„Ile macie chlebów? Odpowiedzieli: Siedem i parę rybek”. Lecz cóż to jest dla tak wielu?... Nie raz w życiu mamy podobne doświadczenie: wobec ogromu wyzwań, przed jakimi stoimy, czujemy się całkowicie niekompetentni i nieprzygotowani… Brak nam wszystkiego. Mamy tak mało, podczas gdy potrzeba nieporównywalnie więcej. Na szczęście Jezus nie zostawia nas samych, sam daje nam wszystko, czego potrzebujemy, jeśli tylko otworzymy swe serce i rękę… Jeśli nie zaciśniemy w niej zazdrośnie dla samych siebie tego niewiele, które mamy.
Czego najbardziej dziś potrzebuję? Jaki głód czy choroba doskwiera mi najbardziej? Przed jakimi wyzwaniami dzisiaj stoję? Ale chcę się też zapytać : Co ja mogę dziś włożyć z wiarą w dłonie Jezusa, czym mogę się podzielić, aby On dokonał cudu zwielokrotniania dobra?
Wszystko, co mam, otrzymałem od Boga. Wszystko jest Jego darem. Chcę zatem Mu to oddać, włożyć w Jego dłonie, aby doświadczyć Jego wszechmocy.
Cytat pochodzi z książki: Święty Ojciec Pio. Słowo na każdy dzień. Wydawnictwo M
Pomóż w rozwoju naszego portalu