Reklama

Poczytaj mi, mamo, poczytaj mi, tato

Dar Pana Boga

Niedziela toruńska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W domu Łukasza, Eweliny i Moniki odczuwało się wielkie napięcie. Dziś mama miała przyjechać ze szpitala z nowo narodzoną siostrzyczką. Każde z rodzeństwa miało już dla niej wybrane imię, a radość ich sięgnęła zenitu, gdy tato przygotował dom z pokojem i łóżeczkiem dla najmłodszego mieszkańca. Wszyscy przekrzykiwali się nawzajem. - Będzie nazywała się Patrycja - powiedziała Ewelina - jak moja najlepsza przyjaciółka. - Właśnie, że nie - odparła Monika - będzie miała na imię Gabrysia, jak moja pani z przedszkola. - Nie! - krzyknął Łukasz - będzie miała na imię Kamila, jak koleżanka, z którą pani posadziła mnie w ławce. Ich sporom nie byłoby końca, ale właśnie wtedy do domu weszła mama. Na ręku miała małe zawiniątko. Tuliła je do piersi jak drogocenny skarb. Była bardzo zadowolona i uśmiechnięta. Przywitała się z dziećmi i powiedziała, że zaraz pokaże im siostrzyczkę, na którą z takim utęsknieniem wszyscy czekali. Powoli odkrywała "małego skarba", jak nazwał ją tata. Była śliczna; miała błękitne oczy, delikatne rączki, jej usta były ciągle uśmiechnięte, a cała była tak ruchliwa, jakby ze starszym rodzeństwem chciała od razu pobiec do piaskownicy.
- Czy wybraliście imię dla swojej siostry? - zapytała mama. Tutaj znowu zaczęły się spory, przekrzykiwania wszystkich, które imię jest najlepsze i dlaczego. Rodzice przysłuchiwali się gromadzie radosnych dzieciaków. Wymienili między sobą spojrzenia. Łukasz, najstarszy z nich, zauważył w tym spojrzeniu pewną inność. Nie potrafił jednak, choć był już drugoklasistą, wszystkiego sobie wytłumaczyć. - Kochane dzieci - powiedziała mama - wasza siostra będzie nieco inna niż wy wszyscy. Lekarze powiedzieli, że ona nigdy nie będzie mówić i chodzić... Wszyscy stanęli jak wryci; nie znali ani jednej koleżanki czy kolegi, którzy nie biegaliby razem z nimi po łąkach, jeździli rowerem, robili babki w piaskownicy lub bawili się razem w chowanego. - Mamo, ja nie rozumiem, dlaczego tak ma być. My ją nauczymy wszystkiego: chodzić i mówić i.... W tym miejscu Łukasz już nie dokończył zdania. Popatrzył tylko na uśmiechniętą buzię i, mimo że nie chciało mu się śmiać, uśmiechnął się do niej. Spór o imię rozstrzygnął tata, który zdjął ze ściany kalendarz i powiedział, że siostra sama przyniosła sobie imię na świat. Otóż urodziła się 8 września w święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, dlatego będzie miała na imię Marysia.
Mijały dni, tygodnie, miesiące, lata. Każdy miał swoje sprawy, szkolne obowiązki, ale każde z rodzeństwa przybiegało, by choć na chwilę popatrzeć na swoją siostrę. Każdy, kto na nią spoglądał, nie mógł się nadziwić pięknym oczom i uśmiechowi, którym Marysia obdarzała każdego. Bywało często i tak, że nie zawsze były dobre oceny w szkole, a i tata z mamą byli zmęczeni, ale kiedy widzieli błękitne oczy, przez które można było dostrzec niebo, i uśmiechniętą buzię Marysi, to każdy mimo trudu i zmęczenia uśmiechał się do niej serdecznie.
- Tato - powiedział pewnego razu Łukasz - Marysia jest dla nas wspaniałym darem Boga, danym nam na każdy dzień, byśmy umieli cieszyć się tym, co mamy, i jacy jesteśmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Justyn

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 22/2006

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Rafael Santi

Rafael Santi "Przemienienie Pańskie" (1516-1520)

Rafael Santi Przemienienie Pańskie (1516-1520)
Według tradycji chrześcijańskiej największym wydarzeniem w dziejach świata jest narodzenie Pana Jezusa. Owa data słusznie została wyeksponowana tak dalece, że właśnie od przyjścia na naszą ziemię Jezusa Chrystusa liczy się lata nowej ery. Dla Kościoła Chrystusowego najdonioślejszym znakiem jest Zmartwychwstanie Pana Jezusa, zgodnie ze słowami św. Pawła Apostoła: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15, 14). Właśnie przez fakt zmartwychwstania Pan Jezus potwierdził, że był tym, za kogo się podawał.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy należy schować figurę Zmartwychwstałego Chrystusa?

2025-06-01 19:07

[ TEMATY ]

zmartwychwstanie

Wielkanoc

Karol Porwich/Niedziela

Figura Chrystusa Zmartwychwstałego, Paschał oraz krzyż z czerwoną stułą pozostają przy ołtarzu do Uroczystości Zesłania Ducha Świętego włącznie! Nie należy chować wcześniej figury Chrystusa Zmartwychwstałego.

Zgodnie z zaleceniem umieszczonym w Ceremoniale liturgicznej posługi biskupów (CLPB, nr 393) dopiero w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego po ostatniej Mszy św. należy usunąć czerwoną stułę z krzyża procesyjnego, a także usunąć z prezbiterium figurę Chrystusa Zmartwychwstałego oraz Paschał. Paschał należy umieścić przy chrzcielnicy. Zapala się go przy każdym sprawowaniu sakramentu chrztu i od niego zapala się świece nowo ochrzczonych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję