Reklama

Polityka

Majdan w Sejmie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwa protest zdesperowanych rodziców dzieci niepełnosprawnych, którzy żądają jednego – natychmiastowej podwyżki świadczenia pielęgnacyjnego do wysokości najniższej krajowej, czyli 1300 zł. Są zdeterminowani i będą protestować do skutku. Obecna wysokość świadczenia wynosi 820 zł. Też była wyszarpywana rządowi z gardła. Od 2009 r. rodzice są ciągle zwodzeni: ustaleniem zmian systemowych, wysokością podwyżek. Obecne świadczenie nie wystarcza na nic. Aby je otrzymać, opiekun lub rodzic musi zrezygnować z pracy i utrzymać siebie oraz niepełnosprawne dziecko za 820 zł i 153 zł dodatku na dziecko. Jednocześnie manipuluje się ciągle przy refundacji leków. Wiele z nich przeszło do kategorii leków 100-procentowo odpłatnych. Refundowane są jedynie dwa pampersy na dobę, wczasy rehabilitacyjne raz na trzy lata. Taka pomoc państwa to kpina – mówią oburzeni rodzice. Gdyby swoje niepełnosprawne dziecko oddali do państwowej placówki opiekuńczej, jego utrzymanie kosztowałoby państwo 3 tys. zł miesięcznie. A tak żeruje się na miłości rodzicielskiej i proponuje jakieś ochłapy.

Reklama

Rodzice w swoich docelowych żądaniach domagają się zmian systemowych. Chcą zmiany w orzecznictwie, tak aby niepełnosprawność była orzekana zgodnie z obowiązującą definicją, a nie na podstawie jednej operacji, która nie powoduje długotrwałych skutków kalectwa. Chcą, aby uzależnić wysokość zasiłków od stopnia samodzielności niepełnosprawnego dziecka. Domagają się także podwyższenia renty socjalnej z tytułu niepełnosprawności oraz zmiany ustawy o pomocy i wsparciu opiekunów i rodziców, tak aby uwzględnić opiekę wytchnieniową, tzn. zapewnić opiekę nad chorym na czas odpoczynku lub nieobecności opiekuna dziecka. Żądają przeniesienia świadczenia do ZUS i jego waloryzacji, zlikwidowania kryteriów do zasiłków rodzinnych (trudności z otrzymaniem dodatku z tytułu rehabilitacji). Domagają się szczególnej pomocy państwa, gdy w rodzinie jest więcej dzieci niepełnosprawnych. Walczą o darmowe leki podtrzymujące życie i środki zapewniające pielęgnację, o bezkolejkowy dostęp do lekarzy specjalistów i bezpłatny dojazd na wizyty lekarskie. Te wszystkie postulaty są niezałatwione od lat. A teraz walczą o zwiększenie zasiłku pielęgnacyjnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W piątek 21 marca do protestujących przybył premier. Było to żenujące spotkanie, premier sprawiał wrażenie kompletnie nieprzygotowanego. Milcząco wysłuchiwał ostrych słów protestujących i pod naciskiem rodziców zgodził się na rozmowę w sobotę 22 marca, po konsultacji z ministrem finansów. Rodzice podkreślali, że nie ruszą się z budynku sejmu, dopóki nie będą mieli pewności, że nastąpi natychmiastowy wzrost świadczenia do kwoty 1300 zł. Czekali z nadzieją na sobotnie spotkanie z premierem. Usłyszeli wówczas propozycję podniesienia świadczenia od maja tego roku do kwoty 1000 zł, od 1 stycznia 2015 r. – do 1200 zł, a w 2016 r. – do 1300 zł. Innego rozwiązania premier nie widzi, bo żądana przez protestujących suma rozwaliłaby budżet. Zachodzi także obawa, że śladem protestujących rodziców poszłyby następne grupy roszczeniowe. Propozycje premiera nie doczekały się akceptacji rodziców, którzy zapowiedzieli, że pozostaną w sejmie. Ze strony rządowej padły zarzuty o upolitycznieniu protestu. Zdesperowani rodzice nie mogą odpowiadać za osoby, które chcą wykorzystać sytuację do swoich celów. Oni walczą jedynie o godny byt dla siebie i swoich dzieci. A że tych spraw nie można odłączyć od polityki, to chyba każdy wie. Stało się powszechne lansowanie poglądu, że nasze życiowe sytuacje nie są zależne od polityki, która powinna być ograniczona do murów sejmu i senatu, tak jak religię powinno się zamknąć w kruchtach kościelnych. To totalne nieporozumienie.

