Reklama

Kościół

Odszedł dobry pasterz - pogrzeb bp. Kazimierza Romaniuka

- Odszedł dobry pasterz. Tego tytułu nie nadaje się dekretem, na ten tytuł pracuje się latami - powiedział bp Romuald Kamiński, ordynariusz diecezji warszawsko - praskiej w homilii podczas Mszy św. Pogrzebowej pierwszego biskupa diecezji, bp Kazimierza Romaniuka. Po Eucharystii sprawowanej w katedrze warszawsko praskiej pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, ciało Zmarłego spoczęło w katedralnej krypcie.

[ TEMATY ]

bp Kazimierz Romaniuk

fot. Karolina Błażejczyk/ diec. warszawsko-praska/BP KEP

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zebranych w katedrze warszawsko - praskiej powitał ordynariusz warszawsko - praski bp Romuald Kamiński. - Odszedł pasterz dobry, było nam z nim dobrze - powiedział. Podkreślił też, że czas odejścia bp Kazimierza Romaniuka przeżywamy w poczuciu pokoju i wielkanocnej radości.

W liturgii, której przewodniczył arcybiskup senior archidiecezji warszawskiej, kard. Kazimierz Nycz, uczestniczył Nuncjusz Apostolski w Polsce, abp Antonio Filipazzi, abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP, metropolita warszawski abp Adrian Galbas oraz liczni biskupi z całej Polski, siostry zakonne, kapłani i alumni. Obecna była też delegacja abp Sawy, Prawosławnego Metropolity Warszawskiego i Całej Polski, przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych, świata nauki oraz wierni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii bp Kamiński podkreślił, że w życiu zmarłego bp Kazimierza Romaniuka było bardzo wiele pokory. - Odszedł dobry pasterz - powtórzył. - Tego tytułu nie nadaje się dekretem, na ten tytuł pracuje się latami - dodał.

Nawiązując do testamentu Zmarłego przypomniał jego drogę życiową, dzieciństwo, powołanie, naukową pasję oraz drogę posługi biskupiej. Zwrócił uwagę na jego bliskie relacje z bł. Stefanem Wyszyńskim, Prymasem Tysiąclecia.

Mówił też o jego wielkim dziele upowszechniania Słowa Bożego, którego najcenniejszym owocem było tłumaczenie Pisma św. znane jako Biblia Warszawsko - Praska. Przypomniał, że jest pierwszy po Jakubie Wujku, po 400 latach przekład Biblii sporządzony przez jednego tłumacza.

Podziel się cytatem

Reklama

Bp Kamiński zwrócił też uwagę na dwa okresy w życiu zmarłego, dla których cezurą jest rok 1992 r., w którym objął posługę w nowo powstałej diecezji warszawsko - praskiej: w pierwszym okresie swego życia szedł prostą drogą do celu i nie tracił czasu na „byle co”. Drugi etap charakteryzował się niewymuszoną serdecznością i czasem dla innych.

Podziękował też wszystkim osobom, które były obecne w życiu bp Kazimierza Romaniuka, zwłaszcza w ostatnich latach.

Na zakończenie liturgii list od papieża Franciszka, w którym papież zawierzał duszę Zmarłego Bożemu Miłosierdziu, odczytał bp Jacek Grzybowski.

Głos zabrał też abp Wojda, Przewodniczący KEP. - Kiedy się z nim rozmawiało, stawał się jak baranek, pokorny, pełen radości, uśmiechu, ciepły, życzliwy i otwarty. Takiego go zapamiętamy - powiedział o bp Romaniuku. Wyraził też wdzięczność za wszystkie funkcje, które Zmarły pełnił w gremiach KEP oraz za jego zaangażowanie.

Odczytany też został list w imieniu Prezydenta Warszawy, Rafała Trzaskowskiego oraz kolejno zabrali głos przedstawiciele i przedstawicielki wychowanków bp Romaniuka, duchowieństwa diecezjalnego, wspólnoty seminaryjnej, zgromadzeń żeńskich, diecezjan i rodziny.

Po Mszy św. ciało Zmarłego spoczęło w krypcie katedralnej.

Podziel się cytatem

Śp. bp Kazimierz Romaniuk, pierwszy ordynariusz diecezji warszawsko - praskiej i biskup senior tej diecezji w latach 2004- 2025 zmarł we wtorek 25 lutego 2025 r. w wieku 97 lat, w 74. roku kapłaństwa i po 43 latach posługi biskupiej.

2025-03-01 14:07

Ocena: +11 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jubileusz biskupa Kazimierza Romaniuka

[ TEMATY ]

bp Kazimierz Romaniuk

70‑lecie kapłaństwa

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Kardynał Kazimierz Nycz przewodniczył w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Mszy św. dziękczynnej z okazji 70. rocznicy święceń kapłańskich bp. Kazimierza Romaniuka, pierwszego ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej.

Eucharystię, którą odprawiał w koncelebrze dostojny jubilat, koncelebrowali również: bp Romuald Kamiński, ordynariusz warszawsko-praski, bp Jacek Grzybowski, biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej, bp Piotr Jarecki i bp Rafał Markowski, biskupi pomocniczy archidiecezji warszawskiej, bp Andrzej F. Dziuba, ordynariusz łowicki, bp Piotr Sawczuk i bp Antoni P. Dydycz z Drohiczyna oraz bp Kazimierz Gurda, ordynariusz diecezji siedleckiej i liczne grono kapłanów diecezji siedleckiej, drohiczyńskiej, łowickiej oraz obu diecezji warszawskich.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Ciche bohaterki wielkiego czasu

2025-05-31 10:12

[ TEMATY ]

beatyfikacja

św. Katarzyna

siostry katarzynki

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W czasach, gdy świat zdaje się gubić sens, gdy młodzi toną w morzu niepewności, a Polska szuka nowych autorytetów, historia piętnastu sióstr katarzynek – ofiar komunizmu – jawi się jak promień światła przebijający się przez gęstą mgłę beznadziei. To nie są tylko postacie z przeszłości, zamknięte w klasztornych murach i archiwach. To bohaterki, których cicha odwaga i ofiara mają dziś ogromne znaczenie – większe, niż mogłoby się wydawać.

Siostry te nie chwytały za broń, nie pisały manifestów, nie szukały chwały. Ich heroizm był codzienny, cichy, zanurzony w trosce o drugiego człowieka. I właśnie ta prostota jest dziś rewolucyjna. W epoce, w której dominuje krzyk, powierzchowność i pogubienie, przykład sióstr, które zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej tylko dlatego, że były wierne swojemu powołaniu i ludziom, którym służyły, staje się wołaniem o sens, o powrót do wartości, które naprawdę budują człowieka.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję