Tym sposobem SMIERSZ pozyskał kolejne dane o innych jeszcze członkach polskiego podziemia, aresztowania bowiem trwały do końca lipca. I nikt z aresztowanych w terminach późniejszych nie dał więcej znaku życia.

Według ustaleń Nikity Pietrowa, pomysłodawcą całej operacji był sam Stalin. Szacując liczbę ofiar – jak się wydaje – trzeba zsumować wszystkie znane z dokumentu liczby – 592 osoby od razu zakwalifikowane na śmierć, „bandyci” przekazani na Litwę – 252 osoby oraz 828 aresztowanych osób przeznaczonych do sprawdzenia (nie są znane osoby, które byłyby zwolnione po kilkunastodniowym czasie; wspomnianych wcześniej 5115 zwolnionych to osoby, które wypuszczano niemal od razu); nie znamy nawet szacunkowych danych dotyczących liczby osób zatrzymanych po 21 lipca 1945 r. Prawdopodobnie zamordowano co najmniej 1672 osoby (592+828+252+?), stąd też o tej zbrodni – w szczegółach techniczno-prawnych podobnej do operacji katyńskiej – zwykło się używać nazwy „mały Katyń” lub „podlaski Katyń”. Nie znamy ani pełnej listy ofiar, ani miejsca (miejsc) egzekucji. Funkcjonuje kilka hipotez (okolice Grodna, Puszcza Augustowska i Puszcza Romnicka). Kluczem – jak się wydaje – jest miejsce lądowania grupy specjalnej (Olecko), co raczej wyklucza okolice Grodna (tam też można było wylądować). Tajemnicę jednak można rozwikłać tylko z pomocą dokumentów z rosyjskich archiwów, choć dotychczasowe doświadczenia nie napawają optymizmem.

W styczniu 2013 r., z inicjatywy piszącego te słowa i działającego w porozumieniu ze Stowarzyszeniem Rodzin Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 r., na stronie internetowej Instytutu Studiów Politycznych PAN pojawił się apel do Najwyższych Władz Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie podjęcia energicznych kroków, mających na celu uzyskanie informacji od władz Rosji o miejscu spoczynku ofiar. Apel ten podpisało ponad 13,5 tys. osób.

Autor jest profesorem zwyczajnym doktorem habilitowanym w Instytucie Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk

2014-05-06 15:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Dlaczego rozmowy przy stole często męczą?

2025-07-18 10:40

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy nasze rozmowy karmią serce, czy zostawiają nas pustych? Dlaczego nawet najpiękniej zastawiony stół może nie dać radości, jeśli zabraknie przy nim... obecności? W tym odcinku zabieram Was do domu Marty i Marii – ale nie tylko. To spotkanie z Jezusem, które może stać się również Twoim doświadczeniem.

Marta, Maria i duchowa równowaga – opowieść o napięciu między działaniem a słuchaniem Słowa, między troską o posiłek a troską o duszę.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: sytuacja w Gazie jest nie do zniesienia - czekamy na konkretne kroki

2025-07-19 15:07

[ TEMATY ]

strefa gazy

kard. Pietro Parolin

Gaza

Vatican News

„Sytuacja w Gazie jest nie do zniesienia - czekamy na konkretne kroki” - tak ocenia to, co dzieje się w Strefie Gazy kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, w wywiadzie telefonicznym udzielonym 18 lipca wieczorem programowi informacyjnemu Tg2 Post. Kardynał mówił o „granicach, które zostały przekroczone” i o „dramatycznym rozwoju sytuacji”, wzywając do wyjaśnienia, co wydarzyło się w zeszły czwartek podczas ataku wojskowego na kościół Świętej Rodziny w Gazie, w wyniku którego zginęły 3 osoby, a 10 zostało rannych, w tym proboszcz parafii o. Gabriel Romanelli. W odniesieniu do wielu toczących się wojen przypomina, że Stolica Apostolska jest zawsze otwarta na mediację, ale „mediacja”, jak mówi, „ma miejsce tylko wtedy, gdy obie strony ją akceptują”. Następnie wspomniał o wczorajszej rozmowie telefonicznej między papieżem a premierem Izraela.

Kard. Parolin mówił na temat wczorajszej rozmowy telefonicznej papieża Leona XIV z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu. Jej tłem był izraelski atak wojskowy w Strefie Gazy, w którym ucierpiał katolicki kościół Świętej Rodziny. Jego zdaniem, "nie dało się ukryć przed papieżem tego, co się wydarzyło, czegoś tak poważnego”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję