Pani Aleksandro,
Jestem w bardzo trudnej sytuacji materialnej i zdrowotnej, mam potrącaną część emerytury przez komornika, jestem zadłużona, nie starcza mi na leki, opłaty i nader skromne życie. Dzieci nie mogą mi pomóc, gdyż same mają kłopoty i są bez pracy. Teraz moja sytuacja jest jeszcze cięższa, gdyż stan mojego zdrowia na skutek stresów znacznie się pogorszył. Jestem bez środków do życia, zapłaciłam tylko niektóre rachunki. Mam nieleczoną depresję, ale nie stać mnie na leki; mam też myśli o skończeniu ze sobą, żeby nie robić nikomu kłopotu swoją osobą. Chętnie poszłabym do Domu Opieki, ale trzeba mieć co najmniej 2 razy tyle emerytury, czyli 2000 zł, i to poza Warszawą, prywatnie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Może znajdzie się ktoś, kto mógłby mi choć cokolwiek pomóc. Pracowałam uczciwie przez całe życie, jestem osobą wierzącą i praktykującą, ale już nie mogę pracować ani opiekować się wnukami.
Niezmiernie dziękuję za wysłuchanie mnie.
Czytelniczka z Warszawy
Oto mamy obraz polskiego emeryta... Smutny obraz. Szkoda, że w liście nie ma numeru telefonu (a może naszej Czytelniczki nie stać na telefon?), bo można by łatwiej się porozumieć. Pozostaje list. Dla przybliżenia podaję, że nasza Czytelniczka mieszka na Żoliborzu (to dla tych, którzy znają ścieżki pomocowe w tej dzielnicy).
Reklama
Niedawno udało się pomóc pani Krystynie. Myślę, że i tej Pani ktoś pomoże znaleźć jakieś wyjście.
Niedawno wracałam z bazaru przy Hali Mirowskiej i jakaś pani na przystanku tramwajowym tłumaczyła bardzo głośno drugiej pani, że nie widzi tej biedy dokoła i że wszystko jest takie śliczne.
Oj, ta pani musiała mieć bardzo różowe okulary!
Aleksandra
PS: Napisała do mnie Pani Maria z Krakowa, że dziękuje za przesłane jej ogłoszenia, ale nie podpisała listu, nie mówiąc już o adresie. Mogłabym zacytować ten list, bo jest ciekawy, ale nie mam danych nadawcy, przez co list staje się anonimowy, a na takie nie odpowiadamy. Nie jestem też w stanie doszukać się Pani poprzedniego ogłoszenia, bo listami zajmuje się kilka osób, każda na innym etapie, a ja nie mam możliwości, by sprawdzić nadawcę, który nie podaje nazwiska i adresu.