Reklama

Kościół

Bp Włodarczyk: bł. Jerzy Popiełuszko jest dziś przewodnikiem w skomplikowanym świecie półprawd, konfliktów, lęku i nienawiści

„Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko jest dziś przewodnikiem w skomplikowanym świecie półprawd, konfliktów, lęku i nienawiści” - mówił we Włocławku bp Krzysztof Włodarczyk. Msza św. w Bazylice Katedralnej Wniebowzięcia NMP była najważniejszym momentem obchodów w tym mieście i diecezji 40. rocznicy męczeńskiej śmierci kapłana. - Od dnia beatyfikacji - 6 czerwca 2010 roku - ks. Jerzy stał się też skarbem dla całego Kościoła powszechnego, który uroczyście potwierdził, że może być dla nas przewodnikiem na drodze do świętości - mówił bp Włodarczyk.

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Bp Włodarczyk

40. rocznica

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak przypomniał biskup bydgoski, Episkopat Polski w specjalnym liście pasterskim przed beatyfikacją, podziękował żyjącej matce księdza Jerzego: „Pragniemy z najgłębszym szacunkiem i wdzięcznością powiedzieć w imieniu Kościoła i Polski: Mamo, „Bóg zapłać” za takiego Syna! „Bóg zapłać” za takiego Kapłana! „Bóg zapłać” za Twoją wiarę!” - cytował biskup bydgoski, nawiązując dalej do klimatu domu rodzinnego męczennika.

Biskup dodał, że Marianna Popiełuszko „znała dużo pieśni, wierszyków i takich powiedzonek, których uczyła swoje dzieci”. - Chociażby taki wierszyk - matczyne polecenie na życie: „Kochać ludzi, kochać Boga to do nieba prosta droga”. No i oczywiście standardowe powiedzenie: „Bez Boga ani do proga”. - Rodzina jest pierwszą szkołą wiary i patriotyzmu. W niej, na kolanach matki lub babci, zdobywa się wiarę. A kiedy jeszcze zostaje ona wzmocniona na kolanach ojca czy dziadka, staje się fundamentem przetrwania wartości chrześcijańskich i patriotycznych - powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ordynariusz diecezji bydgoskiej zauważył, że podczas pielgrzymki w 1991 roku do Polski - we Włocławku - Jan Paweł II wspominał księdza Jerzego. Według papieża - jak dodał - jest on wzorem w budowaniu duchowej jedności Europy.

Reklama

Co dziś powiedziałby i zrobiłby bł. ks. Jerzy Popiełuszko? Jak oceniłby świat, w którym żyjemy? - pytał bp Krzysztof Włodarczyk. - Dokładnie to samo, co wtedy. Tu się nic nie zmieniło. Modliłby się i podkreślał, że wiara oraz zaufanie Bogu są w życiu najważniejsze. To nam daje dostęp do bożej łaski i otwiera na wartości, które można w sobie budować. Miłość, wiara, odpowiedzialność, godność człowieka, tworzenie relacji z drugim i niepotępianie go. Bez tego nic nie da się osiągnąć - powiedział.

Biskup zaapelował, by współczesny człowiek nie dał się podzielić i nie ulegał samooskarżeniu.

- Zobaczmy, że dziś takie myślenie wśród polityków, to są wręcz antypody. A przecież w czasach posługi ks. Popiełuszki oni wszyscy przy nim stali. To był fenomen. Na Mszach św. za ojczyznę gromadziły się tłumy. Może nadszedł właśnie czas, abyśmy te rzeczy w sobie poukładali. On budował dla nas schody do nieba, byśmy się wzajemnie nie zaszczuli. To nie on nas potrzebuje, ale my jego - dodał.

Podziel się cytatem

Według biskupa Włodarczyka nie chodzi tylko o organizowanie eventów, ale o czytanie jego kazań i homilii w oryginale. - Dlaczego ludzie tak bardzo chcieli słuchać jego sów? Jak to możliwe, skoro ks. Jerzy nie był ani zręcznym mówcą, ani wybitnym teologiem. I właśnie na tym polega świętość. Nie na super mocy i na byciu super człowiekiem. Bo Pan Bóg wybiera odwrotnie. On dopiero czyni z człowieka bohatera mocnego mocą Ducha Świętego, mocą powołania kapłańskiego - stwierdził.

Biskup przypomniał również, że błogosławiony nie był herosem ani bohaterem, ale schorowanym, wątłym człowiekiem, który jednak nie odmawiał pomocy, jeśli ktoś o nią prosił. - Często wyczerpany, niewyspany, jechał odprawiać Mszę św., gdzie go poproszono, odwiedzał internowanych, niósł pomoc duchową i materialną ich rodzinom, chodził na procesy sądzonych, by dodawać im odwagi, dzielił się wszystkim, co dostawał, którzy byli w potrzebie, a przede wszystkim jednoczył ludzi dzielonych przez komunistyczny reżim. Skąd czerpał siły? Z Eucharystii i z modlitwy różańcowej. Zaufał Bogu do końca i pozwolił Mu się poprowadzić tam, gdzie ani on, ani nikt inny nie chciał pójść - podkreślił.

Reklama

Według biskupa bydgoskiego w 40. rocznicę jego męczeństwa można znaleźć w życiu społecznym i politycznym dużo analogii do czasów, w których przyszło mu żyć. Tu wymienił: walkę z krzyżem i religią. - Zdawało się, że po 1990 roku problemy, które bolały ks. Jerzego, już nie wrócą. A tu znowu wierzący wezwani są do zajmowania jasnego stanowiska w sprawach wiary, do obrony wartości chrześcijańskich. W jaki sposób to czynić, pokazuje nam ks. Jerzy: pokojowo, z szacunkiem dla bliźniego, ale stanowczo, bezkompromisowo i zawsze stając po stronie prawdy. Jakimi metodami? To ks. Jerzy także pokazał: modlitwą za tych, którzy prześladują religię i jej wyznawców, gotowością do dialogu, otwartością serca, pokorą, łagodnością. Bł. księże Jerzy módl się za nami! Módl się za naszą ojczyznę i za Kościół Święty - zakończył homilię bp Krzysztof Włodarczyk.

Mszy św. przewodniczył abp nominat szczecińsko-kamieński Wiesław Śmigiel. Przy ołtarzu modlili się również: biskup włocławski Krzysztof Wętkowski, biskup płocki Szymon Stułkowski oraz biskupi seniorzy: Wiesław Mering i Stanisław Gębicki.

W katedrze modlili się kapłani, osoby życia konsekrowanego, przedstawiciele władz różnych szczebli oraz rodzina błogosławionego. Przybyły także liczne poczty sztandarowe.

2024-10-19 09:31

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: Bóg dał nam cały czas – a jak z naszym czasem dla Niego?

„Bóg dał nam cały czas - a jak z naszym czasem dla Niego?” - pytał w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej na Jasnej Górze bp Krzysztof Włodarczyk, który wcześniej powitał pielgrzymów diecezji bydgoskiej, wędrujących przez jedenaście dni do Królowej Polski.

„Jako pielgrzymi przechodzimy przez ziemię i ważne, by w czasie tej wędrówki wejść w świat wiary - tam, gdzie mogę spotkać Boga” - mówił bp Włodarczyk, zachęcając do codziennej i głębokiej relacji z Nim. - To nie może być spotkanie zdawkowe, polegające na tym, że odmówię jakiś tekst. Panu Bogu nie trzeba odgrywać płyty. On wcale nie jest na to nastawiony. Oczekuje natomiast na to, z czym do Niego przychodzę. Jeżeli z głębi serca mówię do Boga, z pewnością będzie mnie słuchał - dodał bp Włodarczyk.
CZYTAJ DALEJ

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Riccardo Muti otrzymał nagrodę z rąk Leona XIV

2025-12-15 09:27

[ TEMATY ]

nagroda

Nagroda Ratzingera

@Vatican Media

Maestro Riccardo Muti

Maestro Riccardo Muti

Wspaniała muzyka sakralna wróciła do Aulii Pawła VI w Watykanie. A to za sprawą najbardziej znanego włoskiego dyrygenta Riccardo Mutiego, który został uhonorowany „Nagrodą Ratzingera”.

Nagroda ta, ustanowiona w 2011 r., przyznawana jest corocznie, na wniosek Komitetu Naukowego Fundacji Ratzingera za zgodą Papieża, wybitnym postaciom ze świata kultury i sztuki inspirowanej chrześcijaństwem. Dotychczasowymi laureatami Nagrody byli teologowie, bibliści, filozofowie, prawnicy i artyści z różnych kontynentów i wyznań religijnych. Do tego roku było ich 30, wśród nich ks. prof. Waldemar Chrostowski w 2014 r.; Muti jest 31. laureatem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję