Reklama

Wiara

VII niedziela zwykła

Bóg nie kocha mnie dla swojego zysku. On kocha mnie dla mojego dobra!

Dzisiejsze czytania mówią też bardzo wiele o naszym Bogu. Mówią, że nas oszczędza, nawet wtedy, kiedy Go oszukujemy, bo ciągle liczy na naszą poprawę, nawrócenie.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Łk 6, 27-38)

Reklama

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

Drodzy!

1. Sądzę, że myślą centralną dzisiejszych czytań jest: oszczędzać i pożyczać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co znaczy oszczędzać? I co znaczy pożyczać? Termin „oszczędzać” posiada wiele znaczeń. Odnosi się zarówno do spraw, rzeczy, jak i do ludzi.

Można na przykład oszczędzać pieniądze – co jest sprawą najbardziej oczywistą i powszechną. Oszczędza się je po to, aby móc za nie nabyć coś innego, drogiego, co uznaje się za bardziej właściwe czy wartościowe. Można też oszczędzać dla samego oszczędzania i cieszyć się z posiadania pieniędzy, nie wiedząc, jak, czyli na co je wydać.

Można też oszczędzać czas – oznacza to, że nie robi się czegoś, co jest może nawet ważne, aby zaoszczędzić czas na to, co zostało uznane za jeszcze ważniejsze. Wychodzi się z założenia, że wielkość czasu jest zawsze ta sama i trzeba nim mądrze zarządzać. Człowiek więc stara się dysponować czasem w taki sposób, aby nie zabrakło mu go na rzeczy istotnie ważne, od których zależy jego dzisiaj, jego jutro czy pojutrze.

Podziel się cytatem

Można też oszczędzać ludzi. Co to oznacza? Wiele różnych spraw. Można na przykład nie mówić najbliższym czegoś, co mogłoby przyprawić ich o smutek. Mówi się wówczas: „Zaoszczędziłem im tej informacji. Mogłaby ich powalić i by się nie podnieśli” albo też: „Nie powiedziałem im czegoś (smutnego) o ich dzieciach. Zaoszczędzam im cierpienia, bo są już i tak przybici, a tym bardziej, że są już starsi, może schorowani itd.. Nawet gdybym im powiedział, niewiele mogliby w tej sprawie zrobić”.

Można też „oszczędzić” kogoś, czyli darować mu życie.

Reklama

W pierwszym czytaniu słyszymy, że Dawid „oszczędził” Saula. Oznacza to, że nie odebrał mu życia, że zachował go przy życiu. Mimo tylu przykrości, jakich doświadczył od Saula, mimo kilku prób, jakie podejmował Saul, aby odebrać Dawidowi życie, on – kiedy znalazł się w sytuacji, że mógł pozbawić Saula życia – oszczędził go. Oznacza to, że pozwolił mu żyć. Nie wykorzystał swojej sytuacji, swojej przewagi, swoich możliwości, jakie miał w danej chwili, aby pozbawić Saula życia, ale go oszczędził. Pozwolił mu nadal królować. Ponieważ zaoszczędził życie Saula-króla, tym samym Dawid zaoszczędził godność instytucji królewskiej. Nie wiedział jeszcze wtedy, że on sam zostanie królem, ale ponieważ zaoszczędził życie Saula-króla, zachował szacunek dla instytucji królewskiej. Było to bardzo ważne, kiedy sam później został królem. Miał szacunek dla urzędu.

Oszczędzać jest więc ważnym pojęciem, czynnością czy postawą człowieka. Uczy odpowiedzialności za słowa, które mówimy, odpowiedzialności za ludzi i odpowiedzialności za instytucje, które są ważne dla funkcjonowania społeczeństwa. Trzeba je oszczędzać także wtedy, kiedy ci, którzy w konkretnym czasie stoją na ich czele, nie do końca są ich godni. Trzeba się pilnować, aby „uderzając” w ludzi, nie niszczyć instytucji, bo konsekwencje mogą być opłakane dla wszystkich – dla atakowanych i atakujących.

Często tymczasem w naszym życiu brak takiej postawy. Mówimy bez zastanowienia się, co mówimy, do kogo, po co? Nie myślimy o konsekwencjach naszych słów czy zachowań.

Jesteśmy rozrzutni w słowach. Mówimy na wiatr. Bez myślenia o konsekwencjach. Siejemy wiatr i zbieramy burzę.

Chrystus apeluje o rozwagę. Apeluje o oszczędzanie w naszych słowach i czynach drugiego człowieka, jak Dawid oszczędził życie Saula i Pan mu za to błogosławił. Nie jest dobrze „wygarnąć” drugiemu, co o nim myślimy, bo to może uśmiercić jego i nas. Może zerwać wszelkie mosty, które nas łączą, i odtąd stanie się on naszym wrogiem.

Nie jest też dobrze być rozrzutnym. Postawa rozrzutna nie jest mile widziana

Reklama

2. Drugi termin ważny w dzisiejszych czytaniach to termin pożyczać. To co innego niż dawać, ofiarować, dzielić się. kto „pożycza” ten nie daje (na własność), ale udziela komuś rzeczy koniecznej w zamyśle, że otrzyma ją (w miarę szybko) z powrotem i może nawet w ilości zwielokrotnionej.

We współczesnym świecie można pożyczać (wypożyczać) rzeczy i ludzi, ale też uczucia. Słowem, niemal wszystko jest do wypożyczenia.

Chrystus mówi w dzisiejszej Ewangelii, że nie jest rzeczą dobrą pożyczać miłość czy przyjaźń. Bo wówczas miłość nie jest już miłością i przyjaźń nie jest prawdziwą przyjaźnią. Stają się one towarem handlowym, czymś, co służy do zarobkowania, lecz co nie buduje życia.

Podziel się cytatem

Jeżeli ktoś tylko „pożycza” miłość, znaczy, że gra miłością. Wykorzystuje to, co nosi nazwę tego uczucia, do swoich egoistycznych celów. Chce coś zarobić na miłości. A przecież prawdziwa miłość jest bardziej ofiarą niż zyskiem. Gdyby kochająca mama czy tato w taki sposób kochali swoje dzieci czy kochali nawzajem siebie, nie byliby zdolni do poświęceń. Wszystko byłoby obliczone na zysk – natychmiastowy lub odłożony w czasie. A wtedy żona, dając coś mężowi, pytałaby od razu: „A co otrzymam w zamian?”. Ale również mąż, kochając żonę, stawiałby jej pytanie: „Co otrzymam w zamian?”. Chrystus tymczasem mówi: „Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują”.

Reklama

3. Konsekwencje takich zachowań są różne, ale wszystkie negatywne. Kiedy miłość nie jest miłością, chociaż udaje, że nią jest, deklaruje się być taką, wówczas w relacjach między ludźmi pojawia się BRAK SZCZEROŚCI. Tymczasem brak szczerości niszczy wszelkie relacje. Wprowadza postawę grania, aktorstwa. Ludzie stają się aktorami, udają kogoś, kim nie są, bo oni tylko odgrywają kogoś na scenie życia. A gra nie może być ciągła. Ona jest chwilowa. Związana jest z sytuacją, ludźmi, z zyskiem. Ktoś taki mówi w swoim sercu: „Co mogę ugrać miłością?”. Nie oszczędza wtedy dobrych słów, gestów, pochwał itd., ale wszystkie one nie są prawdziwe, są fałszywe, bo w ich zamiarze jest coś ugrać, coś zyskać, zdobyć itd.

Dzisiejsze czytania apelują zatem o mądrość postępowania w życiu codziennym. Apelują, aby zastanowić się dwa razy, zanim się coś podejmie, bo skutki tego mogą rykoszetem odbić się na naszym życiu lub życiu rodziny czy większej społeczności.

Podziel się cytatem

Ponadto Chrystus apeluje o szczerość naszych myśli, słów i postaw. Abyśmy w życiu nie udawali i nie grali, ale byli szczerzy i autentyczni. Szczerość i autentyczność pozwalają budować coś większego, albo – kiedy coś nie jest tak – pozwalają naprawiać, korygować, ulepszać. Jeśli ktoś tylko udaje, że kocha, a tymczasem tylko pożycza miłość, jakże wtedy trudno wybrać się z nim w drogę życia, jakże trudno rozpocząć przygodę na całe życie. Przy pierwszej lepszej trudności się wycofa, bo on tylko obiecywał wierność w miłości, przyjaźni udawał.

4. Dzisiejsze czytania mówią też bardzo wiele o naszym Bogu. Mówią, że nas oszczędza, nawet wtedy, kiedy Go oszukujemy, bo ciągle liczy na naszą poprawę, nawrócenie.

Mówią też, że kocha nas autentycznie i bezinteresownie. Kocha nas nie dlatego, że jesteśmy dobrzy, młodzi, inteligentni, majętni, że czynimy wiele dobra. To też jest oczywiście ważne. Ale nie jest to powodem Bożej miłości do nas.

Podziel się cytatem

Bóg nas kocha w takiej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, jest gotów zrobić wszystko, i robi dla mnie wszystko, abym stawał się lepszy. Bóg nie kocha mnie dla swojego zysku. On kocha mnie dla mojego dobra!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2025-02-20 09:28

Oceń: +35 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus nikogo nie zmusza do pójścia za Nim

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Jezus nikogo nie zmusza do pójścia za Nim. Nikogo nie straszy, nie terroryzuje i nie nakazuje, aby Go kochać, wypełniać Jego przykazania, naśladować Go w miłości. Każdemu z ludzi pozostawia wolną decyzję: każdy z nas (także ja) może pójść za Jezusem, ale nie musi. Ma możliwość opowiedzieć się po stronie Jezusa lub przeciw Niemu. Jedyną ważną sprawą, jakiej wymaga ode mnie Jezus, abym dokonał wolnego, świadomego wyboru.

Słowa Ewangelii według Świętego Jana
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

„Katolicki influencer” – czyli jaki? Misja na cyfrowym kontynencie

2025-07-27 10:26

[ TEMATY ]

Monika Przybysz

katoliccy influencerzy

sdecoret/fotolia.com

Żyjemy w epoce, w której cyfrowy świat stał się nowym kontynentem - miejscem rozmów, idei i poszukiwania sensu. Pojawia się pytanie: kim jest „katolicki influencer” i jak wygląda jego misja w cyfrowym świecie - przestrzeni pełnej możliwości, ale i zagrożeń? „W świecie ulotności i półprawd trzeba głosić nadzieję, która jest trwała i zakorzeniona w Chrystusie” - wskazała dr hab. Monika Przybysz, medioznawca z Instytutu Edukacji Medialnej Wydziału Teologicznego UKSW.

28 i 29 lipca w Rzymie odbędzie się jubileusz dedykowany katolickim influencerom i ewangelizatorom internetowym. To historyczne wydarzenie zgromadzi cyfrowych ewangelizatorów z całego świata, by wspólnie się modlić, dzielić doświadczeniami i umacniać w misji głoszenia Chrystusa w sieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję