Reklama

WSPOMINALI BŁ. JANA PAWŁA II

O. Jerzy Tomziński i Arturo Mari razem w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O bł. Janie Pawle II jako człowieku wielkiej pokory i modlitwy mówili o. Jerzy Tomziński, paulin, ostatni polski uczestnik Soboru Watykańskiego II, i Arturo Mari, papieski fotograf, którzy 18 maja br. gościli na spotkaniu z cyklu „Z Janem Pawłem II ku przyszłości” w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. Spotkaniem uczczono również przypadającą tego dnia 93. rocznicę urodzin Jana Pawła II.

– Karol Wojtyła szczególnie objawił się na Soborze Watykańskim II. Zresztą na Soborze obecna była Polska – wspominał o. Jerzy Tomziński. Zaznaczył, że dla niego Rzym to Jan Paweł II i Arturo Mari.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązując do swojej przyjaźni z o. Jerzym Tomzińskim, Arturo Mari zwrócił uwagę, że ten skromny zakonnik był wiernym przyjacielem Jana Pawła II. – O. Tomziński zrobił bardzo wiele dla czci Maryi, dla Polski i dla Jana Pawła II – podkreślił. Wspominając swoje lata spędzone u boku Papieża Polaka, Arturo Mari zaznaczył, że miłość Jana Pawła II do drugiego człowieka była „niezwykła, a zarazem bardzo zwyczajna”. Wspomniał m.in. jego podróż do Afryki i pobyt Papieża w szpitalu w Zairze. – Ojciec Święty podczas tych odwiedzin brał na ręce dzieci chore na AIDS. Całował dłonie tych ciężko chorych ludzi i dziękował Bogu za spotkanie z nimi – mówił papieski fotograf.

Arturo Mari wskazał również na to, że Jan Paweł II był człowiekiem dialogu i „potrafił zmieniać ludzi”. Niezwykła była przyjaźń Jana Pawła II z prezydentem Włoch Sandro Pertinim, który był człowiekiem niewierzącym. – Kiedy prezydent Pertini umierał, chciał, by powiadomiono o tym Jana Pawła II. Niestety, żona prezydenta nie chciała wpuścić Papieża do szpitala. Wówczas Ojciec Święty usiadł na krześle przed drzwiami szpitalnymi, odmawiając Różaniec. Po modlitwie powiedział: „Mój przyjaciel jest już w raju”. Fotograf Jana Pawła II podkreślił, że całe życie Papieża Polaka było modlitwą.

– Cieszę się, że są z nami tak wspaniali ludzie: o. Tomziński – legenda Jasnej Góry i Arturo Mari. Wciąż potrzebujemy głosu takich świadków – powiedział Krzysztof Witkowski, twórca i dyrektor Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.

2013-05-27 14:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najdłuższe w dziejach wybory papieża, czyli dlaczego powstała instytucja konklawe?

2025-04-24 10:29

[ TEMATY ]

konklawe

książki

śmierć Franciszka

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

„Przełom kardynalski” zrewolucjonizował wybory papieskie w kwestii tego, kto wybiera biskupa Rzymu. Jednak zreformowane przepisy wciąż nie nadążały za rzeczywistością. Nawet zawężone do kardynałów grono elektorskie nie było do końca odporne na ingerencje władzy świeckiej oraz na zabiegi wielkich rzymskich rodów. I jedni, i drudzy szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Ich reprezentantów było coraz więcej w gronie kardynałów i prawdę mówiąc, na tę chorobę jeszcze przez wieki będzie szukane lekarstwo.

Nie brakowało także podwójnych elekcji, a więc i antypapieży. Czas sede vacante wciąż się przedłużał, zanim po śmierci papieża zdołano wybrać nowego. Ale źródło tych problemów było już inne: o ile w pierwszym tysiącleciu był to raczej brak stałych reguł, o tyle później błędy wynikały z nieprzestrzegania przyjętych zasad. Potrzebne było coś jeszcze, co miało temu zaradzić. Tym pomysłem było cum clave, klauzura, zamknięcie na klucz. Z biegiem lat pomysł ten nadał wyborom papieskim niepowtarzalną nazwę: konklawe.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Nycz: przed konklawe nie dostrzegam żadnych “frakcji”

2025-04-26 18:33

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Kazimierz Nycz

frakcje

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Kazimierz Nycz

Kard. Kazimierz Nycz

Ogromna liczba delegacji z całego globu na pogrzebie Franciszka świadczy o tym, że świat wciąż potrzebuje autorytetu Kościoła katolickiego - ocenia kard. Kazimierz Nycz. Metropolita warszawski, który uczestniczył w rzymskiej uroczystości, a wkrótce weźmie udział w konklawe wyznał w rozmowie z KAI, że rozmawiając z kardynałami z całego świata nie dostrzegł wśród nich żadnych zwalczających się “frakcji.”

Duchowny pozostaje pod wrażeniem ogromnej liczby ludzi zgromadzonych na pogrzebowej Mszy św. Wedle mediów 250 tys. ludzi obecnych było na Placu św. Piotra i na via della Conciliazione, a około 150 tysięcy żegnało Franciszka na trasie trasie przejazdu papieskiej trumny do bazyliki Santa Maria Maggiore.
CZYTAJ DALEJ

Jednak JEST. Pełne symboli pożegnanie papieża Franciszka

2025-04-26 21:43

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

śmierć Franciszka

Red

Wiatr przekładał karty otwartego Ewangeliarza leżącego na trumnie papieża Franciszka – podobnie zresztą jak w czasie Mszy świętej żałobnej św. Jana Pawła II (wtedy księga ostatecznie się zamknęła). Powiew wiatru – obok ognia i gołębicy – to w kulturze chrześcijańskiej symbol Ducha Świętego. Ten obraz na pewno pozostanie mi w pamięci, jako wymowny znak dla współczesnego świata i świadectwo tego, że – jak głosi Ewangelia – „Duch wieje, kędy chce”. W świat poszła bardzo konkretna katecheza, zatrzymaliśmy się na chwilę - w obliczu majestatu śmierci.

To ważne, że msza święta pogrzebowa była sprawowana w dostojnym języku łacińskim – na znak powszechności Kościoła. Trafnie była dobrana Ewangelia – o powołaniu Piotra, urzekała też homilia, w której kardynał Giovanni Battista Re przypomniał, że Franciszek w każdej niemal publicznej wypowiedzi prosił, by się za niego modlić, tymczasem – jak mówił dziekan Kolegium Kardynalskiego - „teraz, kochany Papieżu Franciszku, prosimy Cię o modlitwę za nas i prosimy, abyś z nieba błogosławił Kościołowi, błogosławił Rzymowi, błogosławił całemu światu, tak jak to uczyniłeś w ostatnią niedzielę z balkonu tej Bazyliki”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję