Chcąc przygotować wiernych do głębokiego przeżycia Wielkiego Tygodnia, rekolekcjonista umacniał ich w cnotach teologalnych, eksponując, że fundamentem duchowości chrześcijańskiej jest wiara, a w jej skład wchodzi poznanie, doświadczenie emocjonalno-wartościujące i moralne działanie. Ukazując wartość Wielkiego Tygodnia, mobilizował do rozwoju wiary, mężnego jej wyznawania w każdych okolicznościach życia. – Trzeba pokazać, że jestem katolikiem, chrześcijaninem i nie wstydzę ani nie boję się wiary – powiedział. Przypomniał, że progresja wiary i wytrwałość w niej, bez względu na różnorodność doświadczeń życia, pozostaje nadrzędnym obowiązkiem chrześcijan, rodziców wobec dzieci i Kościoła wobec wiernych. Pytał więc: - „Co zrobiliśmy z dzieciństwem dzieci, czy mają one jeszcze dzieciństwo? Czy te, które wyjechały za granicę z braku miłości do ziemi, będą miały do kogo/czego wracać?”. Rekolekcjonista uwypuklił, że centrum wiary chrześcijańskiej stanowi Jezus Chrystus. Podkreślił, że „Jezus - centrum, kierownik i wyznacznik mojego życia, może uzdrowić mnie i moich najbliższych”.
Reklama
– W Wielki Piątek mogę stanąć przed Jezusem, spojrzeć Mu w oczy, zapłakać nad swoim losem, zrozumieć, czym jest Jego miłość i ofiara, która na nowo pozwala mi stać się dzieckiem Bożym. Mogę dotknąć Bożej miłości i ofiary. Czy w tym dniu znajdę czas na choćby godzinę adoracji? Czy jestem gotowy, aby zaakceptować trudne sytuacje życia? Kim jestem na tej drodze do zbawienia, może jestem Weroniką, która potrafi otrzeć twarz Jezusa i wzbudzić nadzieję, a we mnie wtedy odbije się obraz Jezusa? – pytał o. Koczwara. Podkreślił, że Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota to jedna historia Jezusa, jedna droga ku Zmartwychwstaniu; to również droga każdego chrześcijanina. Gorąco apelował, by pragnąć uczestniczyć w liturgii Wielkiego Tygodnia i innych do tego zachęcić, „by być na niej, spojrzeć na każdy jej element, gdzieś siebie zobaczyć, przemienić się; być i zrozumieć, żeby to wniosło coś do mojego życia; byśmy pragnęli Boga, byśmy byli głodni, byśmy się Nim wypełniali dogłębnie i szli za Jezusem”. Rekolekcjonista wskazał też na wymiar pneumologiczny wiary; zachęcał, byśmy poszukiwali światła Ducha Świętego i doświadczali, że Jezus żyje oraz usłyszeli i zastosowali w życiu Jego naukę, bo „wiara to sens życia a nie dodatek'”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podziękowanie ojcu rekolekcjoniście złożyli Agnieszka i Roman Syc ze wspólnoty Domowego Kościoła.