Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Ćwierć wieku za nami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas tegorocznych Dni Lubaczowa odbyła się sesja na temat społeczeństwa obywatelskiego. W wystąpieniach zwrócono uwagę na możliwość aktywnego działania organizacji pozarządowych. O swojej pracy mówili działacze lubaczowskiego Klubu Inteligencji Katolickiej.

Trochę historii

Mało jest takich miasteczek jak Lubaczów, które miałyby Klub Inteligencji Katolickiej. Zazwyczaj KIK powstaje tam, gdzie jest dostęp do instytucji naukowych i zaplecza akademickiego. - Nasz Klub został założony w styczniu 1987 r. przez osoby świeckie. Spotkało się to z poparciem bp. Mariana Jaworskiego, ówczesnego administratora apostolskiego archidiecezji w Lubaczowie. Pierwsze spotkania miały miejsce już jesienią 1986 r. na plebanii parafii św. Stanisława BM u ks. dziek. Józefa Dudka. To z jego inicjatywy Klub rozpoczął działalność spektaklem poetyckim „Pod stopy krzyża”. 13 lipca 1987 r. został KIK zarejestrowany, uzyskując osobowość prawną - tak o jego powstaniu mówił wiceprezes Krzysztof Szczepański.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej

Jedną z form działalności Klubu było i jest organizowanie Tygodni Kultury Chrześcijańskiej, które w czasie PRL dały możliwość zetknięcia się społeczności lokalnej z wykładowcami katolickich uczelni i działaczami opozycji. Do Lubaczowa przyjeżdżali goście nie tylko z Polski, ale i z zagranicy: Wielkiej Brytanii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych.

KIK i Komitet Obywatelski

Reklama

- Tak dotrwaliśmy do roku 1989, kiedy wolność zapukała do drzwi Polski. 7 kwietnia 1989 r. Krajowa Komisja Wykonawcza NSZZ „Solidarność” postanowiła, że „Solidarność” przystąpi do wyborów (...). Organizowane spotkania ze znanymi ludźmi opozycji budziły duże zainteresowania słuchaczy. To z inicjatywy KIK 9 kwietnia 1989 r. powstał Obywatelski Komitet Wyborczy w Lubaczowie. Tymczasową siedzibą jego stało się lokum KIK, który oddał całą swoją infrastrukturę (środki łączności, faks, maszyny do pisania, itp.) dla potrzeb Komitetu Obywatelskiego. Na czele komitetu stanął prezes KIK Mariusz Olbromski, sekretarzem został Wiesław Bek. Ponadto w skład Komitetu weszli jeszcze: Zdzisław Zathey, żołnierz AK, Adam Słomiany, Adam Kantor, Jerzy Czekalski i spoza Klubu Mieczysław Argasiński. Z czasem Komitet poszerzył swój skład, także o działaczy z gmin powiatu lubaczowskiego. 4 czerwca 1989 r. w wyborach tysiące Polaków oddało głosy na listę działaczy Komitetu Obywatelskiego. Rok później były wybory samorządowe i w ich przeprowadzeniu Klub odegrał ważną rolę, wprowadzając do Rady Miejskiej w Lubaczowie 4 swoich członków - tak o tamtym czasie mówił prezes KIK Jerzy Czekalski.

KIK i Jan Paweł II

W 1991 r. do wolnej Polski przyjechał Ojciec Święty Jan Paweł II. Na trasie pielgrzymki znalazł się Lubaczów. Członkowie Klubu aktywnie włączyli się do przygotowania tej pielgrzymki. Cykl wykładów wygłosił wówczas prof. Franciszek Mazurek z KUL. W 10. rocznicę pielgrzymki do Lubaczowa, na wniosek KIK, Rada Miejska w Lubaczowie nadała Ojcu Świętemu tytuł Honorowego Obywatela Miasta Lubaczowa. Podobnie uczyniły Rady w Oleszycach, Cieszanowie, Horyńcu-Zdroju i gminie Lubaczów. W 25. rocznicę pontyfikatu Ojca Świętego, staraniem prezesa Klubu i wielkiej przychylności sekretarza papieskiego ks. prał. Mieczysława Mokrzyckiego, obecnego Metropolity Lwowa, samorządy ziemi lubaczowskiej 20 sierpnia 2003 r. wręczyły Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II na audiencji generalnej w Castel Gandolfo akty nadania tytułów Honorowego Obywatela Miast i Gmin Ziemi Lubaczowskiej.

Miesięcznik „Teraz” i inne inicjatywy

Ważne miejsce w codziennej pracy Klubu zajmuje redagowanie miesięcznika „Teraz”, którego 121. numer został ostatnio wydany. Swoje miejsce w gazecie mają młodzi, który stawiają pierwsze kroki dziennikarskie. Od 12 lat Klub organizuje otwartą imprezę plenerową pt. „Majówka z miesięcznikiem «Teraz»”. Ta charytatywna impreza organizowana w święto 3 Maja jest okazją do zabawy dla całych rodzin. Organizowane są występy, konkursy, zawody sportowe oraz zbierane są pieniądze dla ubogich dzieci z lubaczowskich szkół podstawowych. Stowarzyszenie prowadzi także Bibliotekę Konkatedralną im. Brata Alberta, poświęconą przez bp. Jana Śrutwę. Od 11 lat KIK koordynuje obchody Dnia Papieskiego w Lubaczowie. W roku ubiegłym Klub obchodził 25-lecie istnienia.

Służyć innym

W drugie ćwierć wieku KIK wchodzi z deklaracją nowych zadań, które realizować będzie w przyszłości. O nich mówiła sekretarz KIK Jadwiga Tabaczek: - W Roku Wiary, zakorzenieni w nauce Jezusa Chrystusa płynącej z Ewangelii uznajemy, że naszą misją jest dawanie świadectwa wobec otaczającego nas świata. Jako stowarzyszenie staramy się tworzyć środowiska przepojone duchem wspólnotowym i klimatem dialogu. Dążymy do pogłębienia wiary, uczymy się odpowiedzialności za Kościół i kształt współczesnego chrześcijaństwa. Wierni tradycji wolnościowej, chcemy służyć Polsce, rodzinie, chrześcijańskiej formacji człowieka, nie bojąc się wyrażać swojego zdania. Biorąc udział w życiu publicznym, staramy się budować kulturę społeczną i polityczną, opierając się na ewangelicznych 8 błogosławieństwach. Jako inteligencja włączamy się w budowanie w Polsce i na świecie społeczeństwa obywatelskiego. Staramy się tworzyć ład społeczny umożliwiający rozwój duchowy i materialny każdego człowieka. Troszczymy się o rozwój kultury religijnej, cechujący się otwartością na poglądy innych, którzy myślą odmiennie od nas. Staramy się też o otwartość dla innych narodów, szczególnie sąsiedzkich i o pojednanie z nimi. Pragniemy realizować chrześcijański ideał prawdy, ale nie jesteśmy jej posiadaczami. Jesteśmy członkami Kościoła Chrystusowego do którego zaprosił Pan nas - grzeszników, abyśmy talenty rozwijali, posiadane umiejętności doskonalili, zdobywaną wiedzę poszerzali, a wszystkim dzielili się z innymi, służąc w ten sposób dobru wspólnemu.

2013-08-07 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trudna miłość

Jak katolik może ocalić swoje małżeństwo? I co z tymi, którzy zostali już porzuceni? Dorota opowiada: – Ratowałam, bo kochałam. Nawet wtedy, gdy mąż powiedział, że nic do mnie nie czuje. Nawet gdy oznajmił, że spotkał kobietę swojego życia. Nawet gdy rzucił mi w twarz, że się mną brzydzi... Nie pomogły terapie małżeńskie, ustawienia Hellingerowskie, nie pomogli specjaliści od naprawiania uczuć, którzy brali stawki jak wybitni kardiolodzy. Została mi tylko rozpacz. I pewnie bym popłynęła z jej rwącym nurtem, gdybym gdzieś w środku, w samym centrum siebie samej nie słyszała cichutkiego głosu: nie odpuszczaj... Mój mąż mówił: „Nie mogę cię znieść”, a ja słyszałam: nie odpuszczaj... I jakoś – nie wiem dlaczego – bardziej wierzyłam temu głosowi niż pogardzie męża. Kiedyś stanęłam pod ścianą i wiedziałam, że nie mam już pola manewru. Skończyło się. Sąd orzekł rozwód z winy męża, bez mojej zgody. W kościele ktoś mnie pocieszał: „Niech się pani nie przejmuje, przecież to on złożył pozew. Pani jest czysta”. Nie czułam się czysta, raczej jak ofiara pobicia ze szczególnym okrucieństwem. Kobieta porzucona chce jedynie mieć z powrotem męża w domu. Ojca moich dzieci. Opokę rodziny! Żeby było tak jak dawniej. Ja nie znalazłam sposobu na zatrzymanie męża. Przez długi czas czułam się gorsza, głupsza, brzydsza. Dorota jest od 7 lat samotna, ma 2 synów, prowadzi własną firmę. – Nie znalazłam wtedy w Kościele specjalnego wsparcia. Moja bezsilność doprowadziła mnie do konfesjonału – i to był jedyny realny zysk. Dużo się wtedy modliłam, codziennie odmawiałam Różaniec, chodziłam na Mszę św. Modlitwa działała jak środek przeciwbólowy i uspokajający. Czułam wewnętrzną pełnię, rodzaj nasycenia. Ale ponad tym było przemożne pragnienie wygadania się. Zadać kilka ważnych pytań komuś, kto ma lepszy kontakt z Panem Bogiem. Komuś, kogo dręczy ten sam rodzaj bólu. Myślę, że księża nie bardzo wiedzą, jak z nami postępować. Ma się wrażenie, że zostawiono nas trochę samym sobie i każdy z nas musi odnaleźć sam swoją drogę ewakuacji. Ks. Marek Dziewiecki twierdzi: – Są tacy księża, którzy w swoich parafiach tworzą duszpasterstwo osób żyjących w związkach niesakramentalnych, ale nie tworzą duszpasterstwa skierowanego do małżonków skrzywdzonych i porzuconych, którzy pozostają w samotności, gdyż żyją w czystości i trwają w wierności małżeńskiej. Jedna z porzuconych kobiet opowiadała mi niedawno o tym, że jej małżonek pozostawił ją z trójką dzieci i związał się z kochanką, a mimo to jest animatorem w duszpasterstwie osób rozwiedzionych, które zawarły ponowne związki. Ów mężczyzna towarzyszy swojemu duszpasterzowi w różnych wyjazdach rekolekcyjnych i formacyjnych, głosi konferencje w różnych parafiach w Polsce i jest traktowany jako moralny autorytet. Tymczasem porzuconej przez niego żonie i innym osobom znajdującym się w podobnej sytuacji żadna parafia nie oferuje specjalistycznej pomocy duszpasterskiej. To jest poważne zaniedbanie i nieświadome wpisywanie się w politycznie „poprawną” obecnie większą troskę o katów niż o ich ofiary.
CZYTAJ DALEJ

Papież powraca do zdrowia. Brak decyzji w sprawie obrzędów paschalnych

Stan zdrowia Ojca Świętego cały czas się poprawia, wynika z najnowszych informacji Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, na razie jednak nic nie wskazuje na obecność Papieża podczas celebracji liturgicznych Wielkiego Tygodnia.

Jak informuje Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, Papież kontynuuje zaleconą rekonwalescencję, a obraz stanu jego zdrowia pozostaje stabilny. Widać stopniową poprawę motoryki, oddychania oraz poprawę głosu. Również wyniki badań krwi są dobre.
CZYTAJ DALEJ

Dwie debaty w Końskich z udziałem nie wszystkich kandydatów

2025-04-12 07:54

[ TEMATY ]

debata prezydencka

PAP/Adam Kumorowicz

Miała być debata jeden na jeden w Końskich, finalnie odbyły się dwie debaty z udziałem kilku, choć nie wszystkich zarejestrowanych kandydatów na prezydenta.

Debata w Końskich początkowo miała być spotkaniem „jeden na jeden” Rafała Trzaskowskiego (kandydata KO) i Karola Nawrockiego (popieranego przez PiS). Przedstawiciele TVP, TVN i Polsatu informowali, że są gotowi do zorganizowania i transmitowania debaty. Sztab Nawrockiego chciał jednak, by do debaty zostały dopuszczone też inne telewizje. Ponieważ do porozumienia sztabów nie doszło, TV Republika zorganizowała własną debatę na miejskim rynku w Końskich. Trzaskowski podtrzymywał natomiast zaproszenie dla Nawrockiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję