Nareszcie! - to najczęściej powtarzane przez parafian i wszystkich mieszkańców Będzina słowo, kiedy dowiedzieli się, że jeszcze w tym roku rozpocznie się remont zabytkowego kościoła pw. Świętej Trójcy. 23 października Mszę św. inaugurującą prace odprawił biskup Grzegorz Kaszak.
Przygotowanie trwało kilka lat, wypełnionych ciężką pracą i poświęceniem proboszcza, ks. Andrzeja Stępnia oraz grupy osób zaangażowanych w ratowanie świątyni. Wszystko zaczęło się od pęknięć widocznych w kościele. - To wzbudziło nasz niepokój. Specjaliści orzekli, że przyczyną ich oraz odspajania się wieży od całości budowli są przede wszystkim szkody górnicze. Tę opinię potwierdził sąd, nakazując instytucjom odpowiedzialnym za działalność nieczynnych kopalń naprawić wyrządzone szkody w kościele i kaplicy św. Tomasza na cmentarzu - tłumaczy ks. Andrzej Stępień.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Skala prac jest ogromna, gdyż zniszczenia zauważalne są we wszystkich elementach budynku. W pierwszym etapie wykonane zostaną prace ziemne związane z uzdatnieniem podłoża i naprawą oraz wzmocnieniem fundamentów. Teren zostanie odwodniony, a budynek zaizolowany. Następnie specjaliści rozpoczną klejenie i zszywanie ścian. Te prace mają na celu zabezpieczenie świątyni, bez nich grozi jej katastrofa budowlana. Ich zakres jest dokładnie określony w projekcie zatwierdzonym przez sąd, a pieniądze (które należy liczyć w milionach zł) pochodzą z odszkodowania od spółki górniczej.
Jednak ogromne wyzwanie stoi także przed parafią, która musi znaleźć środki na dalszą część prac. Podczas łatania ścian zniszczeniu ulegnie obecna polichromia z lat 70. XX wieku. W toku remontu planowane jest odtworzenie XIX-wiecznych malowideł. Należy też naprawić więźbę dachu oraz pokryć go blachą miedzianą. Wymienione zostaną: posadzka, ślusarka okienna oraz instalacje grzewcza, elektryczna, nagłośnieniowa i odgromowa, a renowacja czeka ołtarze i balkon chóru. - Posiadamy część środków, gdyż parafianie, jak i osoby związane z tym kościołem chętnie składają ofiary na jego ratowanie. Będziemy też starać się o dotacje państwowe i samorządowe - wylicza Ksiądz Proboszcz.
Nie powinno dziwić, że tak ogromne dzieło rozpoczęto od Mszy św. W procesji rozpoczynającej Mszę przyniesiono do ołtarza czczone w parafii relikwiarze świętych, aby w tym ważnym momencie przyzywać ich wsparcia. Trzy z nich - św. Teresy od Dzieciątka Jezus, św. Brata Alberta i św. Katarzyny Sieneńskiej towarzyszyły wcześniej proboszczowi podczas podpisania umowy z wykonawcą prac. Kielich, który używano podczas Eucharystii, podarował parafii w 1589 r. przebywający tu kardynał Hipolit Aldobrandini, późniejszy papież Klemens VIII. - Przodkowie przekazali to dziedzictwo w nasze ręce. Z przykazania „Czcij ojca swego i matkę swoją” wynika, że my mamy tym dobrem się zaopiekować - mówił w homilii biskup Grzegorz Kaszak, dziękując wszystkim angażującym się w to wielkie dzieło.