Film „Papież Franciszek. Człowiek, który zmienia świat”, zaprezentowano w Domu Arcybiskupów Warszawskich, a gościem kard. Kazimierza Nycza w czasie prezentacji była m.in. współproducent filmu Magdalena Wolińska-Riedi, prywatnie żona watykańskiego gwardzisty i jedyna Polka z obywatelstwem państwa watykańskiego.
Wykorzystano w nim przede wszystkim zdjęcia i wypowiedzi Polaków – hierarchów, księży i świeckich – związanych z Watykanem, z pierwszych sześciu miesięcy pontyfikatu, ale także wcześniejsze, archiwalne, materiały, pokazujące życie i posługę kard. Bergoglio. 40-minutowy film przygotowano w siedmiu wersjach językowych. Wkrótce rozpocznie się jego dystrybucja na DVD.
– Chcieliśmy pokazać osobowość i charakter papieża Franciszka. I to się chyba udało – mówiła Magdalena Wolińska-Riedi. Papież, jak wynika z jej relacji, jest bardzo medialny, a swoim niekonwencjonalnym zachowaniem, mocną osobowością, otwartością i swoistym charyzmatem, od początku pontyfikatu zadziwia świat. – Co miesiąc mógłby powstawać nowy film o Franciszku, bo Papież jest wyjątkowo aktywny. Poza tym, nieustannie łamie konwenanse, ujmując tym wiernych, a swoją ochronę wprowadzając w zakłopotanie.
O charyzmacie Franciszka mówił kard. Kazimierz Nycz. Jego zdaniem między obecnym Papieżem, a bł. Janem Pawłem II istnieje duże podobieństwo w sposobie sprawowania urzędu. – Dotyczy to przede wszystkim osobistego charyzmatu, którym był obdarzony bł. Jan Paweł II i jest obdarzony Franciszek – powiedział.
Jak ocenił, także niespodziewany wybór Jorge Bergoglio na papieża przypominał nieco powołanie na Stolicę Piotrową Karola Wojtyły. – Wtedy też wynik konklawe był zaskakujący dla wszystkich – stwierdził. – Ale po kilku miesiącach było wiadomo, dlaczego Duch Święty sprawił, że dokonano takiego wyboru.
Franciszek zna młodych, bo lubi ich słuchać. Na zdjęciu spotkanie podczas
audiencji generalnej, czerwiec 2021 r.
„Prawdziwe pocieszenie jest swoistym potwierdzeniem, że czynimy to, czego chce od nas Bóg” – stwierdził Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Papież kontynuując cykl katechez na temat rozeznania poruszył dzisiaj kwestię autentycznego pocieszenia.
Szukając odpowiedzi na pytanie o kryteria prawdziwego pocieszenia Franciszek odwołał się do św. Ignacego z Loyoli, który stwierdza, że „Jeśli w naszych myślach początek, środek i koniec jest całkowicie dobry, zmierzający do tego, co jest w pełni dobre, jest to znak dobrego anioła”.
Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.
W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
Europoseł Patryk Jaki w rozmowie z Łukaszem Brodzikiem podkreśla rolę i siłę konserwatystów w Polsce i Europie. Odpowiada także na pytanie, czy katolicy mogą się "mieszać" do polityki.
Łukasz Brodzik: Panie europośle, czy konserwatyści mają siłę w Europie? Czy mają jeszcze siłę w Polsce?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.