Protestujący zwrócili się o pomoc do prezydentowej Anny Komorowskiej, która zaprosiła ich do siebie. Niestety, musieli odmówić, bojąc się, że po opuszczeniu kuluarów sejmu nie zostaną ponownie wpuszczeni. Rząd poszedł w zaparte i swój projekt podwyżki wprowadził na ścieżkę legislacyjną. Tłumaczenia rządu, że nie ma takiej kwoty pieniędzy, nikogo nie przekonują – ani protestujących, ani polityków opozycji. Trudno uwierzyć, że dla 104 tys. osób opiekujących się dziećmi niepełnosprawnymi nie ma kwoty równej najniższej krajowej, a jednocześnie trwa festiwal podwyżek pensji urzędników ministerialnych i wysokości nagród dla nich. Marnotrawi się grube sumy na bezsensowne zakupy uwięzionego Pendolino, niegospodarne wykorzystanie stadionów sportowych wybudowanych na EURO 2012. W ogólnej biedzie marzy się nam olimpiada zimowa w Krakowie.

Trudno się dziwić ostrym słowom i rozgoryczeniu protestujących rodziców, którzy 24 godziny na dobę pracują przy swoim dziecku, nie mogąc zapewnić mu godziwej rehabilitacji i normalnych warunków życia. Jednocześnie dowiadują się oni, że asystent niepełnosprawnego posła zarabia 6 tys. zł miesięcznie...

2014-04-01 14:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kilka słów do Donalda Tuska

Przewodniczący PO Donald Tusk nagrał wideo, w którym zaatakował premiera Morawieckiego za wysokie podwyżki cen gazu. Premier zdecydował się odpowiedzieć szefowi PO, zamieszczając między innymi propozycje listów, które szef PO mógłby wysłać do Angeli Merkel i Fransa Timmermansa, a także Rafała Trzaskowskiego.

Szanowny Panie Przewodniczący Donald Tusk!
CZYTAJ DALEJ

Modelka, która poznała Boga

2024-12-28 16:58

Niedziela Ogólnopolska 1/2025, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum prywatne

Ilona Adamska

Ilona Adamska

Przez lata żyła daleko od Boga, chociaż jej tata modlił się o nawrócenie córki. Jego śmierć była punktem zwrotnym – życie Ilony zmieniło się o 180 stopni.

Ilona pochodzi z wierzącej rodziny. Studiowała na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (obecnie Uniwersytet Papieski Jana Pawła II). Podczas studiów zraziła się jednak do instytucji Kościoła. Frustrowały ją także zachowania niektórych duchownych. W tym czasie pracowała jako modelka i założyła własną firmę. Zajęta rozwijaniem kariery, zapomniała o Bogu. Na Mszę św. chodziła tylko podczas pobytu w domu rodzinnym w Sanoku. Jak mówi, nie przeżywała wtedy Eucharystii w sposób świadomy.
CZYTAJ DALEJ

Papież na „Anioł Pański”: naśladujmy Boga miłości

2025-01-05 13:26

[ TEMATY ]

Anioł Pański

Vatican News

Naśladujmy „Boga miłości, roztaczając promyki światła, gdziekolwiek możemy, z kimkolwiek kogo spotykamy, w każdym kontekście: rodzinnym, społecznym, międzynarodowym” - wezwał papież w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”, którą odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu św. Piotra w Watykanie. „Gdzie mogę być szczeliną, która pozwala przejść miłości Boga?” - pytał Franciszek.

Wskazał, że miłość Boga jest potężna, nic nie jest w stanie jej pokonać i „pomimo przeciwności i odrzucenia, nadal świeci i oświetla naszą drogę”. Bóg „znajduje tysiąc sposobów, aby dotrzeć do każdego z nas, tam gdzie jesteśmy, bez kalkulacji i bez warunków, otwierając, nawet w najciemniejszych nocach ludzkości, okna światła, którego ciemność nie może zasłonić”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję