Stryszawa to mała wioska w Beskidzie otoczona górami. Tam w 1876 r. przyszła na świat Kunegunda Siwiec. Jak napisał autor książki „Piękno ukryte w prostocie” - o. Jerzy Zieliński OCD - „jej historia jest tak prosta, jak tylko prostą potrafi być góralska codzienność”. Książka opisująca tę codzienność traktuje nie tylko o Kunegundzie, ale i o ludziach, wśród których żyła. Jej matka była kobietą cichą, zapobiegliwą gospodynią; ojciec - człowiekiem pogodnym, prostym góralem, dla którego wiara w Boga była „podstawą całej filozofii życiowej i normą postępowania”. Oboje nie umieli pisać, ale umieli słuchać; nie kończyli szkół, a jednak nosili w sercach miłość do ziemi ojczystej i szacunek do drugiego człowieka; byli ludźmi wielkich charakterów i głębokiej wiary.
Wspomnień z dzieciństwa Kunegundy jest niewiele, ale wiadomo, że od najmłodszych lat - podobnie jak inne dzieci - była wdrażana do różnych prac domowych. Uczyło to odpowiedzialności i przygotowywało do dorosłego życia. W książce znajdziemy więc opis wielu prac polowych i domowych z tamtych czasów, którym „towarzyszyła (...) głęboka wiara w sens, jaki Stwórca nadał ludzkiemu wysiłkowi”. Do szkoły dzieci nie chodziły, Kundusia potrafiła jednak czytać i w niewielkim stopniu posiadła sztukę pisania. Niezatarty ślad w jej duszy pozostawiły natomiast nauki misyjne o. Bernarda Łubieńskiego. Pod ich wpływem postanowiła całkowicie poświęcić się Bogu, jednak nie w zgromadzeniu zakonnym, lecz wypełniając Jego wolę jako świecka osoba wśród codziennych zajęć. Cicha, spokojna, skromna, niezwracająca na siebie uwagi, ewangelizowała przykładem, dobrym słowem, ale i konkretną pomocą oraz pokazywała zwykłą drogę do świętości. „Była prostą, wiejską kobietą, nie wyróżniającą się z tłumu innych kobiet. A mimo to była inna”. Autor tak to komentuje: „Pod tą zwyczajnością skrywała się tajemnicza głębia, pozostająca sekretnym światem jej i Chrystusa”, a potwierdzają to wspomnienia sióstr zmartwychwstanek, z którymi Kunegunda utrzymywała bliskie relacje. I tak s. Leonarda wspomina, jak pewnego dnia przystroiła kaplicę kwiatami i zapytała modlącą się tam od dłuższego czasu Kundusię, jak jej się podoba. Ta odparła: „Siostrzycko, przeprasom bardzo... Nic nie widziałam, jeno samego Pana Jezusa”.
Wiele niezwykłych opowieści o życiu tej Służebnicy Bożej znajdziemy w książce o. Jerzego Zielińskiego „Piękno ukryte w prostocie”. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Karmelitów Bosych, ul. Z. Glogera 5, 31-222 Kraków, tel. (12) 416-85-00; (12) 416-85-01.
Pomóż w rozwoju naszego portalu